Rozmaitości
Źródło: ARCH
Źródło: ARCH

Promowali wiedzę

Jak powstają leki? Ile skrobi jest w pasztecie? Do czego można wykorzystać ziarna fasoli? - odpowiedzi na te i inne pytania można było znaleźć podczas trwającego od 20 do 23 października Festiwalu Nauki i Sztuki w Siedlcach.

Tegoroczna edycja imprezy miała szczególny charakter, bowiem została zorganizowana już po raz 18. W programie nie zabrakło więc nawiązań do dorosłości i dojrzałości. Festiwal po raz pierwszy wyszedł także poza mury Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego - sporo spotkań odbyło się w szkołach ponadgimnazjalnych.

Tradycyjnie podczas święta nauki wręczone zostały Medale Polskiej Niezapominajki. Otrzymały je osoby oraz instytucje zajmujące się rozwijaniem nauki, upowszechnianiem jej dorobku, a także społecznie działające na rzecz ochrony przyrody. Wśród tegorocznych laureatów znaleźli się fotografowie przyrody, pielęgniarka zajmująca się na emeryturze rannymi zwierzętami, organizatorzy imprez popularyzujących naukę i ochronę przyrody w Łukowie, Chełmie i Warszawie oraz szkoły kładące nacisk na edukację przyrodniczą.

Fasola zamiast dynamitu

Pierwszego dnia festiwalu w I Katolickim Liceum Ogólnokształcącym odbyły się warsztaty przyrodnicze przeprowadzone przez dr. Artura Baranowskiego z Gimnazjum nr 2 w Łukowie. Podczas zajęć młodzież przeprowadziła kilka eksperymentów. Jeden z nich pokazał, jak dużo skrobi, czyli wypełniacza, znajduje się w produktach, które jemy na co dzień: śmietanie, parówkach, pasztecie czy ketchupie. Uczniowie mogli sprawdzić również, jak dużą siłę mają ziarna fasoli. Dowiedzieli się także, że starożytni Grecy używali jej do rozsadzania dużych bloków skalnych – w szczeliny wkładali nasiona, podlewali je wodą i w ten sposób bloki ulegały rozdwojeniu. Tego samego dnia odbyły się także warsztaty fotograficzne. Uczniowie pod okiem specjalisty mogli poznać tajniki prawidłowego wykonania zdjęcia w warunkach studyjnych, a także poprawiania fotografii programem komputerowym. Warsztaty odbyły się m.in. pod kierunkiem mgr. Wojciecha Miszczaka z I KLO. Z kolei dzięki dr. Sebastianowi Grzybowi z I LO młodzież dowiedziała się nie tylko, jak powstają leki, ale także, jak samemu wykonać lecznicze i odżywcze kremy z naturalnych surowców.

Pierwszy dzień festiwalu zakończyła sesja przyrodniczo-historyczna poświęcona walorom siedleckiej przyrody i ludziom, którzy w minionych czasach zasłużyli się dla jej ochrony. Podczas wykładu wspomniano o Aleksandrze Ogińskiej, miłośniczce przyrody, której Siedlce zawdzięczają park, a także Michale Stenclu, zarządcy folwarku Stara Wieś.

Zabawa po japońsku

W piątek, 21 października, w wydziale nauk ścisłych UPH odbyły się zajęcia z programowania miniaturowych robotów. Instruktorami byli uczniowie Zespołu Szkolnego w Cegłowie – partnera festiwalu. Przekonywali, że zaprogramowanie maszyny nie jest wcale takie trudne, a miniaturowe roboty mogą wykonywać zadania typowe dla urządzeń sprzątających lub wózków transportowych spotykanych w fabrykach. Przeprowadzono także zajęcia warsztatowe z użyciem japońskiej zabawki – kendamy – zdobywającej coraz większą popularność. Można używać jej na lekcjach wychowania fizycznego, a rozwinięta dzięki niej koordynacja wzrokowo-ruchowa pomaga grać w piłkę ręczną i siatkówkę.

W kolejnych dniach na uczestników imprezy czekała seria warsztatów dotyczących chemii, matematyki, a także pokaz ratownictwa chemicznego. Można było poszerzyć swoją wiedzę na temat owadów, kolorów i działaniu ludzkiego mózgu, wziąć udział w konkursie wiedzy o Rosji i Niemczech, a nawet zajęciach doskonalących pamięć. Przez cztery dni trwania festiwalu czynne było planetarium zlokalizowane w I LO. Podczas pokazu uczniowie dowiedzieli się, ile planet jest w Układzie Słonecznym i gdzie szukać na niebie Gwiazdy Polarnej.

– Bardzo cieszy mnie to, że wraz z kolejnymi edycjami przybywa partnerów chcących współpracować z nami programowo i organizacyjnie. Przypomnę, że przed 18 laty zaczynaliśmy od jednodniowej imprezy zorganizowanej w całości poza uczelnią – w Centrum Kultury i Sztuki w Siedlcach, a wykładowcami byli wtedy wyłącznie pracownicy uczelni i goście z innych ośrodków akademickich z kraju – mówi dr Ryszard Kowalski, pomysłodawca festiwalu. I dodaje: – Dziś oprócz nauczycieli akademickich z UPH i Collegium Mazovia zajęcia prowadzą nauczyciele z różnych szkół, a także współpracujący z nimi uczniowie. Uczeń nauczycielem? Dlaczego nie! Na festiwalu promującym wiedzę wszystko się może zdarzyć!


