Komentarze
Proroctwo z przymrużeniem oka

Proroctwo z przymrużeniem oka

Kiedy w 1983 r. na ekrany kin wchodził film Juliusz Machulskiego „Seksmisja”, dla zdecydowanej większości widzów był to obraz z kategorii komedia.

Dla jednych lepsza, dla innych zapewne gorsza, ale jednak komedia i przez sporą ilość lat następnych w komediowej szufladce film ten spokojnie spoczywał. Dosyć często pojawiał się w telewizyjnych przypominajkach i tak jest do dzisiaj. Od premiery upłynęło już ponad 40 lat, czyli… prawie pół wieku! I oto teraz okazuje się, że ta - jak ustaliliśmy dla jednych lepsza, dla innych gorsza, być może fantastyczno-naukowa, ale jednak komedia - zaczyna przeprowadzać się do zupełnie innej szufladki.

Jeżeli jest taka, która gromadzi filmy prorocze, to dla „Seksmisji” z pewnością miejsce tam się znajdzie i to nie tylko z powodów w tytule zawartych.

Jest w tym filmie scena, w której bohaterowie Maksio i Albercik po wybudzeniu ze stanu hibernacji siadają do konsumpcji pierwszego od ponad 50 lat śniadania. ...

Janusz Eleryk

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł