Kościół
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Przebite Serce

Wspominał ksiądz niedawno o niedoskonałości języka, manifestującej się także w języku religijnym - napisał do mnie pan Władysław. - Konkretnie chodziło o formułę spowiedzi, wedle której Pana Boga „obrażamy” naszymi grzechami, co tak naprawdę jest teologicznym absurdem, ponieważ, jak ksiądz to słusznie ujął, Pan Bóg jest bytem doskonałym pozostającym poza naszym zasięgiem. Dorzucę i mój kamyczek do tego ogródka. Skoro tak, jak rozumieć wyrażenie: „wynagradzać” Panu Bogu?

Często słyszymy je w kościele, w bardzo dostojnych kontekstach - kontynuował Czytelnik. I znów myśli uciekają na pole ekonomii, wymiany handlowej, konieczności rekompensaty za wyrządzone szkody. Wyobraźnia podpowiada nierówność w wymianie dóbr itd. A przecież to błędne skojarzenia. Jak się w nich nie pogubić?”. Rzeczywiście, zanurzonym w materię stosunkowo łatwo przychodzi nam „wikłać” w jej prawa Pana Boga. Nie jest to obrazoburstwo, ponieważ On jest doskonale świadom faktu, iż tu, na ziemi, możemy Go poznawać co najwyżej przez paralele - na tyle, na ile nam pozwala na to ułomna, ludzka myśl.

Konteksty, o których wspomina pan Władysław, to zapewne kult Serca Pana Jezusa, cześć oddawana Niepokalanemu Sercu Maryi, może również życie świętych: Franciszka z Asyżu, Małgorzaty Marii Alacoque, siostry Faustyny Kowalskiej, Józefa Sebastiana Pelczara. W każdy pierwszy piątek miesiąca w naszych kościołach sprawowana jest Eucharystia „wynagradzająca” za wszelkie zniewagi popełnione wobec Najświętszego Serca Jezusowego. Towarzyszy jej spowiedź wiernych i Komunia św. Liczba „dziewięć”, jaka wpisana jest w to nabożeństwo (wedle obietnicy danej św. Małgorzacie), ma być gwarantem szczególnej bliskości Jezusa w chwili śmierci. Nieprzypadkowy jest też okres dziewięciu miesięcy, podczas których – jak mówimy potocznie – „obchodzimy pierwsze piątki”. ...

Ks. Paweł Siedlanowski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł