Pracowite jest życie staruszka
„Odpocznę, jak będę na emeryturze” – tak mówi wiele osób pracujących zawodowo. Jednak życie weryfikuje to bądź podobne stwierdzenia i sprowadza marzycieli na ziemię. Zamiast nadrabiać zaległości w lekturze czy chodzeniu do kina, emeryci muszą dokształcać się lub przekwalifikowywać, by znaleźć pracę. I wcale nie jest to ich wymarzona starość, tylko proza życia.
Czar prysł
– Jakie ja miałam ambitne plany na emeryturę – wspomina Jadwiga Konopka z małej miejscowości pod Białą Podlaską. – Chciałam w końcu założyć ogród przed domem, bo jak dotąd nigdy nie miałam na to czasu. Marzyły mi się wrzosy, róże, azalie, rododendrony i małe oczko wodne. Ale nic z tego. Okazało się, że moja emerytura jest tak niska, że będę musiała pracować. Mąż nie żyje, a trudno, żebym była na utrzymaniu dzieci, które założyły już swoje rodziny i też mają mnóstwo wydatków. Tak więc marzenia o ogrodzie prysły – dodaje. ...
JAG