Powyborcza farsa
Tak się jednak nie stało. Okazuje się bowiem, że jeśli nie sam przegrany kontrkandydat – Dariusz Cenkiel, czy pełnomocnik jego komitetu wnosi zażalenie, to robi to dwóch przewodniczących komisji obwodowych (obaj zgłoszeni przez Komitet Wyborczy Wyborców Dęblin XXI wieku).
Burmistrz Stanisław Włodarczyk opublikował list, w którym, jak tłumaczy, stara się unikać polemiki z kontrkandydatem do stanowiska burmistrza, ale skala głoszonych nieprawd i pomówień jest taka, że nie mogą one pozostać bez odpowiedzi. W piśmie znajdziemy m.in. wyjaśnienie zarzutu niewłaściwego przechowywania i zabezpieczenia kart do głosowania i możliwości dostępu do nich przez inne osoby, w tym przez S. Włodarczyka. – D. Cenkiel insynuuje, że „ktoś” (oczywiście nie podając kto, tak aby nie ponosić odpowiedzialności, a jednocześnie obrzucić błotem wiele osób) dokonał jakichś manipulacji na kartach do głosowania – czytamy.
– D. Cenkiela dziwi, że komisje zakwestionowały ważność kilkudziesięciu głosów oddanych na jego osobę i na Krzysztofa Uznańskiego, a nie tylko oddanych na moją kandydaturę – podkreśla S. Włodarczyk, wyjaśniając: – Ja od początku mówiłem, że komisje wyborcze jednakowo traktowały wszystkich kandydatów, stąd również u obu moich kontrkandydatów znalazły się podobne głosy do tych, które sąd zakwestionował u mnie.
Na koniec S. Włodarczyk podkreśla coś, co jego zdaniem pozwala ocenić wiarygodność osoby Dariusza Cenkiela. – Otóż pan Cenkiel 19 października zapowiada, że nie będzie wnosił kolejnego protestu do wyborów i zadecydował ze swoim Komitetem Wyborczym Dęblin XXI wieku zakończyć tę sprawę dla dobra miasta – pisze S. Włodarczyk, dodając: – Tymczasem okazało się, że już w dniu 17 października protest wyborczy został złożony w Sądzie Okręgowym w Lublinie. Rzeczywiście, protestu nie złożył ani pan Cenkiel, ani pełnomocnik Komitetu Wyborczego Dęblin XXI wieku. Zażalenie złożyło dwóch przewodniczących komisji obwodowych – obaj zgłoszeni przez Komitet Wyborczy Wyborców Dęblin XXI wieku…
GU