Region
Źródło: ae
Źródło: ae

Protest w obronie

Kilkaset osób uczestniczyło w manifestacji, którą zorganizował Społeczno-Pracowniczy Komitet Obrony Szpitala. Protestujący przeszli wokół rynku i zatrzymali się przed siedzibą Starostwa. Wzburzony tłum wznosił hasła i okrzyki żądające dymisji starosty Czesława Gizińskiego.
Na początku demonstracji odczytany został apel do mieszkańców powiatu. Postulowano w nim:„utrzymać szpital powiatowy z oddziałami: chirurgii z blokiem operacyjnym, interny, pediatrii, rehabilitacji, zakład opiekuńczy, uruchomić nowe skrzydło szpitala na potrzeby mieszkańców powiatu, zerwać współpracę z Siedlcami, powołać do zarządzania szpitalem menadżera służby zdrowia, odwołać starostę”. Pod żądaniami komitetu zebrano ponad 5 tys. podpisów.
Starosta, który spotkał się z protestującymi, oświadczył, że w związku z brakiem społecznej akceptacji dla proponowanych działań restrukturyzacyjnych SP ZOZ w Łosicach, Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Siedlcach zrywa współpracę i odstępuje od deklaracji wynajmu nowej części szpitala. Z tej też przyczyny Zarząd Województwa wstrzymał 2,5 mln dotacji dla Szpitala Powiatowego w Łosicach. Ratunkiem dla placówki może być tylko uzyskanie kredytu długoterminowego oraz jednomyślność w działaniu Starostwa, Zarządu Powiatu i wszystkich radnych powiatowych, przy akceptacji personelu szpitalnego. To nieco złagodziło oburzenie protestujących.
Alicja Rudaś, szefowa związku pielęgniarek i położnych, jest zadowolona z protestu, dotąd bowiem urzędnicy decydowali o sprawach medycznych szpitala bez rozmów z kadrą. – Walczymy nie tylko o miejsca pracy, ale o szansę na ratowanie życia mieszkańców powiatu – dodaje. Starosta Giziński mówi natomiast, że protest jest inspirowany politycznie. Jego zdaniem, od zbyt dawna wlecze się restrukturyzacja, na którą nie ma przyzwolenia załogi, a bez niej nikt nie da pieniędzy na dalszą działalność szpitala.

Dyrektor WSzS w Siedlcach Wojciech Kaszyński w obecnej nieprzyjaznej atmosferze nie będzie współpracował z Łosicami. Uważa przy tym, że szpital bez pomocy z zewnątrz nie będzie w stanie funkcjonować. Przypomnijmy: od miesięcy sytuacja placówki jest krytyczna, a jej zadłużenie wynosi prawie 6 mln zł.

Tadeusz Nieścioruk