Przypominają o słowie Bożym
Mają przypominać o potrzebie czytania słowa Bożego. Symbolami czterech ewangelistów są cztery uskrzydlone postacie: człowieka, lwa, cielca/wołu i orła. Człowieka przypisuje się Mateuszowi, lwa Markowi, cielca Łukaszowi, a orła Janowi. Chociaż to niejedyna klasyfikacja, jest najpopularniejsza; obowiązuje powszechnie od czasów Grzegorza Wielkiego, tj. od VI w. Jak tłumaczy proboszcz ks. Andrzej Wolanin, zewnętrzną stronę tzw. chóru muzycznego od początku istnienia kościoła zdobiły cztery kasetony. Kiedy cztery lata temu obejmował tę przygraniczną parafię, w jednym z nich wisiał zegar.
Zdecydował się przenieść go na jedną z kolumn. Wtedy też zrodziła się myśl, żeby w jakiś sposób wypełnić puste miejsce i pozostałe kasetony. – Zamówiłem symbole czterech ewangelistów i nawiązując do Niedzieli Słowa Bożego, zaprezentowałem parafinom jako unaocznienie przesłania, że życie Pana Jezusa poznajemy w oparciu o cztery Ewangelie. Najpierw płaskorzeźby stały przez tydzień w pobliżu ołtarza, w miejscu, w którym wcześniej ustawiona była szopka. Tłumaczyłem też znaczenie tych symboli – mówi ks. A. Wolanin. Następnie z pomocą jednego z parafian umieścił płaskorzeźby na chórze. Widzi je teraz każdy, odchodząc od ołtarza czy wychodząc z kościoła i podnosząc wzrok.
Karmić się słowem Bożym
Płaskorzeźby wykonane zostały z drewna lipowego. Zadania podjął się na prośbę proboszcza Arkadiusz Szyszko z Międzyrzeca Podlaskiego, który rzeźbą zajmuje się hobbystycznie. Prace są estetyczne i dobrze odwzorowują symbole ewangelistów. Mają 40×40 cm.
– Mam nadzieję, że będą przypominały o potrzebie sięgania po Biblię i karmienia się słowem Bożym – zaznacza proboszcz, pytany o to, co mówią elementy wystroju kościoła. Zwraca też uwagę, jak ważne jest, by to, co nowe w świątyni, było ładne, estetyczne i harmonizowało z wnętrzem. – Na chórze stoi figura św. Katarzyny w drewnie. Drewniane stacje Drogi krzyżowej są utrzymane w podobnym tonie. Zależało mi też, żeby płaskorzeźby wkomponowały się w całość, żeby nie było pstrokacizny – tłumaczy. – Wprowadzając do kościoła coś nowego, chcę, żeby nawiązywało to do całości i przemawiało. Nie dlatego, że jest to fajne czy modne – dodaje.
Kolejarska parafia
Małaszewicka parafia jako jedyna w diecezji nosi wezwanie patronującej kolejarzom św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Za dwa lata świętować będzie 40-lecie, a powstała z myślą o pracownikach kolei – w Małaszewiczach znajduje się jeden z największych w Polsce i Europie port przeładunkowy PKP o znaczeniu międzynarodowym. – Wystrój kościoła nawiązuje do kolei. W ołtarzu głównym mamy elementy przypominające semafory. To znak, który poucza, że człowiek musi się w tym miejscu zatrzymać, że jest tutaj coś najważniejszego – Najświętszy Sakrament. Ponieważ semafory w ołtarzu głównym były podświetlone, podświetliłem też te w bocznych ołtarzach. W jednym z nich mamy obraz św. Katarzyny. Chciałbym na ścianie obok w przyszłości umieścić gablotę z kolejarskimi pamiątkami, które zbieramy jako dary wdzięczności za łaski otrzymane przez wstawiennictwo św. Katarzyny – mówi ks. A. Wolanin. I dodaje, ze bardzo zależy mu na ożywieniu kultu patronki i na tym, by pracownicy kolei utożsamiali się z parafią i dobrze czuli się w kościele.
LI