Aktualności
10/2020 (1284) 2020-03-05
Od 19 grudnia 2019 r. trwa zbiórka pieniędzy na rzecz chorego na SMA 17-miesięcznego Kacpra Boruty, u którego rozpoznano rdzeniowy zanik mięśni (SMA) typu drugiego.
10/2020 (1284) 2020-03-04
Co piąty mieszkaniec Mazowsza to osoba starsza. Niektórym z nich kondycja i obawa o stan zdrowia nie pozwalają funkcjonować samodzielnie. Inni szukają sposobu na aktywne spędzanie czasu, biorąc udział w różnych zajęciach, angażując się w sprawy lokalne. Jednak nawet oni muszą mieć na uwadze wiek i możliwości własnego ciała. Stąd pomysł wprowadzenia teleopieki.

Teleopieka to system przywoławczy działający przez 24 h na dobę w domu podopiecznego. Osoby zgłoszone się do programu zostaną wyposażone w specjalne urządzenia, dzięki którym kontakt z centrum alarmowym w sytuacjach zagrożenia życia będzie odbywał się przy pomocy tzw. przycisku SOS - w formie breloka lub opaski. Po naciśnięciu tego przycisku w razie jakiegokolwiek zagrożenia (np. upadek, nagłe pogorszenie stanu zdrowia) nastąpi automatyczne połączenie w trybie głośnomówiącym przez to urządzenie z centrum alarmowym. Po otrzymaniu zgłoszenia operator zdecyduje, jaką interwencję podjąć. Dzięki świadomości, że ewentualna pomoc jest na wyciągniecie ręki, wiele osób będzie mogło zdać się na siebie, a nie stale liczyć na pomoc innych.
10/2020 (1284) 2020-03-04
W niedzielę 1 marca poświęcony został nowy ołtarz w odrestaurowanym kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Niwiskach. - Ta uroczystość stanowiła ukoronowanie trwających pół roku prac remontowych - podkreśla ks. kan. Zbigniew Nikoniuk.

Jeśli w odniesieniu do zabytków używa się często określenia „perełka”, to z pewnością na to miano zasługuje barokowy kościół w Niwiskach, którego piękno w całej krasie uwidoczniło się po remoncie zabytkowego wnętrza. Rezultat prac, które rozpoczęły się w sierpniu ubiegłego roku, parafianie mogli po raz pierwszy zobaczyć 24 grudnia, podczas Pasterki, gdy wraz z pierwszymi słowami hymnu „Chwała na wysokości Bogu” w kościele włączone zostało światło. Efekt przerósł oczekiwania i wzruszył wszystkich, łącznie z ks. Z. Nikoniukiem, który parafią kieruje od lipca 2019 r. 1 marca bp Kazimierz Gurda poświęcił nowy ołtarz oraz wnętrze kościoła w Niwiskich, poddanego w ubiegłym roku termomodernizacji i remontowi. - Była to wielka, oczekiwana przez nas uroczystość, a zarazem ukoronowanie prac oraz potężnego wysiłku finansowego parafian i ich zaangażowania - mówi proboszcz parafii.
10/2020 (1284) 2020-03-04
Wierni, którzy od lat modlą się przed piękną - umieszczoną w głównym ołtarzu - figurą patrona, nie mają wątpliwości: św. Józef nie zawodzi! Nigdy bowiem nie słyszano, aby ktokolwiek proszący go o pomoc nie został wysłuchany... O skuteczności jego wstawiennictwa najlepiej świadczą pielgrzymi tłumnie wypełniający kościół podczas marcowej nowenny.

Orędownictwa św. Józefa szukają i starsi, i młodzi. W śpiewanej w Szpakach litanii czczą go jako najsprawiedliwszego, najczystszego, najmężniejszego Oblubieńca Maryi oraz m.in. pociechę nieszczęśliwych. Wzywają jako podporę rodzin, nadzieję chorych i patrona umierających. W intencjach odczytywanych podczas nowennowych uroczystości powtarzają się też prośby o nawrócenie, uproszenie potomstwa czy - tak zwyczajnie - pomoc w egzaminach albo znalezieniu dobrej pracy. Wierni, którzy od lat stają przed piękną figurą świętego zdobiącą główny ołtarz szpakowskiego kościoła, nie mają wątpliwości: św. Józef nie zawodzi! Ale żeby się o tym przekonać, trzeba mu zaufać, dając wyraz synowskiego przywiązania i cierpliwości.
10/2020 (1284) 2020-03-04
Pamięć o misjach jest nadzieją Kościoła. Kapłani, którzy niosą Ewangelię na krańce świata, powinni czuć naszą modlitewną wdzięczność, miłość i troskę - mówi ks. Kazimierz Jóźwik, diecezjalny referent ds. misyjnych.

