Diecezja
Źródło: PODLASIE24
Źródło: PODLASIE24

Przyszedł, by służyć

W każdym elemencie swego życia stawał się sługą dla drugiego dla człowieka, troszczył się przede wszystkim o dobro tej drugiej osoby - charakteryzował bp. Ignacego Świrskiego ks. dr Mariusz Świder, postulator procesu beatyfikacyjnego.

Jak co miesiąc, 25 lipca, o 12.00, w katedrze sprawowana była Msza św. w intencji rychłej beatyfikacji sługi Bożego bp. I. Świrskiego. Przewodniczył jej ks. M. Świder. W homilii przywołał przede wszystkim słowa Ewangelii, w której matka synów Zebedeusza - Jana i Jakuba - prosi Jezusa o zaszczytne miejsca dla nich. Bardzo ludzkie, praktyczne zabiegi Salome Pan Jezus potraktował jako punkt wyjścia do nauczania uczniów, jak powinni żyć. Jego odpowiedź - „Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale dostanie się ono tym, dla których mój Ojciec je przygotował” - stanowi wyraz posłuszeństwa wobec woli Ojca. - Jezus wie, że wola Boga Ojca w stosunku do Niego i każdego człowieka jest czymś lepszym. Dlatego posłuszny Bogu Ojcu, mówi: zostawmy to Jemu - stwierdził kaznodzieja i przywołał kolejne wskazania Jezusa: „Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie waszym sługą”.

– Jako chrześcijanie jesteśmy wezwani do przemiany sposobu życia i myślenia narzuconego przez świat. W człowieku naznaczonym przez grzech, niestety, silne są tendencje dążenia do wielkości. Współczesny świat, tak jak w czasach Chrystusa, za niezbędny warunek sukcesu uznaje posiadanie władzy i pieniędzy – zaznaczył, przywołując wskazanie Jezusa: „A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym. Na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu”. Jezus, który jest posłuszny, oddaje woli Ojca to, co niejasne, trudne, niezrozumiałe. Jezus, który rozumie swoją misję jako służbę, dzisiaj pokazuje, że taka jest rzeczywista i prawdziwa droga ucznia – nie zawsze łatwa. To droga, którą kroczył nasz Zbawiciel i droga, na którą zostaliśmy zaproszeni my wszyscy – podkreślił. 

Zawsze troszczył się o drugiego człowieka
Dalszą część homilii ksiądz postulator poświęcił realizacji ewangelicznego przesłania w życiu sługi Bożego bp. I. Świrskiego. – Jego życie było jakby kalką tego, do czego Jezus zapraszał swoich uczniów: otwartości na wolę Bożą i gotowości jej spełnienia, nawet gdy była niezrozumiała i trudna. Tam, gdzie Bóg wezwał go do służby, robił to całkowitym oddaniem, z wielką miłością i odpowiedzialnością za ludzi, do których był wezwany – tłumaczył. – Bp I. Świrski w każdym elemencie swego życia stawał się sługą dla drugiego człowieka. Troszczył się przede wszystkim o dobro tej drugiej osoby, do której był posłany; czy to jako profesor Uniwersytet Stefana Batorego, kiedy rozdawał studentom swoją pensję, by mieli możliwość skończenia studiów, czy kiedy był rektorem seminarium, czy wcześniej – jako kapelan wojska polskiego, gdy zatroskany o żołnierzy stawał z nimi do pracy i był tym, który służy. Tak samo przez 22 lata posługi w naszej diecezji. Przyszedł nie po to, żeby mu służono, ale by służyć. Niósł Chrystusa drugiemu człowiekowi – mówił ks. M. Świder.

Przynosić Chrystusa innym
Nie zabrakło też odwołania do patrona dnia i legendarnego obrazu – św. Krzysztofa przenoszącego przez Jordan Pana Jezusa. Greckie „Christophoros” oznacza ‘niosący Chrystusa’, ‘przynoszący Chrystusa’. – Takim Christophoros dla nas, ludzi tej ziemi, przez 22 lata był bp Świrski: przynoszący Chrystusa w sakramentach świętych, w swoim nauczaniu, w postawie dobroczynności, otwartości, wrażliwości na ludzką krzywdę i biedę, a także przynoszący Chrystusa w każdym dobrym geście uśmiechu i znaku miłości – akcentował ks. Świder. – Sługa Boży chce nam pokazać, że droga naśladowania Chrystusa to droga służby drugiemu człowiekowi w Kościele. To droga posłuszeństwa woli Bożej i to droga przynoszenia Chrystusa w naszej codzienności każdemu człowiekowi. Bo może się okazać, że ten, któremu dzisiaj pomożemy, jest Chrystusem – zakończył.

LI