Kultura
Źródło: HAH
Źródło: HAH

Powrót do domu

12 maja na deskach Sceny Teatralnej Centrum Kultury i Sztuki odbędzie się premiera spektaklu „The Room”.

Pięcioro tancerzy zainspirowanych własnymi wspomnieniami i doświadczeniami tworzy na scenie atmosferę rodzinnego domu. Postacie odkrywają otaczający ich pokój oraz wzajemne relacje poprzez różne techniki tańca współczesnego. Szukają odpowiedzi na pytanie: czym jest dom? Korytarzem, kuchnią, a może naszym własnym pokojem, z którym się utożsamiamy? Może wcale nie chodzi o ściany, jakie nas chronią, ale o pewną przestrzeń z umownie wytyczonymi granicami: dzielnica, miasto, kraj, świat? Czyżby domem była miłość? Ludzie, którzy w nim mieszkają: rodzina, przyjaciele bądź ukochana osoba? A może nasze własne ciało? Mamy jeden dom, ale czy możemy jednocześnie ich mieć wiele?

Spojrzenie młodych ludzi

– Są to nasze rozważania na temat tego, czym jest dla nas dom, rodzina. Te myśli pojawiały się w naszej głowie przez wiele lat, kiedy byliśmy nie tylko w Polsce, ale także zagranicą – mówiła podczas konferencji prasowej poświęconej premierze spektaklu Eliza Kindziuk, pomysłodawczyni przedstawienia oraz współautorka choreografii. – Analizowaliśmy, gdzie jest nasze miejsce, czym jest dla nas dom: czy jest to nasze ciało, czy przestrzeń, w której się znajdujemy, czy to nasz kraj? Myślę, że tym, co wyróżnia nas spektakl, jest również to, iż łączymy różne formy tańca współczesnego, w tym np. breakdance – podkreśliła E. Kindziuk. – Mimo że wszyscy prezentujemy taniec współczesny, to sposób poruszania się jest totalnie inny. Widoczne są w nas różne formy – uzupełniła.

– Uważam, że nasz spektakl jest ciekawym spojrzeniem młodych ludzi – którzy zwiedzili trochę świata i mają możliwość studiowania oraz pracy zagranicą – na to, co znaczy mieszkać w Polsce – zaznaczył Sebastian Piotrowicz, współautor choreografii.

 

Odnaleźć cząstkę siebie

Aktywnym elementem spektaklu jest scenografia. – Bardzo mocno oddaje klimat pokoju, domu. Pojawiają się kanapa, stół, krzesła, a także inne przedmioty życia codziennego, jakie można znaleźć w pokoju, a które bardzo wpływają na nas jako tancerzy. Każdy rekwizyt jest uzasadniony i ma swoje odbicie w choreografii – wyjaśniła jej autorka. – Mamy nadzieję, że dzięki temu każdy widz będzie mógł odnaleźć cząstkę siebie. Przez relacje, jakie budujemy między sobą, poprzez scenografię i taniec oglądający spektakl będą mogli odnieść się do własnych wspomnień, przeżyć i charakterów – zapewniła E. Kindziuk.

Artyści nie chcieli przed premierą powiedzieć, kto jest kim w spektaklu. – Nie będziemy zdradzać, bo za bardzo wpłynie to na odbiór. Zostawiamy interpretację widzom, niech sami odkryją, kim dla siebie jesteśmy – podkreśliła pomysłodawczyni przedstawienia. – Ja mogę powiedzieć tylko tyle, iż jestem w domu outsiderem, osobą, która chodzi swoimi ścieżkami, ma swoje potrzeby, jest odizolowana od reszty rodziny – dodała Izabela Orzełowska.

 

Grają u siebie

Spektakl „The Room” jest osobistym projektem – występują w nim artyści związani z Teatrem Tańca Caro, którzy, grając w przedstawieniu, pracują u siebie w domu. W związku z tym, że dwoje tancerzy ze względu na zobowiązania zawodowe, których nie udało się pogodzić z terminami prób, nie mogło wziąć udziału w tym projekcie, do obsady (E. Kindziuk, S. Piotrowicz i I. Orzełowska) dołączyli Ilona Gumowska z Łodzi i Łukasz Czapski z Siedlec. – Jesteśmy po prostu grupą znajomych – przyznał S. Piotrowicz. A E. Kindziuk dodała: – Ja, Sebastian, Iza wychowywaliśmy się pod okiem pani Iwony Orzełowskiej. Bardzo wiele nas łączy – podkreśliła. – Każdy z nas przez wiele lat był zagranicą i to w różnych miejscach. Ten spektakl to pierwszy projekt, który robimy wspólnie od mniej więcej pięciu lat. Ostatni raz wspólnie występowaliśmy na Scenie Teatralnej Miasta Siedlce w formacji jazz i modern w 2010 r., kiedy tańczyliśmy choreografię przygotowaną przez Jakuba Mędrzyckiego. Później rozjechaliśmy się w różne strony. Myślę, że do tego siedleckiego domu i do domu, którym jest dla nas Teatr Tańca Caro, który stworzyła dla nas mama Izy, na pewno będziemy wracać – przyznała.

Bilety na spektakl do nabycia w Centrum Kultury i Sztuki oraz przez stronę internetową.

HAH