Komentarze
Praca domowa z wdzięczności

Praca domowa z wdzięczności

Są takie słowa, które mimo swego pozytywnego wydźwięku, z czasem nabierają dwuznacznego lub wręcz negatywnego znaczenia. Jednym z takich słów jest „wdzięczność”, które w naszej rzeczywistości kojarzy się czasem źle – wystarczy wspomnieć tu choćby wyrażenie „dowód wdzięczności”, będące zakamuflowaną nazwą łapówki.

Zarówno wdzięczność, jak i będąca jej przeciwieństwem niewdzięczność, mogą przybierać różne formy. Najczystszą formą wdzięczności jest radość i zachwyt otrzymanym darem. Z kolei mówiąc o niewdzięczności nieraz przywołujemy przysłowia o żmii wyhodowanej na piersi czy też kąsaniu ręki swego dobroczyńcy: to najwyższa forma niewdzięczności, trącająca wręcz o jakieś nieludzkie cechy, o serce z kamienia i sumienie, którego zasadą jest brak zasad. Ale niewdzięczność może mieć również twarz znudzoną i obojętną, traktującą wszelkie otrzymane dobro, jako coś oczywistego – na zasadzie „bo mnie się należy”.

Długa zapewne jest lista osób, którym powinniśmy być wdzięczni. Gdzieś tam zapewne znajduje się na niej Pan Bóg… tak przynajmniej twierdzimy, nie chcąc uchodzić za niewdzięczników. Czasem jednak zdarza się, że w głębi duszy nosimy mniej lub bardziej skrywaną pretensję do Niego o nasze życie: o to, czego nie mamy i o sytuację i środowisko, w którym przyszło nam żyć. Oczywiście – niełatwo mówić ludziom dotkniętym przez los, że mają być wdzięczni. Niełatwo powiedzieć to matce, siedzącej przy łóżku swego umierającego dziecka, czy nawet człowiekowi, który właśnie stracił pracę i zastanawia się, jak wyżywić rodzinę. Jednak nawet w tak ekstremalnych sytuacjach miłość Pana Boga nie przestała ich obejmować, a Jego dary i łaska spływają nieustannie.

Jeśli nie będziemy umieli dostrzec tego, że wszystko – począwszy od daru naszego istnienia, poprzez każdy dzień, jest darem, nie będziemy również umieli okazać prawdziwej i szczerej wdzięczności, także na płaszczyźnie czysto ludzkiej, w relacjach z innymi. Brak wdzięczności skutkuje różnymi postawami: od życia w ciągłej zgryzocie i pretensji, przez postawę roszczeniową, do nieumiejętności przyjmowania dobra, które ktoś nam wyświadczył i niewiary w to, że można być dobrym tak po prostu, bezinteresownie. Wtedy patrzy się na życzliwość i dobroć jako na narzędzia manipulowania innymi i uzależniania ich od siebie. Z tym wiąże się także nieumiejętność bezinteresownego świadczenia dobra, nieżyczliwość i zamknięcie serca na innych oraz zazdrość i zawiść. Szczególnie dwie ostatnie postawy są wyjątkowo niebezpieczne, niszczą bowiem człowieka wewnętrznie, nierzadko stanowiąc wstęp do nienawiści i wyrządzania szkody drugiemu człowiekowi. Natomiast wdzięczność jest skuteczną szczepionką przeciwko tym wszystkim negatywnym postawom.

Jeśli zaś trudno przychodzi nam uświadomienie sobie, za co i komu powinniśmy być wdzięczni, to proponuję proste ćwiczenie. Trzeba wziąć kartkę papieru i wypisać na niej: 10 naszych dobrych cech, 10 dobrych i radosnych wydarzeń z naszego życia oraz 10 sytuacji, kiedy ktoś okazał nam życzliwość. I tak po prostu sprawdzić, czy umiemy się z tego cieszyć i być za to wdzięczni.

Ks. Andrzej Adamski