Prezes po raz drugi
Gratuluję ponownego wyboru na stanowisko prezesa
Dziękuję bardzo.
Był Pan jedynym kandydatem. To świadczy o dużym zaufaniu delegatów…
Zgadza się. Ale z drugiej strony, szkoda, że nie miałem konkurenta, bo wówczas mógłbym się sprawdzić.
Ponowny wybór to kolejne wyzwania. Jaki ma Pan plan działania na najbliższą kadencję?
Chciałbym dobrze robić to, co robimy, eliminować błędy i jednocześnie podejmować nowe wyzwania.
Co konkretnie?
Pragniemy dalej zajmować się szkoleniem młodzieży. Nie oszukujmy się: na zespoły seniorskie, głównie te z wyższych klas rozgrywkowych, nie mamy wpływu. Dalej – szkolenie szkoleniowców, sędziów i działaczy. Tu muszę dodać, że mamy coraz więcej nowych działaczy. Podczas ostatnich wyborów do władz Związku w różnych jego strukturach weszło 40% nowych działaczy. Ponadto chcemy dalej współpracować z samorządami w sprawie budowy i modernizacji obiektów sportowych.
A sprawa licencji dla klubów? Czy tu będziecie stanowczo i bezwzględnie wymagać dostosowania się do wymogów?
Wprowadzamy wymogi stopniowo i według przyjętych wymogów. Czy przewidujemy jakieś ustępstwa i przesunięcia w czasie? Chcemy wprowadzać wszystko to, co jest w naszych uchwałach. Oczywiście niekiedy, biorąc pod uwagę pewne uwarunkowania i okoliczności, możemy przesuwać pewne wymogi w czasie, ale nie mogą to być sprawy zasadnicze. Przykładowo nasze kluby III-ligowe w ubiegłym sezonie dostały licencje warunkowo. Teraz oczekujemy od nich spełnienia tych wymogów. Kończy się czerwiec, a one nie występują o licencje. Problemy będą miały też nasze zespoły, które awansowały do wyższych lig: Dolcan Ząbki (do I ligi) i Start Otwock (do II) . Oba nie mają szans na grę na swoich obiektach. Muszą więc sobie w tej sytuacji znaleźć stadiony zastępcze.
Są też wymogi wobec szkoleniowców?
W tej sprawie Wydział Szkolenia PZPN naciska, by zespoły w poszczególnych klasach rozgrywkowych prowadzili trenerzy o odpowiednich klasyfikacjach. Chcemy to wprowadzać. Pragnąc pomóc szkoleniowcom w i uruchomić kurs trenerski.
Od nowego sezonu będziemy mieli nową strukturę rozgrywek. Czy to jednak nie rozwodnienie struktury, a tym samym jej poziomu?
Zapewne tak. Jednak z drugiej strony, to środowisko piłkarskie, ze względów marketingowych i promocyjnych, domagało się, by tak ustawić strukturę, jaka zacznie obowiązywać od nowego sezonu. Chodzi o to, że zdaniem wielu działaczy łatwiej będzie o pozyskanie sponsorów i promocję rozgrywek.
Chyba niefortunne było połączenie województw w nowych rozgrywkach III ligi. Przykładowo III liga mazowiecko-łódzka będzie przecież zdecydowanie silniejsza niż podlasko-warmińsko-mazurska. Nie można było tego inaczej ustawić?
Były pomysły, żeby Mazowsze grało z województwem warmińskim, a lubelskie z podlaskim. Pomysły jednak upadły ze względów terytorialnych.
Dziękuje za rozmowę.
Andrzej Materski