Prezydent z niższą pensją
Wynagrodzenie miesięczne prezydenta miasta składać się będzie z następujących składników: wynagrodzenia zasadniczego w kwocie - 5 tys. zł, dodatku funkcyjnego - 2,1 tys. zł, dodatku specjalnego - 2,84 tys. zł oraz dodatku za wieloletnią pracę w wysokości 20% miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego - 1 tys. zł. Ponadto, zgodnie z właściwymi przepisami, przysługują mu nagrody jubileuszowe i dodatkowe wynagrodzenie roczne. Zmianę uposażenia prezydenta wymusza rozporządzenie Rady Ministrów wprowadzające zmiany w sposobie wynagradzania m.in. pracowników samorządowych zatrudnionych na podstawie wyboru.
Podczas czerwcowej sesji rady miasta radni opozycji apelowali o nieobniżanie wynagrodzenia. Ich zdaniem rozporządzenie o wynagrodzeniu pracowników samorządowych, obniżające uposażenia prezydentów miasta i ich zastępców, to skrajny populizm, zbytnia ingerencja sejmu w kompetencje samorządu lokalnego oraz psucie prawa.
– Projekt uchwały budzi we mnie sprzeczne emocje. Ktoś wchodzi w moje kompetencje i odbiera prawo, które przysługiwało radnemu miasta – stwierdził Mariusz Dobijański, tłumacząc, że kompetencją rady miasta jest ustalanie wysokości wynagrodzeń prezydentów, z czego wielokrotnie korzystano. – Nigdy nie zdarzyło się, że obniżyliśmy uposażenie. Z reguły, uwzględniając różne czynniki, było ono zwiększane. Nie zgadzam się z tym, że poseł największego ugrupowania pewnego dnia stwierdza, iż obniży wynagrodzenia wszystkim samorządowcom w Polsce, bez względu na to, czy dobrze, czy źle wykonują swoją pracę. Uważam, że jest to daleko idąca ingerencja w wykonywanie mandatu. To skrajny populizm wywołany bezczelnością władz. Rada miasta nie powinna przychylić się do wniosku pana prezydenta – podkreślił radny, zwracając uwagę, że za kilka miesięcy rada miasta będzie ustalać wynagrodzenie nowego włodarza. Z kolei Andrzej Sitnik przypomniał, że już dużo wcześniej postulował obniżkę pensji prezydenta, ale wtedy nikt nie poparł wniosku.
Apel prezydenta
Robert Chojecki, broniąc projektu uchwały, odwołał się do przeprowadzonego w kraju sondażu. – Wynika z niego, że 61% społeczeństwa popiera obniżenie uposażenia prezydentom miast. Są przypadki, kiedy włodarze pobierają większe wynagrodzenie niż prezydent kraju. Jeśli sam zainteresowany wyszedł z inicjatywą obniżenia uposażenia, to my, jak rada miasta, powinniśmy się do tego pozytywnie ustosunkować – stwierdził radny.
Głos w sprawie zabrał również sam prezydent. – W ostatnim czasie wokół moich poborów pojawiły się manipulacje, które rozeszły na cały kraj, że prezydent Siedlec zarabia najwięcej, bo 17 tys. zł. To kłamstwo, które mnie zniesławia – zaznaczył W. Kudelski. – Nigdy nie upominałem się o pieniądze, nie wywierałem presji, żebyście dali mi większą pensję. Kiedy zostawałem prezydentem, miałem już wybudowany dom, samochód, działkę, kształciłem dzieci za pieniądze, które mi daliście – zwrócił się do radnych prezydent.
Odniósł się także do pojawiającego się w dyskusji wątku politycznego. – Może to i populizm. Szef partii PiS ocenia sytuację w kraju. Działa zapewne tak, żeby wygrać następne wybory i doszedł do wniosku, że takie działanie zaskutkuje tym, iż wyborcy to docenią. Kto chce zostać burmistrzem, wójtem będzie pracował za mniejsze pieniądze, a jeśli nie – przecież może zrezygnować – zauważył prezydent. Jednocześnie zastrzegł, iż nie pozwoli na podnoszenie sobie dodatkowych składowych wynagrodzenia, co – omijając intencje ustawodawcy – czynią niektóre samorządy. – Zmniejszają pobory zasadnicze, ale zwiększają dodatki. Ja na coś takiego w moim przypadku nie pozwolę. Dlatego bardzo proszę radę za zagłosowanie zgodnie z tym projektem za obniżeniem mi poborów, bo uważam, że dla dobra państwa taka inicjatywa powinna być przegłosowana – zaapelował W. Kudelski.
Ostatecznie za obniżeniem pensji prezydentowi zagłosowało 14 radnych, siedmiu było przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu.
HAH