Laureaci Medalu Polskiej Niezapominajki 2016

Tadeusz Wojciech Kur, Krzysztof Koper, Cezary Pióro, Hanna Jadwiga Marciniak, Artur Baranowski, Marta Rybińska, Lilianna i Dariusz Kosteccy, Szkoła Podstawowa im. Andrzeja Zalewskiego w Świnkowie, Teresa Świerubska, Maciej Omelaniuk, Barbara Mileszczyk, Jan Grabski, Rafał Siwek, Regionalny Związek Pszczelarzy w Siedlcach, Zespół Szkół Salezjańskich „Lux Sapientiae” w Sokołowie Podlaskim.


3 PYTANIA

dr Ryszard Kowalski – pomysłodawca i organizator Festiwalu Nauki i Sztuki

Jak sprawdził się pomysł, aby tegoroczny Festiwal Nauki i Sztuki przenieść do szkół?

To prawda, że ponad połowa tematycznych sesji zaplanowanych w programie tegorocznej edycji FNiS w Siedlcach odbyła się poza budynkami Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego, głównego organizatora imprezy. Nie oznacza to jednak, że została ona całkowicie przeniesiona do szkół. Festiwalowe zajęcia w różnych dydaktycznych formach, zorganizowało kilka placówek z Siedlec oraz spoza naszego miasta, a także Archiwum Państwowe i Biblioteka Pedagogiczna im. Heleny Radlińskiej w Siedlcach. Swój udział w programie festiwalowej „18” miały w tym roku: I KLO im. Św. Rodziny, I LO im. B. Prusa, II LO im. św. Królowej Jadwigi, Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1, ZSP nr 2, PG nr 5 oraz Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego. W charakterze wykładowców przyjechali do nas nauczyciele i uczniowie z PG 2 w Łukowie, Zespołu Szkolnego w Cegłowie oraz ze Szkoły Podstawowej w Grali-Dąbrowiźnie. Wielu uczniów wystąpiło w roli nauczycieli i z tego zadania wywiązali się celująco. Z dużym zaangażowaniem i pasją wyjaśniali zjawiska fizyczne i chemiczne. Festiwal ma na celu głównie upowszechnianie wiedzy i popularyzację nauki, ale na naszym siedleckim przykładzie widać wyraźnie, że sprzyja także współpracy, nawiązywaniu kontaktów i integracji środowisk edukacyjnych. Ponadto – zgodnie z hasłem, które przyświeca nam od lat: „Festiwal scala rodziny, łączy pokolenia i czyni człowieka wolnym” – uniwersytet nie może kończyć się na murze okalającym jego budynki. Powinien być otwarty na kontakty z innymi i współpracować ze swoim otoczeniem. Festiwal Nauki i Sztuki jest doskonałą płaszczyzną współpracy, sposobem na budowanie wspólnoty dydaktycznej w akademickim mieście i w jakimś stopniu przyczynia się do rozwoju idei „uniwersytetu otwartego”.

Które wydarzenie cieszyło się największym zainteresowaniem?

Sądząc po frekwencji, najwięcej osób chciało spotkać się z Karolem Wójcickim, popularyzatorem wiedzy związanym z Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Prowadził zajęcia w szczelnie wypełnionej hali sportowej w I LO im. B. Prusa. Wszystkie miejsca były też zajęte w auli Instytutu Biologii na wykładach poświęconych neuronauce. Pewnie dlatego, że młodzi naukowcy z Fundacji Mózg podjęli próbę odpowiedzi na pytanie, czym jest miłość w świetle neuronauki. Wielu było chętnych do spotkania się z nauczycielami i uczniami II LO, którzy przygotowali „królewski pokaz alchemii i filozofii naturalnej fizyką zwanej”. Podobnie dużym zainteresowaniem cieszyły się zajęcia zatytułowane „Wszystko się kręci” zorganizowane w „Prusie”. W czasie tegorocznego festiwalu działały niezależnie od siebie dwa planetaria, jedno w „Prusie” – stacjonarne, przybliżające tajemnice nieba i drugie – mobilne dostępne w „Królówce”. Dużą akademicką aulę wypełniła młodzież zainteresowana uczestnictwem w sesji humanistycznej pt. „Granice dorosłości/dojrzałości w kulturze, literaturze, języku”. Kilka grup młodzieży uczestniczyło w zajęciach matematycznych i informatycznych: „Zrób sobie wielościan”, „Liczymy po japońsku”, „Programowanie robotów”. Wszystkie z 48 zajęć zaplanowanych w programie sesji tematycznych przygotowane były w sposób ciekawy i poglądowy. Każdy, kto miał tylko ochotę, mógł znaleźć dla siebie coś interesującego.

Czy podczas tegorocznej edycji narodziły się jakieś pomysły, które zostaną wdrożone za rok?

To zdecydowanie przedwczesne pytanie. Festiwal od tego roku stał się pełnoletni, programowo i organizacyjnie dojrzały. Cieszę się, że do tego momentu udało mi się go doprowadzić. Myślę, że władze obydwu siedleckich uczelni i partnerzy spoza akademickiego środowiska będą myśleć nad tym, w którym kierunku powinien się on dalej rozwijać i jaką podejmować tematykę.

HAH