Rozmowy

Przed kapłaństwem klękam

Rozmowa z ks. Maciejem Majkiem, referentem powołań w Wyższym Seminarium Duchowym św. Jana Pawła II w Nowym Opolu.

Niektórzy mówią, że powołanie do kapłaństwa czy życia zakonnego to prawdziwe szaleństwo… W przypadku apostołów bez tego szaleństwa, jak mówi św. Paweł w swoich listach, nie byłoby prawdziwego powołania. Każde powołanie - czy to do małżeństwa, czy do kapłaństwa ma w sobie zalążek szaleństwa. Oby tylko w Bożym znaczeniu tego słowa.

Pan Bóg daje tyle powołań, na ile jest zapotrzebowanie. Ale mamy coraz mniej księży, przy ołtarzu w kościołach robi się pusto. Boże kalkulacje zawodzą? 

Żadne z wydarzeń w historii Kościoła, również tegoroczna Niedziela Dobrego Pasterza, nie dzieje się w próżni. 40 lat temu został brutalnie zamordowany młody ksiądz poświęcający swoje życie pracownikom służby zdrowia, hutnikom, podziemnej „Solidarności”, pochodzący z nieznanej nikomu miejscowości pod Białymstokiem. Dzisiaj możemy przypominać nie tylko jego życie – bo np. z naukowego punktu widzenia nic nadzwyczajnego nie zrobił – ale szaleństwo jego powołania. To bł. ks. Jerzy Popiełuszko. W jego czasach, jak i wcześniej – za kard. Stefana Wyszyńskiego, w obliczu aresztowań i mordowania księży nie bano się jednak, że Kościół nie przetrwa. Nasze czasy wymagają od nas tego samego.

Mierzenie powołań liczbą księży i parafii jest bardzo ludzkie. Każde z nich jest na wagę złota, bo stanowi owoc łaski Bożej. Jestem pewien, że Pan Bóg nie pozwoli, by Kościół, który On sam założył i codziennie na mocy swojej Krwi buduje, kiedykolwiek upadł.

 

Kandydaci do stanu duchownego dzisiaj różnią się od tych sprzed 10, 20 lat?

Byłoby pychą twierdzić, że zawsze mają takie same poglądy. ...

Monika Lipińska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł