Puste ławki
Opracowana przez GUS prognoza demograficzna dla województwa lubelskiego budzi niepokój zarówno władz wojewódzkich, jak i lokalnych. Przewidywane zmniejszenie do 2035 r. liczby mieszkańców o 280 tysięcy to także zmniejszenie potencjału wytwórczego województwa. Niekorzystnej zmianie ulegnie również ich struktura wiekowa, w wyniku której radykalnie wzrośnie liczba osób w wieku poprodukcyjnym, a zmniejszy się dzieci i młodzieży. Zmiany te już dziś mocno dają się we znaki organizatorom oświaty.
Czarne chmury
Budowane nie tak dawno obiekty oświatowe, m.in. z okazji milenium państwa polskiego – tzw. tysiąclatki, stają się kulą u nogi samorządowych budżetów. We włodawskiej gminie funkcjonują trzy szkoły sześcioklasowe i jedna filialna, gdzie uczy się od 10 do 120 uczniów. W nowym roku szkolnym ilość placówek zasadniczo nie ulegnie zmianie. Czarne chmury zaczęły gromadzić się jedynie nad szkołą filialną w Korolówce.
Wzniesiony w 90 latach obiekt zaczyna świecić pustkami i, co ciekawe, nie jest to jedynie skutek mniejszej liczby urodzeń, ale „ucieczki” dzieci do szkół we Włodawie.
Przedszkole i świetlica
– Wszystko wskazuje na to, że pierwszej klasy w tej placówce w nowym roku szkolnym nie będzie – mówi wójt Tadeusz Sawicki. – Dwójka uczniów to żaden nabór, a koszt kształcenia byłby chyba największy w województwie. W sytuacji gdy z dochodów własnych gminy dokładamy do szkół ponad 3 mln zł, to nierozsądna rozrzutność – tłumaczy.
Co zatem zrobić mają rodzice uczniów, którzy zgłosili chęć posłania dzieci do placówki w Korolówce?
– Obwodem dla tej miejscowości jest szkoła w Żukowie – wyjaśnia wójt z zaznaczeniem, że przedyskutuje z rodzicami kwestię dowozu dzieci i ich bezpieczeństwa.
Jak podkreślił T. Sawicki, dzieci uczęszczające do szkoły filialnej w Korolówce będą kontynuować naukę. W przyszłości w placówce miałby funkcjonować jedynie punkt przedszkolny i wiejska świetlica.
AD