Kultura
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Puchary, medale i koszulki

W Muzeum Regionalnym w Siedlcach prezentowana jest wystawa „Koszykówka i jej siedleckie akcenty”. - Miałem szansę przekazać na nią kilka drobnych gadżetów - mówi znany koszykarz Marcin Gortat w krótkim filmiku opublikowanym w internecie, zachęcając do obejrzenia ekspozycji.

Poświęcona jest ona historii koszykówki od momentu jej powstania po czasy współczesne. Na tle jej dziejów przedstawione zostały ważne wydarzenia na polskiej i siedleckiej arenie. Pierwsza część wystawy obejmuje początki tej jednej z najpopularniejszych dyscyplin sportowych na świecie. - Koszykówka została wymyślona w USA przez kanadyjskiego nauczyciela wychowania fizycznego Jamesa Naismitha pod koniec XIX w. To on jako pierwszy przelał na papier pierwsze zasady, przepisy - opowiada Krzysztof Chaberski, wicedyrektor Muzeum Regionalnego i kurator wystawy. Dyscyplina z czasem zaczęła ewoluować i zdobywać coraz większą popularność na świecie.

– Prezentujemy zdjęcie jednego z pierwszych meczów, który odbył się w Chinach. Kosze były pozbijane z drewnianych elementów. Po każdym zdobytym punkcie trzeba było wyciągać z niego piłkę – tłumaczy K. Chaberski. Nie zabrakło też grających pań – na zdjęciu z 1920 r. koszykarki prezentują się w koszulach i długich spódnicach.

Na wystawie zaprezentowano także początki koszykówki w Polsce, w tym sukcesy naszej reprezentacji na arenie międzynarodowej – m.in. zdobycie czwartego miejsca na letnich igrzyskach olimpijskich w Berlinie w 1936 r. – Mamy bogaty zbiór publikacji dotyczących gier zespołowych z lat 20-30 ubiegłego wieku i powojennych w Polsce. Są medale, puchary z różnych imprez międzypaństwowych, olimpiad – wylicza wicedyrektor.

Kolejna odsłona ekspozycji to historia najsłynniejszej koszykarskiej ligi świata – NBA. Dzięki zdjęciom i planszom można zapoznać się z takimi postaciami jak Michael Jordan, Magic Johnson czy Kobe Bryant, a także z polskimi gwiazdami amerykańskiej ligi: Marcinem Gortatem, Małgorzatą Dydek, Cezarym Trybańskim czy Maciejem Lampem.

 

Początki przy jednostce wojskowej

Oddzielną część wystawy poświęcono historii koszykówki w Siedlcach. – Mamy tutaj dużą tradycję. W naszym mieście koszykówka narodziła się wraz z jednostką wojskową w latach 20 ubiegłego wieku. Niestety, z tego czasu nie mamy żadnych pamiątek. Później, po wojnie dyscyplina była kontynuowana, bo sekcja koszykówki działała przy klubie „Kolejarz”. Przy naszej uczelni, wówczas Wyższej Szkole Rolniczo-Pedagogicznej, działał akademicki zespół sportowy, który grał w rozgrywkach ligowych – wspomina K. Chaberski.

Boom na siatkówkę w Siedlcach nastąpił w latach 90 ubiegłego wieku na fali niekodowanych transmisji meczów zza oceanu. – W tym czasie powstała siedlecka liga NBA. W sezonie 1991/1992 grało w niej aż 15 zespołów. To było coś niesamowitego. Na mecze przyjeżdżali najlepsi sędziowie z kraju. Na konferencjach prasowych gościliśmy takie sławy dziennikarstwa jak Włodzimierz Szaranowicz czy Katarzyna Dowbor – opowiada K. Chaberski.

Kolejny rozdział siedleckiej siatkówki to rok 1997 i powstanie zespołu SKK (Siedlecki Klub Koszykówki), który grę zaczynał w III lidze koszykówki. W lipcu 2008 r. awansował do II ligi, a dwa lata później dostał się do I ligi podczas turnieju barażowego w Pleszewie. – Siedlce nie były na nim faworytem. Był nim Pleszew, który do tego stopnia czuł się pewny awansu, że działacze klubu jeszcze przed ostatecznym rozstrzygnięciem postanowili kupić szampana i zamówić autokar bez dachu, żeby przewiózł po mieście zawodników fetujących sukces. Tymczasem siedlczanie w finałowym meczu wygrali z Pleszewem, krzyżując im plany. Każdy, kto odwiedzi wystawę, może obejrzeć filmik z meczu, żeby przekonać się, w jakich okolicznościach awansowaliśmy do I ligi – zaznacza wicedyrektor muzeum.

