Kościół
Powiedz mi swoje imię…

Powiedz mi swoje imię…

Kilka lat temu do kalendarza liturgicznego na początku stycznia powróciło dowolne wspomnienie Imienia Jezus. Przy tej okazji warto zastanowić się nad rolą imienia w naszym życiu oraz nad imieniem Boga.

Niedawno można było w mediach przeczytać informację, że kierownik jednego z Urzędów Stanu Cywilnego odmówił prośbie rodziców, by nadać dziecku imię Kermit. Swą decyzję poparł stanowiskiem Rady Języka Polskiego, która podzieliła jego wątpliwości, stwierdzając, że takie imię – kojarzące się jednoznacznie z żabą z „Muppet Show” – może stać się dla dziecka źródłem przykrości i poniżenia.

Nie tylko wizytówka

Ta sprawa jest okazją do refleksji nad tym, jak ważne dla człowieka jest imię. Dziś jednak nie przywiązuje się doń wagi tak wielkiej, jak miało to miejsce w starożytności. Wtedy było ono czymś więcej niż wizytówką czy konwencjonalnym określeniem – wiązano je z osobowością człowieka. Imię w jakiś sposób opisywało osobę, mówiło o niej. Bardzo często jego nadanie nawiązywało do jakichś szczególnych okoliczności; imiona dzieci wybierano tak, by oddać okoliczności ich narodzenia lub status społeczny. Zmiana imienia oznacza również doniosłą zmianę życiową – zmianę statusu, charakteru czy nawet osobowości. ...

Ks. Andrzej Adamski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł