
…przyszłości nie znamy, a przeszłość trzeba znać
Wiedza o unitach - kim byli, w imię czego bronili swoich kościołów, dlaczego carski aparat, zmuszając ich do przyjęcia prawosławia, posuwał się do granic okrucieństwa - wydaje się dzisiaj, 151 lat po najbardziej spektakularnych aktach przemocy, wciąż niedostateczna. Nie przebrzmiały jeszcze echa słów, jakie padły podczas uroczystości oficjalnego otwarcia mostu w Białej Podlaskiej. Oto pierwszy unita wyniesiony na ołtarze - św. Jozafat Kuncewicz, bazylianin, arcybiskup Połocka, miał mordować prawosławnych…
Wypowiedź ta nie ma nic wspólnego z prawdą, bo nie ma wątpliwości co do tego, że to Jozafat poniósł śmierć zadaną przez prawosławnych, czego potwierdzenie znajdziemy w literaturze historycznej. Nie bez powodu jego relikwie były ukrywane w zamkowej kaplicy Radziwiłłów w Białej, a następnie wystawione w specjalnie wybudowanej cerkwi unickiej św. Barbary. Wywieziono je z Połocka po to, żeby uchronić ciało męczennika przed zbezczeszczeniem ze strony rosyjskiej. Słusznie, bo w 1705 r. do tejże katedry przybył w tym celu sam car Piotr I. Kiedy okazało się, że już go tam nie ma, zniszczył jego wizerunek, zabił przełożonego miejscowego klasztoru bazylianów, innych zakonników kazał torturować, a kościół sprofanował i zamienił na magazyn. Przypomnę, że po skasowaniu unii w 1875 r. caratowi tak bardzo zależało na wygaszeniu kultu Jozafata, jaki odbierał, że jego ciało zamurowano w podziemiach bialskiego kościoła.
Czy do sytuacji, jaka miała miejsce w Białej Podlaskiej 20 grudnia 2024 r., doszło z niewiedzy?
Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. ...
LI