Aktualności
Rak nie wyrok

Rak nie wyrok

W niedzielę 14 listopada br. odbyło się spotkanie inauguracyjne grupy wsparcia dla osób, u których wykryto chorobę nowotworową, które zmagają się z nią od dłuższego czasu, oraz członków rodziny, którzy współcierpią razem ze swoimi bliskimi.

Zainaugurowała je Msza św. o 16.00 odprawiona w kaplicy parafii św. Jana Pawła II. Kolejne planowane jest na niedzielę19 grudnia.

Życie pokazuje, że bolesna diagnoza – szczególnie wtedy, gdy choroba wcześniej nie była sygnalizowana – potrafi uderzyć z ogromną siłą w dotychczasową stabilizację, nadwyrężyć wiarę w Boga, zabrać pokój i nadzieję, wypełnić codzienność lękiem. Grupa wsparcia proponuje pomoc duchową, psychologiczną – jeśli trzeba, także materialną. Swoje towarzyszenie oferują osoby, które same doświadczyły choroby nowotworowej i – co ważne – wyszły z niej zwycięsko, a także kapłani, lekarz onkolog, psychoonkolog.

– Choroba nowotworowa stawia chorego, a często także jego rodzinę, bliskich, przyjaciół, przed zupełnie nowymi wyzwaniami, każe na nowo przemyśleć dotychczasowe „oczywistości”, na nowo „umeblować świat”, nauczyć się w miarę normalnie żyć z rakiem – tłumaczy ks. Paweł Siedlanowski, diecezjalny duszpasterz chorych, współzałożyciel grupy. – Problemem jest uporządkowanie i przepracowanie świata emocji, umiejętność poradzenia sobie z wewnętrznymi konfliktami (bunt przeciw Panu Bogu, bliskim, negacja sensu leczenia itp.), zachowanie dotychczasowego świata wartości, nieobwinianie siebie za chorobę, nauczenie się mówienia o niej i wiele innych. A wszystko to w kluczu wartości wypływających z Ewangelii, ze świadomością bliskości Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, z mocnym wsparciem sakramentalnym. I to jest – jeśli szukać cech specyficznych grupy – istotna nowość, którą grupa wsparcia chce wnieść, jej wyjątkowość. Istnieje przecież wiele innych, oferujących swoją pomoc, ale też koncentrujących się na ludzkiej psyche, bez głębszego odniesienia do Pana Boga – dodaje.

Pierwsze spotkanie i rozmowy pokazały, jak bardzo oczekiwane jest wsparcie, które nowopowstała wspólnota pragnie nieść, i jak wielki jest problem społeczny, którego dotyka. Pomysł spotkał się z życzliwością i otwartością dyrekcji i lekarzy Siedleckiego Centrum Onkologii, które ze swojej strony również obiecało wsparcie merytoryczne.

WA