Poszukiwanie własnych korzeni
– Pomysł wyszedł od siostry nazaretanki Doroty Korycińskiej i ode mnie, a także uczniów, m.in. Sebastiana Parczewskiego, po tym, jak zorganizowałam spotkanie autorskie z siostrą na temat genealogii – wspomina początki inicjatywy Agnieszka Brzozowska, bibliotekarka i nauczycielka I LO.
Celem olimpiady jest zachęcenie do poszukiwania własnych korzeni, poznawania dziejów swojego rodu i regionu włodawskiego, a także zainteresowanie młodych ludzi genealogią i heraldyką. -Aby odnaleźć swoich przodków, jak zrobiła to m.in. s. Dorota Korycińska, jedna z inicjatorek olimpiady, która zbudowała drzewo genealogiczne swojego rodu od XIII wieku, trzeba wieloletniej pracy – mówi Agnieszka Brzozowska i dodaje: – Dzięki konkursowi wzmacniają się więzi rodzinne. Były też przypadki, kiedy odnaleźli się członkowie rodziny, którzy dotąd o sobie nie wiedzieli.
Honorowy patronat nad olimpiadą sprawuje dyrektor Muzeum Zamoyskich w Kozłówce oraz starosta włodawski, który od początku popiera inicjatywę. W pierwszych latach olimpiadę wspierało również Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” z Lublina. Organizatorzy współpracują także z Instytutem Genealogii z Różannej.
Olimpiada przebiega w kilku kategoriach i cieszy się dużą popularnością. Młodzi ludzie zarówno dobrze przechodzą testy sprawdzające wiadomości z genealogii, heraldyki i dziejów Włodawy, chętnie rysują drzewo genealogiczne, sięgające co najmniej pięciu pokoleń, dokumentując je np. zdjęciami rodzinnymi, jak i próbują swoich sił w kategorii malarskiej – przenosząc na papier, szkło, płótno obrazy chat, dworów, dworków i szat szlacheckich – oraz literackiej, a nawet prezentując przodków przy użyciu komputera. Zgłoszenia do udziału w olimpiadzie można wysyłać do 7 stycznia. Prace literackie, plastyczne, a także drzewa genealogiczne będą przyjmowane do 7 lutego.
JS