Na wystawie nie brakuje także materiałów dotyczących żeńskiej drużyny MKK Siedlce, która występowała w ekstraklasie, oraz popularnego ulicznego turnieju koszykówki „Blacktop”.

 

Koszulka od Gortata

Ekspozycja składa się z kilkudziesięciu plansz, wielkoformatowych fotografii i pamiątek należących do gwiazd polskiej koszykówki. – M. Gortat przekazał na wystawę koszulkę Adama Waczyńskiego, który grał w hiszpańskiej lidze w Maladze, koszulkę z mistrzostw Europy z autografami zawodników i plakaty. To wszystko zostanie u nas, w muzeum – podkreśla K. Chaberski. Polski Związek Koszykówki, który objął honorowym patronatem wystawę, wzbogacił ją o koszulką i piłkę z autografami reprezentacji Polski. Ponadto obejrzeć można m.in. medale zdobyte przez polskich koszykarzy na wielkich imprezach sportowych, koszulki siedleckich klubów, plakaty czy puchary.

Prezentowane na wystawie pamiątki pochodzą ze zbiorów m.in. Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie, Narodowego Archiwum Cyfrowego oraz pasjonatów koszykówki z Siedlec. – W mieście funkcjonuje bardzo duże środowisko koszykarskie: działacze, sędziowie koszykówki oraz byli zawodnicy. Fenomen koszykówki siedleckiej w wydaniu męskim polegał właśnie na tym, że 80% graczy to byli ludzie stąd, własnymi siłami zdobyli awans – podkreśla wicedyrektor. To właśnie od byłych siedleckich zawodników, trenerów i działaczy udało się zdobyć sporo eksponatów. – Mamy ich tak dużo, że gdybyśmy jeszcze raz chcieli zrobić tę wystawę, moglibyśmy samymi pamiątkami związanymi z Siedlcami zapełnić te 150 m powierzchni wystawienniczej, na której prezentujemy obecnie trzy działy ekspozycji – przyznaje K. Chaberski. – Cały czas ktoś do mnie dzwoni i mówi, że ma coś ciekawego, i pyta, czy dałoby radę to pokazać.

 

W planach wizyta gwiazd

Wernisaż wystawy, który odbył się 25 marca, przyciągnął tłumy mieszkańców miasta i regionu związanych z koszykówką, a także fanów tej dyscypliny. – Najbardziej, oczywiście, spodobała się część ekspozycji poświęcona Siedlcom. Miło było popatrzeć na starszych panów , którzy przyszli ze swoimi wnukami. Zatrzymywali się przy planszach ze zdjęciami, na których poznawali siebie, i mówili: „to ja tutaj jestem”, „ja tu grałem”. Nie zabrakło łez wzruszeń – opowiada K. Chaberski. – Wystawę otworzyliśmy o 18.00, a muzeum zamknęliśmy dopiero ok. 23.00. To świadczy o dużym zainteresowaniu i towarzyszących emocjach – podkreśla wicedyrektor. – Poza tym dzwonią do nas nauczyciele ze szkół, przychodzi młodzież. To pierwsza tego typu ekspozycja w Polsce.

Wicedyrektor muzeum zdradza, że to jeszcze nie wszystko, bo w planach jest zorganizowanie imprez związanych z wystawą. – Chcemy zaprosić któregoś z koszykarzy NBA: Marcina Gortata lub Cezarego Trybańskiego. Rozmawiam z menadżerami obu panów. Myślimy też o zorganizowaniu spotkania z zawodnikiem, który grał w koszykówkę na wózkach i był w reprezentacji Polski na olimpiadzie w Sydney. Znam osobiście tego chłopaka. Być może przed muzeum zorganizujemy konkurs rzutów z nagrodami – wymienia K. Chaberski.

Ekspozycję można oglądać do 26 czerwca.

KO