Rozmaitości
Źródło: KO
Źródło: KO

Profilaktyka ratuje życie

Jak ważna jest profilaktyka zdrowotna - nie trzeba nikogo przekonywać. Ale czy na pewno dokładamy wszelkich starań, aby wykonywać regularnie badania? Co zrobić, by jak najwięcej kobiet zmusić do skontrolowania stanu zdrowia?

Na te pytania próbowali odpowiedzieć uczestnicy konferencji „Profilaktyka zdrowotna w Siedlcach ratuje życie”, która odbyła się 14 września w urzędzie miasta. Goszczący na spotkaniu lekarze zachęcali przedstawicieli urzędów i szkół do propagowania wśród swoich pracowników badań profilaktycznych.

Badanie jak przegląd auta

Mimo wielu kampanii informacyjnych oraz akcji społecznych pozwalających bezpłatnie przystąpić do badania, większość Polek nie daje się przekonać. – Często można usłyszeć: „mnie to nie dotyczy”, „jestem zdrowa”. Tym bardziej panie powinny się przebadać, aby potwierdzić swój stan zdrowia – przekonywał Grzegorz Luboiński z Polskiej Unii Onkologii. Lekarz zwracał uwagę, że unikając badań, kobiety narażają się na późne wykrycie raka piersi i zmniejszają własne szanse na wyleczenie. – Mammografia, cytologia, kolonoskopia powinny być traktowane jak przegląd samochodu, który robi się raz do roku, bo inaczej nie zostanie dopuszczony do ruchu. W wielu państwach UE wprowadzono zasadę, że jeżeli ktoś chce mieć przedłużone ubezpieczenie, musi pokazać kwitek, że zrobił badania profilaktyczne – uzupełnił onkolog. Zdaniem dr. Luboińskiego Polki trzeba w jakiś sposób zmotywować do regularnych badań. Karą za doprowadzenie do rozwoju zaawansowanego nowotworu mogłoby być ograniczenie prawa do bezpłatnej rekonstrukcji piersi.

Reagować na wczesne objawy

Zdaniem dr. Jerzega Giermka z Centralnego Ośrodka Koordynującego Populacyjne Programy Wczesnego Wykrywania Raka Piersi oraz Profilaktyki i Wczesnego Wykrywania Raka Szyjki Macicy w Warszawie, kiedy porównamy wyniki leczenia nowotworów przeprowadzane w ośrodkach w Polsce i w krajach zachodnich, nie mamy się czego wstydzić. Jedynie struktura zachorowań jest odwrotna. W krajach skandynawskich zgłasza się 80% pacjentów w niskich stopniach zaawansowania, u nas 20%. Jedyną szansą na obniżenie tych tragicznych statystyk jest profilaktyka i wczesne wykrywanie. – Należy zwracać uwagę pacjentom na symptomy, które mogą być wczesnymi objawami choroby, bo kiedy pojawia się ból i krwawienia, choroba jest już bardzo zaawansowana i wtedy jest albo za późno, albo leczenie jest ciężkie i kosztuje ogromne pieniądze – stwierdził dr Giermek.

– Aby mniej chorych zapadało na nowotwory i umierało, przynajmniej 70% społeczeństwa powinno być objęte badaniami. Tego jeszcze nie osiągnęliśmy, ale zbliżamy się krok po kroku – podkreślił dr Luboiński. Onkolog przypomniał o programach pilotowanych przez Polską Unię Onkologii, których celem jest edukacja oraz zachęcenie do badań. Jednym z nich jest akcja „Mam haka na raka”, skierowana do uczniów szkół ponadgimnazjalnych. Zadaniem młodzieży jest przygotowanie kampanii społecznej, która ma przyczynić się do zmiany statystyk zapadalności i umieralności na choroby nowotworowe. Tegoroczna edycja programu będzie poświęcona czerniakowi. PUO jest również autorem konkursu „Zdrowa gmina”, który ma zachęcać do zgłaszania się na badania mające na celu wczesne wykrycie raka piersi, szyjki macicy oraz jelita grubego. Od kilku edycji prym w konkursie wiodą gminy z okolic Siedlec.

Podatność na nowotwór

Natomiast prof. Jacek Gronwald z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego zachęcał do badań genetycznych. – Test na obecność mutacji genu BRCA1 może wykonać każda kobieta. Dla tych, u których w rodzinie występował rak piersi i jajnika, jest on bezpłatny – tłumaczył profesor. – Zdiagnozowanie mutacji określa ryzyko wystąpienia nowotworu u kobiety, zwykle wynosi ono kilkadziesiąt procent. Nie oznacza to, że kobieta musi zachorować, ale że powinna przystąpić do programu profilaktycznego, który minimalizuje ryzyko, a jeśli już nowotwór wystąpi, zostanie wykryty bardzo wcześnie – przekonywał Gronwald.

Jeśli test okaże się pozytywny, na profilaktyczną mastektomię decyduje się w Polsce około 5-7% kobiet z mutacją BRCA1. – To nie jest obcięcie piersi, ale podskórna mastektomia z jednoczesną rekonstrukcją. Efekt kosmetyczny bardzo dobry, a ryzyko nowotworowe spada z 70-80 do 1% – wyjaśnił profesor. Zaznaczył, że ryzyko ogólne to 6%, po operacji mastektomii pacjentki są więc „bezpieczniejsze” niż przeciętna Polka.

– Ale mamy kilka innych opcji. Już od 25 roku życia pacjentki wykonują USG piersi i mają refundowany rezonans magnetyczny piersi. To badanie umożliwia u 85% młodych kobiet wykrycie guza poniżej 1 cm, a więc wyleczalnego. Wówczas można myśleć o operacji oszczędzającej piersi. U pacjentek z BRCA1 wolimy zabieg szerszy, bo nawet po operacji oszczędzającej jest ryzyko, że będzie drugi pierwotny nowotwór – zaznaczył Gronwald.

Wypełnij ankietę, wykryj wcześniej

Profesor zachęcał również do wypełnienia ankiety mającej na celu wykrycie i objęcie opieką lekarską rodzin, w których występują nowotwory. – Zawiera ona dane osobowe oraz pytania o zachorowania w rodzinie u krewnych pierwszego i drugiego stopnia. Dane w Siedlcach są zbierane przez poradnie prowadzone przez NZOZ „Centrum”. Potem są selekcjonowane. Pacjenci, którzy się kwalifikują, są zapraszani na badania genetyczne określające poziom zachorowania na nowotwór. Średnio dotyczy to co 20-25 osoby – przyznał Gronwald.

Profesor podkreślił jednak, że jeśli badania nie wykryją mutacji, nie oznacza to, że jej nie ma. – Są pacjentki, u których w rodzinie były zachorowania na nowotwór piersi, a my nie potrafimy potwierdzić obecności mutacji genu -zaznaczył lekarz.

Dr. Luboiński zwrócił uwagę, że za dwa lata kończy się Narodowy Program Zwalczania Chorób Nowotworowych. – Liczymy na to, że politycy opracują kolejny program, który pozwoli nam zbliżyć się pod względem skuteczności leczenia nowotworów do średniej Unii Europejskiej – podsumował lekarz.

Konferencja „Profilaktyka zdrowotna w Siedlcach ratuje życie” została zorganizowana po raz drugi. Patronat honorowy nad wydarzeniem sprawował bp Zbigniew Kiernikowski oraz prezydent Wojciech Kudelski.

KO