Diecezja
Źródło: AWAW
Źródło: AWAW

Prowadzi nas Duch Święty

30 stycznia istniejąca przy kościele św. Antoniego wspólnota Odnowy w Duchu Świętym „Alwernia” obchodziła jubileusz 30-lecia. Było za co dziękować i co wspominać.

Spotkanie rozpoczęło się od konferencji wygłoszonej przez br. Mariusza Dunaja, opiekuna duchowego grupy. Zakonnik podkreślał, że w dzisiejszym świecie wspólnoty są potrzebne bardziej niż kiedyś. Współczesny człowiek jest bowiem mocno osamotniony, również w przeżywaniu wiary. Potem mówił o cechach prawdziwej wspólnoty. Wzór zaczerpnął z tego, o czym można przeczytać w Dziejach Apostolskich. Przypominał, iż to nie ludzie budują wspólnotę, ale że robi to sam Jezus.

Później wyliczał i omawiał jej cechy. Mówił m.in. o uznaniu autorytetu Piotra, doświadczaniu Ducha Świętego, o miłości łączącej braci i siostry, o jedności w różnorodności, postawie wobec nieprzyjaciół, gotowości do wypełniania woli Boga oraz o odwadze i gorliwości w głoszeniu Jezusa. Podkreślił też, iż grupy nigdy nie są idealne. – Wspólnota jest żywa tylko wtedy, gdy głosi Jezusa jako Zbawiciela. Dzieje się to na bazie osobistego doświadczenia jej członków – zaznaczył br. Mariusz.

Trwać w łódce

Kolejnym punktem była Msza św. Homilię wygłosił ks. Sławomir Brodawka, diecezjalny koordynator Odnowy w Duchu Świętym. Na początku przypominał, że wspólnota nie istnieje dla samej siebie, ale dla innych. Swoje rozważania oparł na Ewangelii opowiadającej o uciszeniu burzy na jeziorze. Przyrównywał Kościół i wspólnotę do łodzi. – Gdy będziemy w niej przebywać w czasie burz i trudności, możemy obudzić Jezusa. Apostołowie obudzili swego Mistrza dopiero wtedy, gdy nie mogli poradzić sobie sami. My robimy podobnie. Zamiast od początku budować coś z Jezusem, wołamy Go dopiero w czasie burzy. (…) Proś Jezusa o łaskę wiary, byś nie wątpił i nie zamartwiał się burzami. One nie są twoim problemem. Przecież ich nie uspokoisz. Możesz jedynie zwrócić się do Jezusa. Ufaj Mu w każdej sytuacji. Jeśli Bóg widzi w człowieku wiarę, dokonuje wielkich rzeczy. (…) Nie idź przez życie sam – apelował ks. S. Brodawka.

Po Eucharystii odbyła się adoracja Najświętszego Sakramentu, podczas której członkowie „Alwerni” uwielbiali Boga i dziękowali za to, co wydarzyło się przez ostatnie 30 lat w ich życiu. Potem był obiad, jubileuszowy tort i wspólna zabawa.

Szczęście od Boga

Wspólnota Odnowy w Duchu Świętym „Alwernia” liczy obecnie ponad 40 osób. Powstała 25 stycznia 1986 r. jako druga grupa Odnowy w Duchu Świętym w diecezji siedleckiej. Pierwszym jej opiekunem był o. Piotr Mucha. Obecnie we wspólnocie istnieje kilka diakonii, m.in. wstawiennicza, osłonowa, ewangelizacyjna i muzyczna. Liderką grupy jest Irena Semczuk. Oto jej świadectwo: – Naszą wspólnotę prowadzi Duch Święty, którego w szczególny sposób czcimy, wielbimy, oddajemy Mu część i chwałę. Tu zyskałam szacunek i zrozumienie Trzeciej Osoby Boskiej. W Odnowie jestem od 24 lat. Gdy moje dzieci weszły w dorosłe życie, poczułam pustkę. Wiedziałam, że do pełni szczęścia czegoś mi brakuje. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że była to tęsknota za Bogiem. W wieku 50 lat po raz pierwszy poszłam na pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę. W drodze spotkałam grupę charyzmatyczną. Jej członkowie mówili świadectwa. To mnie mocno pociągnęło. Gdy wróciłam do domu, nie mogłam znaleźć sobie miejsca. Wreszcie trafiłam do odnowy. Tam doznałam nawrócenia. Wspólnota stała się całym moim życiem, motorem, który mnie napędzał. Jestem szczęśliwa, iż mogę wielbić Boga, że On stał się dla mnie bliskim, wręcz przyjacielem. Wcześniej był dla mnie kimś dalekim i karzącym. Nie umiem wypowiedzieć tej radości. Jestem szczęśliwa i przyznaję się do tego. Ludzie patrzą na mnie z niedowierzaniem, bo nie narzekam. Duch Święty daje mi niesamowitą siłę. W odnowie rozwinęłam się duchowo. Poza wspólnotą na pewno bym tego nie doświadczyła. On jest miłością!


MOIM ZDANIEM

Monika Prokopiuk-Białęcka

14 lat temu nie miałam pojęcia o istnieniu Odnowy w Duchu Świętym. W tamtym czasie byłam na tzw. życiowym zakręcie. Podjęłam kolejne studia, by robić w życiu coś więcej, a nie tylko pracować. Właśnie tam spotkałam Anię, wspaniałą osobę, która pewnego dnia zaprowadziła mnie do podziemi kościoła św. Antoniego i tak zostało do dzisiaj. W niedługim czasie pojechałam na rekolekcje ewangelizacyjne odnowy do Magdalenki. Zaczęła się przygoda z Panem Bogiem i ze wspólnotą. Potem były koleje rekolekcje, weekendy, warsztaty, które coraz bardziej otwierały mnie, i nadal otwierają, na Boga, drugiego człowieka oraz na samą siebie. To jest mój styl życia, który przyjęłam świadomie i dobrowolnie. Wspólnota jest miejscem mojego wzrostu duchowego także poprzez wspólną modlitwę, uwielbienie Boga. Wspólnotę tworzą różni ludzie, ale łączy nas osoba Jezusa Chrystusa. Najlepszych przyjaciół, znajomych, na których wsparcie mogę liczyć, przed którymi mogę się otworzyć i dzielić swoim życiem w kontekście Ewangelii, mam właśnie w tej wspólnocie. Wierzę, że to Duch Święty zatroszczył się o mnie i to Jego dzieło, że jestem w tej grupie, trwając przez tyle lat. Jednak, by trwać, trzeba być wiernym stylowi życia, który się przyjęło, a więc: stałej formacji duchowej, modlitwie, osobistej relacji z Bogiem, Eucharystii, adoracji, życiu sakramentalnemu, lekturze Pisma Świętego i swemu powołaniu. Ważna jest też miłość względem bliźnich oraz dobre uczynki.

AWAW