Region
Źródło: HAH
Źródło: HAH

Prawo łaski dla rolników?

Czy prezydent Polski uniewinni rolników ukaranych za blokowanie dróg w trakcie ubiegłorocznego protestu? Trwa przygotowywanie wniosku o zastosowanie wobec nich zbiorowego prawa łaski. To jeden z efektów rozmów ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego z szefem resortu rolnictwa.

Przypomnijmy: za blokady dróg, które odbyły się w lutym ubiegłego roku m.in. w Zdanach, sądy wymierzyły rolnikom grzywny w wysokości kilkuset złotych. - Dostaliśmy kary na przykład za postawienie ciągnika na linii ciągłej lub pozostawienie go bez opieki na krajowej dwójce - mówił Wojciech Pasiak, jeden z ukaranych rolników, podczas konferencji, która odbyła się 28 grudnia w siedleckim urzędzie miasta.

– Mam cztery wyroki, łącznie ponad 1 tys. zł do zapłaty – dodał Dariusz Radzikowski, producent bydła. I uzupełnił: – Zgromadzenie było legalne. Dany odcinek był wyłączony z ruchu. Policjanci kierowali ruchem, nie nawoływali nas do zejścia, do opuszczenia drogi.

Legalna forma demonstracji

Rolnicy, którzy uczestniczyli w protestach, wzięli udział w spotkaniu z ministrem rolnictwa Krzysztofem Jurgielem, które odbyło się 17 grudnia. – Przez osiem lat poprzednich rządów nie było możliwości bezpośredniego porozmawiania o sprawach ważnych dla polskiego rolnictwa – zwrócił uwagę D. Radzikowski. W spotkaniu wziął udział także minister K. Tchórzewski. Jego zdaniem pozwolenie na ukaranie rolników byłoby złą praktyką. – Konstytucja daje obywatelom możliwość wyrażania swojego zdania w formie demonstracji. Rolnicy protestują w ten sposób od lat 90. Były próby karania, ale w efekcie końcowym wycofywano się z tego, dochodząc do wniosku, że rolnicy nie mają innego sposobu wyrażenia swojego zdania. Nie mogą, tak jak producenci czy inni pracownicy, ogłosić strajku, zatrzymać na tydzień czy dwa swoje gospodarstwa – tłumaczył minister. Podkreślił, że coraz powszechniejsze są protesty w formie demonstracji także innych grup społecznych, które polegają na blokowaniu części miasta. – Rolnicy z naszego regionu zgłosili protesty, teren został wyznaczony. Z punktu widzenia formalnego były one legalne. Każdy, kto idzie ulicą w mieście, uczestnicząc w proteście, mógłby zostać ukarany takimi samymi mandatami jak rolnicy stojący z ciągnikiem na trasie, która została wyłączona z ruchu – zwrócił uwagę K. Tchórzewski.

Nie było celowego złamania prawa

Zdaniem ministra uniewinnienie rolników byłoby potwierdzeniem, że mieli oni prawo do protestu. – W stosunku do kilkudziesięciu osób, które wychodzą na ulicę i protestują, nic się nie robi. Natomiast w stosunku do mniejszej grupy rolników używa się policji i sądu, żeby zastraszyć protestujących. Takie działania uznaliśmy z punktu widzenia społecznego za nieodpowiednie. Wychodzimy z założenia, że te protesty nie miały nic wspólnego z przypadkowym lub specjalnym złamaniem prawa, w tym przypadku o ruchu drogowym. Były to działania związane z manifestacją pewnych problemów społecznych – tłumaczył K. Tchórzewski.

W tej chwili trwa kompletowanie dokumentów w ministerstwie rolnictwa. Wniosek o ułaskawienie do prezydenta Andrzeja Dudy złoży minister sprawiedliwości.

Podczas spotkania poinformowano także o tym, że w trakcie konsultacji jest projekt rozporządzenia w sprawie pomocy finansowej dla producentów mleka i trzody chlewnej. Do podziału ma być prawie 29 mln euro pomocy unijnej i ewentualnie drugie tyle środków krajowych.

HAH