Poszukiwani specjaliści
Przedstawiona podczas listopadowej sesji rady miasta Informacja o stanie bezrobocia w mieście Siedlce przygotowana przez PUP dotyczy okresu od stycznia do września bieżącego roku. Na koniec września w PUP zarejestrowanych było 2735 osób bezrobotnych.
– Sytuacja na siedleckim rynku pracy w 2015 r. poprawiła się w stosunku do roku ubiegłego. Zanotowaliśmy spadek bezrobocia o ponad 900 osób. Ofert pracy w porównaniu z 2014 r. przybyło ponad 300. Ich liczba oscyluje wokół 4 tys. – wyliczał Arkadiusz Pękała, zastępca dyrektora siedleckiego PUP. Stopa bezrobocia na koniec września 2015 r. wynosiła 7,6%, natomiast dla powiatu siedleckiego 8,6% (dla porównania: w województwie mazowieckim było to 8,6%, w kraju 9,7%).
Bezrobocie dotyczy przede wszystkim osób o niskich kwalifikacjach zawodowych, niezależnie od wieku. Z dokumentu wynika, że siedlecki rynek pracy potrzebuje kompetentnych i samodzielnych specjalistów, a w coraz mniejszym stopniu pracowników wykonujących „prace proste z wąskim zakresem czynności i uprawnień”. Spośród ogółu bezrobotnych z Siedlec zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy najwięcej jest osób z wykształceniem wyższym – 639 (23,4%), w dalszej kolejności są osoby z wykształceniem policealnym i średnim zawodowym – 632. Wykształcenie zasadnicze zawodowe posiadało 571 bezrobotnych, wykształcenie gimnazjalne i poniżej – 561 osób. Najmniej liczną grupę stanowiły osoby z wykształceniem ogólnokształcącym – 332 (12%).
– Myślę, że duży odsetek bezrobotnych z wyższym wykształceniem wynika trochę z aspiracji osób, trochę z potrzeb rynku pracy, który wymusza podnoszenie kwalifikacji. Oprócz kwalifikacji ważne też są kompetencje, które osoba posiada. Cennym jest pracownik kreatywny, który dużo wnosi w nowe miejsce pracy, dzięki któremu instytucja może się rozwijać – tłumaczył A. Pękała. Ze względu na wiek największą grupę bezrobotnych stanowią osoby w wieku 25-34, najmniejszą w przedziale 18-24 lata.
Wśród wymagań pracodawców najczęściej pojawiają się: pełna dyspozycyjność, praktyka i doskonalenie zawodowe, znajomość języków, obsługi komputera oraz specjalistycznych programów komputerowych, a także obsługi urządzeń biurowych.
Potrzeba trochę trudu
Zmienił się także główny klient urzędu pracy. – O ile do 2014 r. była nim osoba bezrobotna, która zgłaszała się w celu uzyskania zatrudnienia, tak w roku bieżącym głównym klientem stał się pracodawca chcący pozyskać wykwalifikowanego pracownika – zwrócił uwagę zastępca dyrektora PUP. Podkreślił, że ofert pracy, w których pracodawcy uszczegóławiają kwalifikacje i wymagają coraz wyższych umiejętności, jest coraz więcej. – Zauważamy natomiast problem w pozyskaniu pracowników na zgłoszone miejsca pracy. Przyczyny upatruję w fakcie, że bezrobotni niekoniecznie dążą do podnoszenia kwalifikacji zawodowych, czyli po prostu chodzi o wygodnictwo osób, które czekają na pracę lekką, łatwą i dobrze płatną – tłumaczył A. Pękała. Jako przykład podał rekrutację dla jednej z dużych siedleckich firm. – Poszukiwała osób na stanowisko operator call center oraz spawacz. Próbowaliśmy dokonać rekrutacji na podstawie bazy zarejestrowanych osób, ale ich kwalifikacje nie do końca zadowalały pracodawcę. Wpadliśmy na pomysł, żeby dzięki stażom dać osobom bezrobotnym możliwość uzyskania wymaganych kwalifikacji. Mieliśmy duży problem ze znalezieniem grupy osób, która byłaby chętna do odbycia sześciomiesięcznego stażu w miejscu pracy przyuczający do wykonywania czynności i uzyskania zatrudnienia w tej firmie – opowiadał zastępca dyrektora PUP. – Nie chciałbym jednak generalizować, bo wśród bezrobotnych jest mnóstwo osób o wysokich kwalifikacjach, które znajdują pracę bardzo szybko po rejestracji. Potrzebny jest trud, żeby zostać pracownikiem. Trzeba ponieść koszty, poświęcić czas i chęci – podsumował A. Pękała.
HAH