Aktualności
Prawym okiem

Prawym okiem

A to niespodzianka… W tygodniu posejmowym nie będzie o sejmowaniu. No może na marginesie, na zakończenie. „Na tym świecie pewne są tylko śmierć i podatki” - to jeden z najsłynniejszych cytatów (autor Benjamin Franklin).

Od razu nasuwa się adekwatny cytat z Ewangelii wg św. Mateusza: „Oddajcie więc cesarzowi to, co jest cesarskie, a Bogu to, co boskie”. Po pierwsze – wbrew pozorom nie pasuje do tematyki, a po drugie – nie mam ambicji tłumaczenia Pisma św. Co innego polityka podatkowa, na której – uczciwie mówię (piszę) – się nie znam. Przepraszam, znam się, jak każdy z Państwa, przez pryzmat portfela – dzisiaj coraz częściej konta i karty kredytowej.

Podejmuję się arcytrudnego wyzwania – przedstawienia krótko najważniejszych założeń Polskiego Ładu w zakresie podatków. Ma on być przede wszystkim bardziej nowoczesny i sprawiedliwy. Czas skończyć z tym, żeby osoby mniej zarabiające płaciły wyższe podatki niż zdecydowanie lepiej zarabiające. Nie wiem, czy PiS jest Janosikiem lub Robin Hood’em. Według mnie stara się wcielić w życie zasady Katolickiej Nauki Społecznej. Ponieważ znów wkraczam na niebezpieczny grunt, wolę wrócić do rzeczywistości i podeprzeć się przykładami. Pamiętam, jak wielokrotnie podczas spotkań z członkami kół gospodyń wiejskich i klubów seniora zapewnialiście, że cieszycie się z 13-tej czy 14-tej emerytury. Chcieliście jednak rozwiązania systemowego – emerytury, renty bez podatku, argumentując, że raz już podatek zapłaciliście. Tak będzie – do kwoty 2500 zł brutto. Już możecie sprawdzić na dokumentach z ZUS i KRUS o ile wzrosną świadczenia. 70% emerytów i rencistów nie będzie płacić podatku PIT. Przyznam, iż sam nie dowierzałem, że uda się wprowadzić takie rozwiązanie już od 1 stycznia 2022 r. Wiąże się to z historyczną podwyżką kwoty wolnej od podatku z 8 tys. zł do 30 tys. zł – przyznajmy, to znacząca podwyżka. Równamy do najlepszych w Europie. I żeby nie było, że skorzystają tylko biedniejsi. Lepiej zarabiający również – każdy ze zwiększonej kwoty wolnej od podatku, wielu z wyższego progu podatkowego wzrastającego z 85 tys. zł do 120 tys. zł. Osoby zarabiające rocznie do 120 tys. będą nadal płaciły podatek w wysokości 17%, powyżej tej kwoty zapłacą 32%. Efekt zmian: prawie 9 mln Polaków przestanie płacić podatek PIT, a liczba osób odprowadzających najwyższy – 32% podatek – spadnie o połowę. Ja jednak życzę wszystkim, by uczciwie płacili 32% podatek, ponieważ świadczyłoby to o zarobkach przekraczających 10 tys. zł miesięcznie.

I w zasadzie mógłbym na tym skończyć. Ale PiS otwiera się po raz kolejny nie tylko na najsłabszych finansowo emerytów czy rencistów. Obniżamy stawki ryczałtu dla wielu zawodów. Szczególnie zależy nam na wzmacnianiu polskiej tzw. klasy średniej, która – według mnie – powinna zarabiać około 15 tys. miesięcznie. Właściciele firm będą mogli wybrać najkorzystniejszą dla siebie formę rozliczania się: opodatkowanie na zasadach ogólnych, ryczałt lub tzw. estoński CIT. Z początkiem 2021 r. otworzyliśmy ryczałt dla większości zawodów. Teraz obniżamy stawki kolejnych. Dla lekarzy, dentystów, pielęgniarek, położnych oraz inżynierów stawka spadnie z 17 do 14%. Jeszcze lepiej będą mieli pracownicy z branży ITC, programiści, informatycy – stawka ryczałtu spadnie z 15 do 12%. Przekonajcie mnie, że przedstawione zmiany są niekorzystne. Sądzę, że po wprowadzeniu programu Polski Ład stać nas będzie na jeszcze więcej. Podkreślę to, żeby opozycja nie była ojcem sukcesu i prekursorem. Moim zdaniem w kolejnych latach, po wygraniu wyborów w 2023 r., będziemy mogli zrealizować program podniesienia kwoty wolnej od podatku do kwoty minimalnego wynagrodzenia. Jeżeli od 1 stycznia 2022 r. najniższe wynagrodzenie będzie wynosiło 3 tys. zł, kwota wolna powinna wynosić 36 tys. zł. Obniżenie podatku PIT do 15% i 30% również nie będzie raczej stanowić problemu. No i jest jeszcze jeden podatek, którego obniżenie powinno położyć na deski opozycję polityczną, a płacimy go wszyscy – to podatek od towarów i usług VAT. Przyznam, że dotychczas dość nieśmiało zwiększaliśmy liczbę towarów objętych obniżonymi stawkami 5% i 8%. Czekam na zdecydowany ruch premiera Mateusza Morawieckiego i o to będę postulował. Skoro równamy do najlepszych, to musimy zdecydowanie obniżyć stawkę podstawową VAT. Rząd PO/PSL podwyższył ją do 23% w styczniu 2011 r. i miała ona obowiązywać do końca 2013 r. Niestety, obowiązuje do dnia dzisiejszego. Odważna zmiana będzie polegała na wprowadzeniu stawki poniżej 20% – może 19%, skoro mamy równać do najlepszych? Albo na początek powrót do 22%, a w kolejnym roku „oczko”, czyli 21%. Wiem, że jestem optymistą, ale mam zamiar „zarażać” skutecznie  moim optymizmem.

I miało być „sejmowo”. Jest ustawa o odbudowie pałacu Saskiego, pałacu Brühla i kamienic przy ul. Królewskiej w Warszawie. Z historii wiemy, jak „cały Naród odbudowywał stolicę”. Na moich oczach – młodego ucznia – odbudowany został Zamek Królewski w Warszawie, teraz czas na dokończenie odbudowy. Do dzieła…