Radykalne posunięcia na czas epidemii
W szpitalu powiatowym na bieżąco uzupełniane są braki urządzeń i środków ochrony osobistej. Sytuacja epidemiologiczna w powiecie jest lepsza niż gdzie indziej.
W ograniczonym zakresie
W związku z rosnącym zagrożeniem oraz koniecznością wzmocnienia ochrony przed koronawirusem zarząd powiatu, troszcząc się o bezpieczeństwo mieszkańców oraz pracowników, zdecydował o ograniczeniu obsługi interesantów. – Przeszliśmy na pracę, która niemal całkowicie ogranicza kontakt z petentem. Sytuacja dotyczy nie tylko samego starostwa powiatowego, ale także wszystkich urzędów, które znajdują się w jego budynku, czyli urzędu pracy, zarządu dróg, czy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Oczywiście są wydziały, które więcej niż inne mają kontakt i bezpośrednio obsługują mieszkańców. Staramy się jednak, by odbywało się to w ograniczonym zakresie – mówi Mirosław Walicki, starosta powiatu garwolińskiego, dodając, iż podjęte działania mają na celu eliminację ryzyka.
Urzędnicy w części pracują zdalnie, czyli są połączeni z urządzeniami w starostwie i wykonują swoją pracę w domu. Według starosty ok. 30% pracowników jest w urzędzie fizycznie, a inne osoby wykonują pracę zdalnie.
Na razie sprzętu nie brakuje
Gospodarz powiatu uspokaja, że w szpitalu nie brakuje sprzętu i materiałów ochronnych. – Na bieżąco uzupełniamy potrzeby. Na dzisiaj sprzętu nie brakuje, ale sytuacja jest dynamiczna i nie wiemy, co może zdarzyć się np. za kilka dni. Jesteśmy w stałym kontakcie z wojewodą. Jeśli pojawią się braki, będziemy interweniować. Sami również sukcesywnie dokupujemy sprzęt, by zabezpieczyć przede wszystkim Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej, ale też inne jednostki w odpowiednie urządzenia – wyjaśnia M. Walicki, zapewniając, iż w powiecie garwolińskim sytuacja epidemiologiczna jest stabilna.
Waldemar Jaroń