Pucharowa konspiracja
Najpierw planowano mecz na 28 maja w Łukowie ale policja nie zgodziła się na rozegranie meczu ze względu na niezapewnienie bezpieczeństwa widzom. W pobliżu stadionu były bowiem zlokalizowane materiały budowlane i kostka brukowa, które mogły posłużyć do wszczęcia burd pomiędzy zwaśnionymi grupami kibiców obu finalistów Pucharu Polski na szczeblu okręgu bialskopodlaskiego – zespołów Orląt Łuków i ich imienników z Radzynia. Ostatecznie do meczu doszło tydzień później, 4 czerwca w Białej Podlaskiej.
Jednak mecz odbył się bez udziału publiczności, jego miejsce było utajnione do ostatniej chwili, a drużyny dowiedziały się, gdzie zagrają, na kilka godzin przed spotkaniem. Takie skrywanie miejsca i godziny meczu podyktowane było obawą przed ewentualną bójką kibiców obu zespołów.
Powstaje zatem pytanie, dla kogo grają piłkarze i po co komu taka rywalizacja. Ucieczka przed kibicami i ich zachowaniem to tylko oddalanie problemu, z którym tak czy inaczej władze piłkarskie, samorządowe i policja będą musiały się zmierzyć.
Samo spotkanie finałowe przebiegało pod dyktando III-ligowej jedenastki z Radzynia. Orlęta Łuków zagrały finał w składzie 10-osobowym, bowiem klubu z Łukowa nie stać było na wystawienie w tym terminie pełnej jedenastki ze względu na kontuzje, naukę czy pracę. Na ławce trenerskiej nie zobaczyliśmy też Andrzeja Zarzyckiego, którego zastąpił Tadeusz Kurek.
Radzyńskie Orlęta zagrają jako reprezentant BOZPN na szczeblu województwa lubelskiego.
Orlęta Radzyń – Orlęta Łuków 4:1 (3:1). Bramki: Szewc 2, 65, Nieścior 14, Osiak 27 – Gaj 24.
Orlęta R. Dadasiewicz – Kępa, Kaczorowksi, Pietroń, Ślusarczyk, Szewc, Butryn, Borysiuk, Chyła, Neścior, Osiak. Trener: Majak. Po przerwie grali: Pliszka, Nastulak, Budzyński, Prokopow.
Orlęta : Liczewski – M Szewczak, Janicki, Skłodowski, Wróbel, P. Szewczak, Marciniak, Szaniawski, Richard Gaj. Trener: Kurek.
Andrzej Materski