Przyszłość to Polska
a program powstanie później? - pytał retorycznie Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia, dodając, że najbliższe wybory parlamentarne będą ważniejsze niż te z 1989 r. W ostatni weekend Prawo i Sprawiedliwość ruszyło w trasę programową pod hasłem „Przyszłość to Polska”. Podczas spotkań członkowie partii chcą wsłuchać się w potrzeby Polaków i na ich podstawie zbudować program wyborczy. - To Polacy wiedzą, jak najlepiej tym krajem zarządzać i jakie są potrzeby - zaznaczył W. Kraska podczas spotkania, które odbyło się 12 marca w Sali Białej Miejskiego Ośrodka Kultury w Siedlcach. Wzięli w nim udział także posłowie Krzysztof Tchórzewski i Maciej Górski. W swoim wystąpieniu K. Tchórzewski odniósł się do spraw lokalnych, podkreślając, że Siedlce nie zostały „zgnębione” przy podziale środków z budżetu państwa, za to, że prezydent miasta jest wrogiem PiS. - Rząd skierował tu naprawdę duże kwoty.
Pomijając 160 mln zł na wojsko i przebudowę części południowej miasta, to ponad 100 mln zł. Średnio na mieszkańca przypadnie ok. 4 tys. zł – podkreślił K. Tchórzewski. – Boomu inwestycyjnego, jaki miał miejsce na naszym terenie, czyli powiatów: łosickiego, siedleckiego i sokołowskiego oraz miasta Siedlce, nie da się porównać z niczym, co miało miejsce od 1990 r. Cieszymy się jako parlamentarzyści, że mogliśmy pomóc mieszkańcom w poprawie warunków życia i tego, żeby w Polsce było lepiej – zaznaczył parlamentarzysta.
Do perturbacji w gospodarce i służbie zdrowia, jakie wywołała pandemia Covid-19, a także reakcji rządu, odniósł się W. Kraska. – Ten trudny czas pokazał, że nasze państwo stanęło na wysokości zadania. Tarcze antycovidowe spowodowały, że uratowano prawie 8 mln miejsce pracy. Kosztowało nas to prawie 200 mld zł. Myślę, że warto było ponieść ten wysiłek – zaznaczył wiceminister zdrowia. Przypomniał też, jak opozycja straszyła, że zabraknie węgla, co będzie skutkowało m.in. tym, że dzieci z powodu zimna nie będą mogły uczyć się w szkołach. – To się nie sprawdziło. Celem opozycji jest granie na emocjach i straszenie Polaków. Donald Tusk twierdził, że chleb będzie po 30 zł. Tak się nie dzieje – zauważył W. Kraska. I przyznał: – Te wybory to będzie alternatywa. Czy głosować na rząd, który się sprawdził, jest przewidywalny i dotrzymuje słowa, czy na rząd, który ma tylko jeden program: „odsunąć PiS od władzy, a program powstanie później”? Dlatego te wybory będą ważniejsze niż te z 1989 r.
Z myślą o pacjentach
Wiceminister zdrowia przypomniał, że niezmiennie w centrum zainteresowania rządu jest rodzina. – W ciągu ośmiu lat państwo przeznaczyło 220 mld zł na program 500+. Gdyby te pieniądze nie poszły do polskich rodzin, to poszłyby do mafii VAT-owskich, do rajów podatkowych. I tych pieniędzy Polacy by nie widzieli – zaznaczył.
W kwestii służby zdrowia W. Kraska zapowiedział powstanie tzw. sieci onkologicznej. – Ustawa leży już na biurku prezydenta i czeka na podpis – podkreślił. Założeniem programu jest, aby każdy pacjent onkologiczny – niezależnie od miejsca zamieszkania – miał zapewnioną opiekę onkologiczną, która będzie oparta o jednakowe standardy diagnostyczno-terapeutyczne. Otrzyma także koordynatora onkologicznego. – To on będzie umawiał pacjenta na kolejną wizytę, informował, kiedy ma zgłosić się do szpitala na zabieg operacyjny albo na radio- czy chemioterapię – tłumaczył wiceminister zdrowia. – Chcemy, aby w każdym miejscu kraju, obojętnie, gdzie pacjent będzie leczony, wszędzie była jednakowa procedura, jeśli chodzi o choroby nowotworowe – zapewnił W. Kraska. Podobnie będzie to wyglądało w przypadku sieci kardiologicznej, której pilotaż jest już od roku realizowany na Mazowszu. – Pokazał, że dostęp do kardiologa zdecydowanie się skrócił. Od momentu skierowania przez lekarza rodzinnego do wizyty u kardiologa na Mazowszu mijają 2-3 tygodnie – zaznaczył wiceminister zdrowia. W założeniu programu specjalista powinien być konsultantem, a nie lekarzem sprawującym stałą opiekę nad pacjentem. – Chodzi o to, żeby kardiolog leczył schorzenia specyficzne, nie zajmował się leczeniem nadciśnienia, zwykłej choroby wieńcowej. Nie z każdą chorobą musimy iść od razu do specjalisty, co generuje kolejki. Podstawą jest lekarz rodzinny, tu powinna być pierwsza pomoc – tłumaczył W. Kraska.
Kampania oparta na emocjach
Z kolei M. Górski, zasiadający w sejmowej komisji rolnictwa, przypomniał, że rolnicy mogą liczyć na wsparcie rządu, który m.in. przeznaczył rekordową kwotę 5 mld zł na walkę z suszą. – Rolą państwa jest, żeby nikogo nie dyskryminować, nikomu na siłę nie zamykać hodowli czy uniemożliwić sprzedaży jego towarów. Musimy jednak poruszać się w ramach i ograniczeniach narzuconych prze UE – zauważył parlamentarzysta. – Uważam, że w Polsce naczelną wartością jest wolność. Jeżeli w Polsce mamy 1,3 mln rolników, to powinno być miejsce dla tego, który ma 3 ha i krowę, i dla tego, co ma tysiąc hektarów i hoduje milion kurczaków – podkreślił poseł. Na pytanie o eksport ukraińskiego zboża, które zalewa polski rynek, zamiast trafiać dalej do innych krajów, M. Górski odpowiedział, że polski rząd już zainterweniował na europejskim forum w sprawie rekompensaty strat „poniesionych z tego tytułu, że zboże wjeżdżało do Polski i zachwiało nam rynek”.
Podczas spotkania nie zabrakło także odniesień do spraw bieżących. K. Tchórzewski, komentując zamieszanie wokół wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy, stwierdził: – Pieniądze, które w unijnych perspektywach spływały do Polski, nadal będą spływały. Tu nie ma żadnego zahamowania. Chodzi o środki nadzwyczajne. Pamiętajmy, że niecałe 30% to pieniądze dotacyjne, a 70% to pożyczka, którą trzeba będzie zwrócić.
Z kolei W. Kraska odniósł się do filmu dokumentalnego wyemitowanego przez jedną z prywatnych stacji, szkalującego Jana Pawła II. – Papież Polak jest dla nas wielkim autorytetem. Nie wierzyłem, że dożyjemy takich czasów, że człowiek, który zrobił tak wiele nie tylko dla naszej wiary, ale dla naszego kraju jest tak poniewierany. Autorytet Ojca Świętego jest szargany na podstawie zapisków esbeków. To pokazuje, jak będzie przebiegała kampania wyborcza. Nie będzie żadnej świętości. Ta kampania będzie opierała się na kłamstwie, emocjach, półprawdach. Musimy się bardzo mocno temu przeciwstawiać – podsumował wiceminister zdrowia.
Po dyskusji parlamentarzyści oraz uczestnicy spotkania udali się przed pomnik Jana Pawła II, gdzie odśpiewano „Barkę”, a następnie złożono kwiaty.
HAH