Przemijanie, świętość, zbawienie
Najpierw 1 listopada. Przez długi czas figurowało w świeckich kalendarzach jako „Święto Zmarłych”. Niektórzy do dziś używają tego określenia, jakby nie widząc jego pogańskiego charakteru. Cóż to bowiem znaczy – „Święto Zmarłych”? Noc wywoływania duchów? Nic z tych rzeczy. Pierwszy dzień listopada mówi nam nie tyle o przemijaniu, co o podstawowym powołaniu i celu, a tym jest nasza świętość i zbawienie.
Zbawienie, czyli co?
„Zbawienie” – cóż to takiego? Czasem mam wrażenie, że jest to jedno z tych słów-wytrychów, rodem z teologicznego żargonu, które często pada z ambon, ale dla słuchaczy jest pojęciem pustym – albowiem tak naprawdę do końca nie wiedzą oni, jak to pojęcie rozumieć i co za nim się kryje. Jak przez mgłę kojarzy im się to z jakąś wizją raju – ale chyba bardziej raju muzułmańskiego, rozumianego jako miejsca dobrej zabawy, niż z pojęciem chrześcijańskim. ...
Ks. Andrzej Adamski