Kultura
Źródło: AWAW
Źródło: AWAW

Powrót do przeszłości

27 maja w Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej odbyła się Noc Muzeów. Tegoroczną imprezę poświęcono rodowi Radziwiłłów, którzy przez prawie 300 lat byli właścicielami miasta.

Główną atrakcję stanowiła wystawa obrazów pt. „Radziwiłłowie. Biała. Podlasie”. Prezentowane portrety pochodzą z prywatnej kolekcji księcia Macieja Radziwiłła. Wcześniej gościły na Białorusi: w Narodowym Muzeum Sztuki w Mińsku oraz w muzeum w Homlu. - Na ekspozycji znalazło się ponad 70 różnych obiektów. Głównie są to portrety przedstawicieli rodu Radziwiłłów związanych z Białą Podlaską i Podlasiem - tłumaczy Małgorzata Nikolska, dyrektor Muzeum Południowego Podlasia.

– Wśród nich znalazły się wizerunki nie tylko dawnych właścicieli naszego miasta, ale także ich żon i córek. Warte zobaczenia są również dwie tkaniny pochodzące z wytwórni radziwiłłowskiej w Słucku, która produkowała słynne pasy kontuszowe. Pokazujemy wybijane z przeróżnych okazji medale oraz kilka publikacji drukowanych. Wśród nich jest dzieło związane z peregrynacją Mikołaja Krzysztofa Radziwiłła Sierotki do Ziemi Świętej z początku XVII w. Mamy też drukowane wydanie komedii napisanej przez Franciszkę Urszulę z Wiśniowieckich. Tę sztukę wystawiano na zamku w Nieświeżu – wylicza M. Nikolska.

 

Między Białą a Nieświeżem

W wernisażu wziął udział właściciel kolekcji Maciej Radziwiłł. – Ta wystawa to wielka radość. Nasza rodzina była związana z Białą Podlaską przez blisko 300 lat. To miasto miało szczególnie znaczenie dla żon Radziwiłłów, ponieważ stanowiło ich tzw. wiano. Myślę tu m.in. o Katarzynie z Sobieskich Radziwiłłowej, Annie z Sanguszków Radziwiłłowej, Franciszce Urszuli z Wiśniowieckich i Annie z Mycielskich, które poważnie zapisały się w historii miejscowości. Główną siedzibą Radziwiłłów był Nieśwież, ale kiedy tamtejszy zamek ulegał kilkukrotnym zniszczeniom wojennym, jego mieszkańcy zawsze zatrzymywali się w Białej – opowiada M. Radziwiłł.

Tegoroczną Noc Muzeów nietypowo zainaugurowała Msza św. w kościele św. Antoniego. Wszystko dlatego, że M. Radziwiłł chciał pokazać bialczanom jeszcze jeden cenny obraz, który, jego zdaniem, nie nadaje się do wystawiania w muzeum.

 

Rodzinne sacrum

– Przywiozłem ze sobą obraz Matki Bożej Loretańskiej, który został znaleziony pod Wiedniem przez hetmana Stanisława Jabłonowskiego. Widnieje na nim napis: „W tym wizerunku Marii zwyciężysz Janie”. Obraz był związany z Sobieskimi, potem trafił w nasze ręce. Do 17 września 1939 r. wisiał w kaplicy na zamku w Nieświeżu. Kiedy Radziwiłłowie zostali aresztowani przez NKWD, służąca zabrała obraz, ukryła go i zwróciła po wojnie. Nie uznajemy go za eksponat, to nasze sacrum. Chciałem, by mieszkańcy miasta mieli okazję pomodlić się przed tym szczególnym wizerunkiem – dodaje właściciel kolekcji.

Podczas Nocy Muzeów mieszkańcy miasta mogli też posłuchać w plenerze koncertu muzyki dawnej i wziąć udział w promocji książki o Katarzynie z Sobieskich Radziwiłłowej, która bardzo mocno wpisała się w historię Białej Podlaskiej. Niewątpliwą atrakcją była również możliwość wejścia na wieżę i podziwiania panoramy miasta.

Wystawa o Radziwiłłach będzie czynna aż do 5 listopada Ekspozycja prezentowana jest w odnowionych pomieszczeniach oficyny zachodniej. Więcej o wystawie i wkładzie Radziwiłłów w losy miasta nad Krzną napiszemy w najbliższym czasie.

AWAW