Diecezja
Źródło: HAH
Źródło: HAH

Powołani do miłości

Kościół chce służyć rodzinie, a rodzina chce wzrastać w Kościele - powiedział bp Piotr Sawczuk podczas Diecezjalnego Dnia Rodziny w Parczewie.

W niedzielę 13 maja do sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin przybyli narzeczeni, małżeństwa i rodziny z dziećmi z całej diecezji. Tegoroczne spotkanie odbyło się pod hasłem „Rodzina drogą Kościoła”. Witając przybyłych pielgrzymów, diecezjalny duszpasterz rodzin ks. kan. dr Jacek Sereda przypomniał, że w roku obchodów 200 lat diecezji siedleckiej Kościół w sposób szczególny pamięta o rodzinach. Dlatego w modlitwie jubileuszowej znalazły się słowa: „Boże spraw, by nasze rodziny były święte, sakramentalne, trwałe i dzietne”. - Pragniemy stale umacniać nasze rodziny, bo kiedy w nich jest miłość, jedność, to jest i szczęście, otwartość na dar nowego życia - podkreślił, dodając, że Kościół od początku bardzo mocno promował i formował rodzinę.

– Nasze spotkanie w roku jubileuszu diecezji wpisuje się nade wszystko w modlitwę za nasze rodziny, za narzeczonych, za tych, którym jest i lekko, i trudno. Papież Jan Paweł II w adhortacji „Familliaris consortio” pisał: „Niech Maryja Panna, tak jak jest Matką Kościoła, będzie również matką Kościoła domowego, ażeby dzięki Jej macierzyńskiej pomocy każda rodzina chrześcijańska mogła odzwierciedlać i żyć tajemnicą Kościoła Chrystusowego. Niech Ona, Służebnica Pańska, będzie przykładem pokornego i wielkodusznego przyjęcia woli Bożej; niech Ona, Bolesna Matka u stóp Krzyża, łagodzi cierpienia i osusza łzy tych, którzy cierpią z powodu trudności rodzinnych”. Dlatego też przybyliśmy po raz kolejny tutaj, do Matki Bożej Królowej Rodzin, aby Jej zawierzyć nasze rodziny i nas samych – zaznaczył dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Rodzin Diecezji Siedleckiej.

Konferencje wygłosili ks. Marek Dziewiecki i aktorka Dominika Figurska. Prelegenci mówili o katolickim wychowywaniu dzieci i małżeństwie jako drodze do szczęścia.

 

Przeżyć radość bycia ze sobą

Centralnym punktem Diecezjalnego Dnia Rodziny była Msza św. pod przewodnictwem bp. P. Sawczuka. – Powołanie do życia w rodzinie to droga żmudna i wymagająca – zauważył w homilii biskup. – Trzeba nią iść z pokorą i cierpliwością. Nie wystarczy świadczenie miłości bliskim. Nie da się miłości zamknąć w czterech ścianach własnego domu. Ona nie zna granic – zaznaczył biskup. Jednocześnie dodał, że spotkanie w parczewskim sanktuarium jest okazją do przeżycia radości bycia ze sobą, budowania wspólnoty i dokonania refleksji nad drogami, którymi idą polskie małżeństwa i polskie rodziny. – Przyświecające nam w tym roku hasło „Rodzina drogą Kościoła” jest głębokie, pojemne i wskazuje na istnienie związku między rodziną a Kościołem. Kościół chce służyć rodzinie, a rodzina chce wzrastać w Kościele. Św. Jan Paweł II w 1997 r. w Kaliszu prosił: „ani na chwilę nie zapominajcie o tym, jak wielką wartością jest rodzina. Dzięki sakramentalnej obecności Chrystusa, dzięki dobrowolnie złożonej przysiędze, w której małżonkowie oddają się sobie wzajemnie, rodzina jest wspólnotą świętą”. Rodzina jest drogą Kościoła, bo drogą Kościoła jest człowiek. Kościół ma prowadzić ludzi do zbawienia. Człowiek żyje w rodzinie, w niej przychodzi na świat, w niej wzrasta i poznaje Boga, samego siebie oraz otaczający świat. W niej poznaje pierwsze emocje, doświadcza, jaką mają siłę, uczy się nad nimi panować i właściwie ukierunkowywać – wyjaśniał bp P. Sawczuk. Zaznaczył, że człowiek nie mógłby poradzić sobie bez rodziny, bo nie miałby skąd czerpać podstawowych wzorców zachowań ani gdzie szukać bezpieczeństwa i miłości. – Kościół chce towarzyszyć w rozwoju człowieka, stoi murem za życiem, co oznacza respekt wobec Boga, który jest jedynym Panem życia – stwierdził, przypominając o obecności Kościoła w różnych etapach życia człowieka i wydarzeniach.

 

Modlitwa i pojednanie

Kościół, jak podkreślił biskup, chciałby być wiernym przyjacielem rodziny, nie opuszcza jej także w trudnościach. – Prosi o pojednanie, mediuje, modli się i trwa w nadziei do końca. Wie, że jeśli pogłębi się kryzys rodziny, to i on będzie miał poważne powody do niepokoju. Kościół nie może nie zajmować się rodziną, nie może jej omijać, ona jest jego drogą. Bardzo ważna jest jednak wzajemność. Jeśli rodzina odkryje, że do życia potrzebny jest jej Kościół, to odkryje też źródło swojej mocy, nadziei. Odkryje, że ona sama ma być Kościołem domowym, czyli miejscem dokonującego się zbawienia, uwielbiania Boga i świadczenia wzajemnej miłości, co jest powołaniem każdego chrześcijanina – zwrócił uwagę bp P. Sawczuk. I podsumował: – Modlimy się dziś, żeby drogą niepodległej Polski była zawsze rodzina. By Europa doceniła rodzinę, by nie pozwalała na zmianę jej definicji i prawne akceptowanie związków sprzecznych z ludzką naturą. Pilnie potrzebne jest pokorne i radosne świadectwo katolickich rodzin pokazujące, że to Bóg ma rację.

Podczas Eucharystii małżeństwa odnowiły przyrzeczenia małżeńskie. – Niech to będzie gest woli trwania w zaufaniu do Boga i siebie nawzajem. A my, duchowni przedstawiciele Kościoła, udzielając błogosławieństwa, wyrażamy gotowość towarzyszenia wam w drodze – podsumował biskup.

Po Mszy św. rodziny spotkały się podczas agapy, a na dzieci czekało wiele atrakcji.

Kinga Ochnio