Diecezja
Źródło: AWAW
Źródło: AWAW

Przed obliczem Matki Bożej

W tegorocznej Diecezjalnej Pielgrzymce Żywego Różańca wzięły udział ponad trzy tysiące osób. 25 sierpnia leśniańska bazylika nie mieściła wszystkich pielgrzymów.

To było prawdziwe oblężenie. Członkowie ŻR przybywali do Leśnej od samego rana. Zostali powitani przez o. Marka Mogę, przeora tutejszego klasztoru paulinów, oraz przez ks. dr. Grzegorza Koca, diecezjalnego moderatora KŻR. Pierwszym ważnym punktem spotkania była konferencja wygłoszona przez Lecha Dokowicza, producenta i reżysera mocnych filmów o treściach formacyjnych i ewangelizacyjnych. Jego wystąpienie dotyczyło walki duchowej, jaka rozgrywa się we współczesnym świecie. Na początku L. Dokowicz opowiedział krótko o swoim doświadczeniu Boga. Wspominał o swojej trudnej przeszłości; mówił m.in. o zaangażowaniu w muzykę elektroniczną, która jest połączona z niebezpieczną ideologią. - Doświadczyłem osobowego zła. Myślałem, że zginę, że nie ma już dla mnie ratunku. Z ciemności wyprowadził mnie Pan Bóg. Wróciłem do Kościoła katolickiego. Powiedziałem Bogu, że odtąd chcę służyć tylko Jemu. Chciałem mówić innym o Jego mocy. Tak zaczęła się produkcja naszych filmów - opowiadał L. Dokowicz.

Potem zaproszony gość opowiadał po krótce o każdym z filmów i o tym, czego doświadczył i czego się dowiedział podczas przygotowywania poszczególnych produkcji. Wspominając o „Cywilizacji aborcji”, mówił: „Podczas nagrań spotkałem amerykańskiego księdza, który przez 24 lata walczył przeciwko aborcji. Stworzył dużą organizację. Jej członkowie przygotowywali przemarsze i pikiety w obronie życia, pisali też listy do polityków, ale nie przynosiło to żadnych efektów. Podczas adoracji ten ksiądz załamał się. Kiedy mówił Bogu, że to, na czym skupiał się przez lata nie ma sensu, usłyszał: «dlaczego się nie modlisz?». Przepłakał to, przemodlił i zmienił system pracy. Przekonał się, że szum i krzyk nie zwiększą świadomości ludzi na temat aborcji. Postawił na cichą modlitwę i adorację. Po dziesięciu latach wstawiania się za nienarodzonymi, w stanie Nowy York zamknięto ponad połowę klinik aborcyjnych. Jan Paweł II i Matka Teresa z Kalkuty mówili, że aborcja jest najgorszym grzechem, bo dotyka niewinnych i pociąga za sobą następne zło”.          

L. Dokowicz na konkretnych przykładach i filmach przekonywał zebranych, by często adorowali i przyjmowali Jezusa, by regularnie się spowiadali i modlili, by trwali przy Kościele. Prosił też o modlitwę w intencji kapłanów. – W ten sposób nie tylko nie stracimy życia wiecznego, ale też uratujemy innych.

 

Walka o świętość

L. Dokowicz opowiadał też o ostatnich wielkich zrywach narodowych, o Wielkiej Pokucie na Jasnej Górze i „Różańcu do Granic”. Ten ostatni pomysł „skopiowano” już m.in. w USA, na Malcie, w Szkocji, we Włoszech, w Irlandii i Libanie. – To nie była akcja, ale akt duchowy, to było wołanie o Boże błogosławieństwo dla swojego kraju – podsumowywał L. Dokowicz.

Po konferencji poproszono koła różańcowe z poszczególnych dekanatów o duchową adopcję konkretnych misjonarzy pochodzących z naszej diecezji. Centralnym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Piotra Sawczuka.

– Wszyscy mamy zwichniętą naturę, zło ma do nas bardzo łatwy dostęp. Zamiast szukania prawdy i życia w prawdzie, częstozadowalamy się jej pozorami. W sercach mamy jednak pragnienie innego życia. Możemy też liczyć na wielką pomoc od Boga. (…) Miejscem walki o świętość człowieka jest Kościół Chrystusowy, który przechowuje w swoim łonie obfite środki zbawienia. Zmaga się ze złem i walczy o dobro na ambonach, na ołtarzach i w konfesjonałach. Są też takie miejsca na ziemi, gdzie odczuwa się jakby zwiększoną intensywność działania łaski i bardziej sprzyjający klimat do modlitwy i dobrych postanowień. Do takich miejsc z pewnością należy to sanktuarium – przekonywał hierarcha.

Po Eucharystii bp P. Sawczuk uroczyście poświęcił nową monstrancję, ufundowaną przez koła różańcowe.Ten dar trafi do domu rekolekcyjnego w Siedlanowie.

 

Tysiące pątników

26 sierpnia do leśniańskiego sanktuarium przybyło kilka pieszych pielgrzymek z Białej Podlaskiej. Łącznie szło w nich około trzech tysięcy osób. Pątnicy wzięli udział w Mszy św. sprawowanej w południe w bazylice. Miał jej przewodniczyć bp J. Staniewski z Białorusi, ale w ostatniej chwili odwołał swój przyjazd na Podlasie. Sumie przewodniczył ks. kan. Henryk Jakubowicz, proboszcz parafii św. Michała Archanioła w Białej Podlaskiej. Homilię wygłosił o. M. Moga, przeor leśniańskiego klasztoru. Na początku zaznaczył, że katolicy z zachodu dziwią się naszej maryjnej pobożności. Dla nas cześć i przywiązanie do Matki Bożej są jednak czymś normalnym i naturalnym.

– Mamy świadomość obecności Matki Najświętszej wśród nas, doświadczyliśmy Jej troski i przytulenia. Przeżycie zaborów, walki o niepodległość i czasów komunistycznych bez Maryi byłoby naprawdę trudne. To nie przypadek, że dziś do naszego sanktuarium przybyło trzy tysiące pieszych pielgrzymów z Białej Podlaskiej. Wszyscy chcemy doświadczyć Jej obecności oraz interwencji. Jestem tu od dwóch lat. Obserwuję, że do Matki Najświętszej przybywa coraz więcej pielgrzymów. Jedni proszą, inni wracają i dziękują. Życzę wam, by każdy, kto stąd wyjdzie, mógł powiedzieć, że doświadczył Jej pomocy – kończył homilię o. M. Moga.

Po sumie każdy mógł jak zwykle zaopatrzyć się w leśniański chlebek. Wszystkie zdobyte w ten sposób środki są przeznaczane na remont bazyliki. Obecnie odnawiana jest część frontowa świątyni.

AWAW