Aktualności
Przycisk życia

Przycisk życia

Cztery uratowane życia, 654 starsze osoby otoczone zdalną opieką - to bilans pilotażowego programu teleopieki w mazowieckich gminach. Nowe formy usługi opiekuńczej wprowadzane były dzięki środkom z budżetu Mazowsza. Czas pokazał, że się sprawdzają.

W trosce o najstarszych mieszkańców

W ubiegłym roku 28 gmin z województwa mazowieckiego skorzystało z dotacji samorządu i wprowadziło u siebie system teleopieki. Każda z gmin kupiła dla wybranej grupy seniorów urządzenia do zdalnego komunikowania się oraz opłaciła usługę abonamentową pozwalającą zdalnie łączyć się z centrum alarmowym.

– Gdy inicjowaliśmy system teleopieki, chcieliśmy zainspirować samorządy do nowego spojrzenia na opiekę nad osobami starszymi. Ważne jest, by osoby, które nie mogą wychodzić z domu, były bezpieczne, ale jednocześnie czuły się samodzielne – podkreśla Elżbieta Lanc, członek zarządu województwa mazowieckiego. – Po roku działania tego pilotażu wiemy nie tylko, że udało się uratować cztery osoby, ale że ogólnie seniorzy biorący w nim udział doceniają korzystanie z nowych technologii. System okazał się niezwykle potrzebny w czasach pandemii – dodaje E. Lanc.

Teleopieką w 2020 r. objętych zostało w sumie 654 najstarszych mieszkańców Mazowsza potrzebujących wsparcia w miejscu zamieszkania. Były to głównie osoby mieszkające samotnie (85% korzystających z nowych usług). Spośród nich 44,65% to osoby powyżej 80 roku życia, 32,11% to seniorzy w wieku 70-80 lat. Grupa osób w wieku 65-70 lat stanowiła 13,76%, a w wieku 60-65 lat – 9,48%. Odbiorcami usług były przede wszystkim kobiety (80%).

 

Natychmiastowa pomoc

W czterech przypadkach – w tym dwóch w Węgrowie – „przycisk życia” spełnił swoją rolę, dosłownie ratując życie osobom, które dostały udaru, utraciły przytomność bądź upadły. Dzięki wysłanemu sygnałowi do telecentrum seniorzy otrzymali natychmiastową pomoc medyczną.

– Jak tylko pojawiły się pierwsze informacje dotyczące programu teleopieki dla seniorów, byłem pewien, że to wspaniała inicjatywa i nasze miasto powinno wziąć udział w tym działaniu – przyznaje Paweł Marchela, burmistrz Węgrowa. – Program usług opiekuńczych w formie teleopieki to nowa jakość w opiece nad osobami starszymi w Węgrowie. Samotnie mieszkający seniorzy w naszym mieście mogli poczuć się bezpiecznie i – jak pokazała praktyka – „przycisk życia” to życie ratował. Doświadczenia po roku funkcjonowania programu wskazują, że rośnie zapotrzebowanie na takie usługi – podkreśla włodarz. Poza tym objęci teleopieką seniorzy wielokrotnie korzystali z przywoławczego systemu alarmowego w przypadkach zagrażających życiu lub zdrowiu.

 

Coraz starsi, ale i bardziej świadomi

– Jesteśmy społeczeństwem starzejącym się, co oznacza m.in. że wydłuża się średnia życia i zwiększa proporcja osób starszych do młodych. Ta tendencja według wszelkich prognoz będzie się utrzymywać. Dlatego potrzebne jest wypracowanie nowego typu usług i przyzwyczajenie do nich osób starszych – zauważa Piotr Kandyba, przewodniczący sejmikowej komisji polityki społecznej i prorodzinnej. Część osób starszych to ludzie aktywni, nadal włączający się w życie społeczne. Inni wymagają opieki i pomocy przy codziennych czynnościach. Zajmowanie się niesamodzielną osobą to niekiedy wyzwanie dla najbliższych, którzy muszą rezygnować z pracy lub przeorganizować swoje życie. To również dyskomfort dla osoby starszej, która świadoma swoich słabości jak najdłużej chciałaby być samodzielna i nie czuć się zależna od rodziny. Nie zawsze konieczne jest korzystanie z instytucji opiekuńczych. Rozwiązaniem może być właśnie teleopieka, która pozwala osobom starszym samodzielnie funkcjonować w domu i czuć się bezpiecznie. Jednocześnie odciąża opiekunów.

System teleopieki działający w domu podopiecznego codziennie przez 24 godziny na dobę oparty jest na telefonie oraz do wyboru breloku lub opasce z przyciskiem SOS. W razie jakiegokolwiek zagrożenia (np. upadek, nagłe pogorszenie stanu zdrowia) naciśnięcie przycisku powoduje automatyczne uruchomienie połączenia w trybie głośnomówiącym z centrum monitoringu, w którym operator decyduje o odpowiednim rodzaju interwencji. To zdecydowanie ułatwia szybkie i właściwe udzielenie fachowej pomocy, a także oszczędza czas w sytuacjach nagłych, zagrażających życiu.

 

Zainspirować gminy

Samorządy, które przystąpiły do programu, otrzymały finansowe wsparcie do 50% kosztów pokrywających dostęp do teleopieki, czyli opłatę abonamentową za samą usługę oraz zakup niezbędnych urządzeń. Pilotaż kosztował prawie 549 tys. zł, z czego ponad 173 tys. zł to środki z budżetu województwa. Choć program ma trwać dwa lata (do końca 2021 r.), dofinansowanie ze strony województwa obejmowało tylko pierwszy rok. Obecnie gminy zgodnie z umową są zobowiązane nadal prowadzić usługę, ale już we własnym zakresie.

– Zależało nam na wprowadzeniu pewnego mechanizmu. Gminy i miasta miały okazję nauczyć się, jak to funkcjonuje, a następnie przejąć w pełni odpowiedzialność za te usługi, bo one i tak należą do kompetencji samorządów lokalnych. W ten sposób chcieliśmy je przygotować m.in. na nowy okres programowania unijnego, w którym z pewnością takie formy opieki będą chętnie wspierane – zaznacza Aleksander Kornatowski, p.o. dyrektor Mazowieckiego Centrum Polityki Społecznej.

Po roku pilotażu znane są już korzyści, ale i zdiagnozowane problemy, jakie pojawiają się przy wdrażaniu teleopieki. Czas epidemii pokazał, że takie usługi są potrzebne, ale z powodu izolacji i obaw osób starszych na początku trudno było nawiązać z nimi bezpośredni kontakt, by wprowadzić je w program. Problemem może być brak zasięgu telefonii komórkowej, bo to utrudnia połączenie z centrum alarmowym. Trzeba też pamiętać o tym, że seniorzy często wymagają czasu na pokonanie oporów przed obsługą techniczną urządzeń.

HAH