Region
Źródło: pixabay
Źródło: pixabay

Przez Polskę na Zachód

Coraz więcej osób ubiega się o status uchodźcy w naszym kraju. Najwięcej wniosków o ochronę międzynarodową składają obywatele Rosji.

Widać to chociażby w statystykach publikowanych regularnie na stronie Urzędu do Spraw Cudzoziemców. - Od początku 2016 r. obywatele Rosji złożyli w Polsce 4,8 tys. wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej (statusu uchodźcy lub ochrony uzupełniającej). W 2015 r. takich pism było prawie 8 tys. Zdecydowana większość wśród aplikujących obywateli Rosji to osoby narodowości czeczeńskiej (ok. 90%).

Wzrosty i spadki liczby składanych wniosków uzależnione są od wielu czynników, m.in. sytuacji międzynarodowej czy rodzinnej danych osób. Każda sprawa jest jednak inna i należy ją traktować indywidualnie – mówi Jakub Dudziak, rzecznik prasowy Urzędu do Spraw Cudzoziemców.

Mówi się, że Czeczeni boją się zamknięcia granic w Europie. Da się jednak zaobserwować, że ich celem nie jest Polska, ale Niemcy. Liczba uchodźców z Czeczenii u naszych zachodnich sąsiadów rośnie w szybkim tempie.

Najwięcej kobiet i dzieci

Osoby szukające u nas ochrony międzynarodowej przybywały do Polski przez wschodnią granicę, najczęściej przez przejście w Terespolu. To właśnie tu przyjęto aż 79% wniosków o status uchodźcy. Wśród ubiegających się o udzielenie azylu 47% stanowili niepełnoletni, a 53% dorośli (po połowie kobiety i mężczyźni). Oznacza to, że kobiety i niepełnoletni tworzyli grupę 74% wnioskodawców. W porównaniu z tym samym okresem w 2015 r. łączna liczba osób objętych wnioskami wzrosła aż o 52% (5 tys. 395; w 2015 r. – 3 tys. 561).

– Zgodnie z Konwencją Genewską cudzoziemcowi nadaje się status uchodźcy, jeżeli na skutek uzasadnionej obawy przed prześladowaniem z powodu rasy, religii, narodowości, przekonań politycznych lub przynależności do określonej grupy społecznej nie może lub nie chce korzystać z ochrony własnego kraju. Aby ustalić, czy te warunki są spełnione, Urząd do Spraw Cudzoziemców prowadzi skrupulatną weryfikację każdego wniosku, polegającą m.in. na bezpośredniej rozmowie z cudzoziemcem oraz sprawdzeniu przedstawionych przez niego dokumentów i dowodów. Na tej podstawie wydawana jest decyzja z uzasadnieniem. Jeżeli cudzoziemiec nie jest z niej zadowolony, może odwołać się do Rady do Spraw Uchodźców oraz wojewódzkiego sądu administracyjnego – tłumaczy J. Dudziak.

Przerwana procedura

Wnioski należy składać u funkcjonariuszy Straży Granicznej. Podczas procedury pobierane są m.in. odciski palców, robiona fotografia i sporządzane odpowiednie dokumenty. Cudzoziemiec kierowany jest do ośrodka recepcyjnego. Okazuje się jednak, że wiele złożonych wniosków jest umarzanych. Dzieje się tak w dwóch przypadkach. Po pierwsze – kiedy cudzoziemiec wycofuje wniosek. Po drugie – gdy aplikujący nie stawi się w ośrodku recepcyjnym w terminie dwóch dni od dnia złożenia wniosku lub też od dnia zwolnienia ze strzeżonego ośrodka lub aresztu dla cudzoziemców i nie wskaże innego adresu, pod którym będzie przebywać. Procedura zostanie też przerwana, kiedy ten opuści ośrodek recepcyjny i nie powróci do niego przez okres dłuższy niż siedem dni bez usprawiedliwionej przyczyny albo gdy w ogóle opuści terytorium Polski.

O ochronę międzynarodową w naszym kraju, oprócz obywateli Rosji, najczęściej ubiegają się także mieszkańcy Tadżykistanu, Ukrainy, Armenii oraz Turcji (obywatele Tadżykistanu powielają model migracyjny Czeczenów i Gruzinów; wkrótce po złożeniu wniosku większość postępowań jest umarzana). O status uchodźcy starają się u nas również obywatele Syrii. W 2015 r. wnioski złożyło 295 osób, od początku 2016 r. takich osób było 30. W ubiegłym roku Urząd do Spraw Cudzoziemców otrzymał także cztery wnioski o udzielenie ochrony międzynarodowej od obywateli Erytrei (wschodnia Afryka).

AWAW