Powroty do przeszłości
Kultura ludowa przeżywa swoisty renesans. To, o czym jeszcze kilkanaście lat temu mówiono z nieśmiałością, dziś jest bardzo modne. Okazuje się, że tkanie, wyszywanie czy produkcja misternych ozdób jest nie tylko domeną starszych pań. Do pracowni prowadzonych przez bialski GOK zagląda coraz więcej osób – zarówno z Polski, jak i z zagranicy. Każdy chce zobaczyć dawne zwyczaje, obrzędy i tradycje. Ale samo patrzenie już nie wystarcza – przybywa ludzi, którzy chcą posiąść te umiejętności.
Małymi krokami
Na dzisiejszy wygląd pracowni i ich renomę trzeba było pracować latami. – 15 lat temu na terenie gminy opracowano program „Tradycja a nowoczesność”, w ramach którego we wsiach przeprowadzono ankiety. Dotyczyły one zainteresowań i potrzeb kulturowych naszych mieszkańców. Na bazie tych danych opracowaliśmy sieć placówek. Najpierw były to tylko kluby kultury i biblioteki. Przez lata gromadziliśmy także różne przedmioty związane z działalnością środowiska wiejskiego. Dzięki środkom unijnym przeprowadziliśmy gruntowne remonty, a potem ciekawie zaaranżowaliśmy wnętrza, używając tych eksponatów. Tak powstały nasze pracownie – opowiada dyrektor GOK Bożena Pawlina-Maksymiuk. Zadziwiają one swoim pięknem i smakiem. Tu nie ma nic przypadkowego, te wnętrza mają swoją duszę i żyją. Nie wyglądają jak skanseny czy muzea. Dopracowany jest w nich każdy szczegół. ...
Agnieszka Wawryniuk