Kościół
Źródło: FOTOLIA
Źródło: FOTOLIA

Pragnę!

Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: „Pragnę”. Stało zaś tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę, nasączono octem i do ust Mu podano (J 19, 28-29).

Podobnie jak wcześniejsze wołanie: „Boże mój, czemuś mnie opuścił” obraz ten odnosi się do proroctwa Ps 22. 16, jak też do Ps 68, 22: „Dali mi jako pokarm truciznę, a gdy byłem spragniony, poili mnie octem”. Napój tego rodzaju (dokładnie był to kwas rozcieńczony wodą) był najprawdopodobniej blisko krzyża, ponieważ zwykle używali go żołnierze do gaszenia pragnienia. Pewną trudność nastręcza wzmianka o hizopie, na którym podano Jezusowi ocet. Zwykle mianem tym określa się niskopienną roślinę rosnącą na murach (1 Krl 5, 13), jednakże nie ma ona wystarczająco długiej łodygi. Być może chodzi o pokrewny krzew kolczasty. Niektórzy autorzy, idąc za świadectwem paru rękopisów, umieszczają w tym miejscu zwrot: „na włóczni”. Hizop używany był w starotestamentalnej liturgii do oczyszczającego pokropienia – niektórzy wyprowadzają paralelizm pomiędzy nim a oczyszczającą z grzechów ofiarą Chrystusa. Wielu biblistów jednak kwestionuje zasadność porównania.

Intymne słowo

Chrystusowa prośba: „Pragnę” to wołanie najbardziej osobiste spośród wszystkich, jakie wyszło z ust Jezusa przybitego do krzyża. Pierwszy i ostatni raz żąda posługi dla siebie. Paradoksalnie – nawet zgięty pod ciężarem krzyża pocieszał płaczące niewiasty na krzyżowej drodze. ...

Ks. Paweł Siedlanowski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł