Recepta na chory system?
Przede wszystkim w związku z nowym wykazem leków refundowanych zmieniły się ich ceny. Po negocjacjach resortu zdrowia z firmami farmaceutycznymi część leków jest tańsza, jednak za niektóre pacjenci zapłacą więcej. Z listy zniknęły niektóre przestarzałe – zdaniem resortu zdrowia – środki, a na ich miejsce wprowadzono leki nowoczesne i bardziej skuteczne.
Stracili pacjenci onkologiczni
Związek Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA ocenił, że nowa lista leków refundowanych może okazać się niekorzystna w przypadku chorych na astmę, przewlekłą chorobę płuc, cukrzycę oraz pacjentów po przeszczepach, leczących się onkologiczne i psychiatrycznie. Na liście nie ma dwóch z czterech podstawowych leków dla chorych na gruźlicę. Jeden z nich pacjenci muszą teraz kupować za pełną cenę, choć leczenie gruźlicy jest w Polsce darmowe. Tymczasem rocznie notuje się w kraju około osiem tysięcy zachorowań. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca, aby każdy nowy pacjent w intensywnej fazie choroby przyjmował cztery specyfiki: izoniazyd, ethambutol, pyrazynamid i rifampicynę. Dwóch pierwszych nie ma od stycznia na liście leków refundowanych. W tej sprawie w ministerstwie zdrowia interweniował prof. Kazimierz Roszkowski-Śliż, krajowy konsultant w dziedzinie chorób płuc. Ma on nadzieję, że leki znajdą się na nowej liście, która będzie ogłoszona jeszcze w lutym.
Pacjenci zapłacą za to mniej za insulinę. Jeszcze w ubiegłym roku za najtańszy dostępny na rynku medykament pacjenci płacili 10 zł (jest to dopłata pacjenta, w sumie koszt leku wynosił 110 zł). Od stycznia preparat ten sprzedawany jest po cenie ryczałtu, czyli za 3,2 zł. Do ceny najpopularniejszej insuliny, której w Polsce zużywa się najwięcej, pacjenci dokładali ok. 25 zł; od nowego roku dopłata wynosi ok. 15 zł. Wzrosły natomiast ceny pasków do pomiaru cukru. ...
Kinga Ochnio