W Wielkim Poście już po raz siódmy organizowana jest akcja modlitewnej adopcji misjonarza. - W 100 krajach na wszystkich kontynentach pracuje ponad 2 tys. polskich misjonarzy i misjonarek. Z diecezji siedleckiej na misjach przebywa obecnie 18 kapłanów i jedna misjonarka świecka - wyjaśnia ks. K. Jóźwik. I zachęca diecezjan do modlitwy w intencji misji: - Sami misjonarze przyznają, iż nasza modlitwa ich niesie, że kiedy po ludzku brakuje im sił, świadomość modlitewnej pamięci jest dla nich wezwaniem, by nie poddawali się w działaniu na Bożą chwałę. Każda forma modlitwy jest ważna. - Może to być dziesiątek Różańca albo Koronka do Bożego Miłosierdzia czy ofiarowana w intencji konkretnego misjonarza Droga krzyżowa albo przyjęta Komunia św. Szczególną zachętę o wsparcie misji kierujemy do ludzi chorych. Ofiarowując Bogu swoje cierpienie, stają się oni pomocnikami misjonarzy - tłumaczy ks. K. Jóźwik.
10/2020 (1284) 2020-03-04
8 marca, w II niedzielę Wielkiego Postu, Kościół w Polsce obchodzi Dzień Modlitwy, Postu i Solidarności z Misjonarzami. W tym roku przyświeca mu hasło: „Eucharystia i misje”.

Tradycyjnie już ofiary do puszek składane w tym dniu są przeznaczone na wsparcie dzieł ewangelizacyjnych, edukacyjnych, medycznych i charytatywnych prowadzonych na misjach. Tegoroczne hasło ma przypomnieć, że to Eucharystia umacnia nas w jedności z Chrystusem, buduje Kościół i jest źródłem misji. „Niezależnie, czy jest sprawowana we wspaniałych świątyniach w Europie, czy też skromnych i ubogich kościołach i kaplicach w Afryce, Ameryce Łacińskiej, Azji i Oceanii, jednoczy wierzących i pobudza do dzielenia się wiarą. Eucharystia kończy się zachętą, byśmy z Chrystusem szli do bliźnich, dalekich lub bliskich. Przypomina, że jesteśmy posłani z Ewangelią do świata, który jeszcze jej nie poznał. Jest wezwaniem do dawania świadectwa wierze i miłości oraz do zdobywania serc dla Boga. Ci, którzy są uczniami Chrystusa i gromadzą się we wspólnocie modlitwy i Ofiary Eucharystycznej, stają się zarazem misjonarzami. Nikt nie może zatrzymać radości ze zbawienia wyłącznie dla siebie!” - napisał w Komunikacie bp Jerzy Mazur SVD, przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Misji.
10/2020 (1284) 2020-03-04
Całkiem niedawno podnoszono na poważnie argument przeciwko polskiej rzeczywistości politycznej, iż podziały polityczne sięgnęły wnętrza polskich rodzin, rozrywając nawet wspólnotę świątecznych stołów i spotkań rodzinnych.

Polaryzacja społeczna miała być tak wielka, że w rodzinach nie podawano sobie dłoni, odmawiano prawa do zasiadania przy wspólnym stole etc. Być może i takie przypadki miały miejsce. Krewkość natury niektórych naszych rodaków jest dość znana chociażby z polskiej literatury. Z drugiej zaś strony trudno spokojnie rozmawiać, gdy dostrzega się to, co dzieje się w polskiej przestrzeni publicznej, a niecenzuralne słowa cisną się same na usta. Biorąc pod uwagę mój stan życiowy, nie powinienem tego pochwalać. Z drugiej zaś strony wspomnienie działań chociażby św. o. Pio wobec niektórych penitentów, kopniakiem „odwodzącego” od konfesjonału tych, którzy nie chcieli żałować za swoje grzechy, pozwala mi z pewną dozą nadziei jakoś uzasadnić i te słowa powszechnie uznawane za niecenzuralne. Szczególnie wówczas, gdy z narodu robi się durnia.
10/2020 (1284) 2020-03-04
Dwoje biologów: Colin M. Wright i Emma N. Hilton popełniło właśnie artykuł „Niebezpieczne kwestionowanie płci”. Piszą tam, że „Ludzka anatomia reprodukcyjna jest jednoznacznie męska lub kobieca w chwili urodzenia w ponad 99,98% przypadków”.

I że „U ludzi nie istnieje trzeci typ komórek płciowych, dlatego nie ma spektrum płci ani dodatkowych płci oprócz mężczyzn i kobiet. Płeć jest binarna”. W ramach argumentacji przywołują stanowisko Amerykańskiego Kolegium Pediatrów, które uzgodniło, że zaburzenia rozwoju płci są niezwykle rzadkie, „medycznie zidentyfikowane jako odchylenia od seksualnej binarnej normy i słusznie są uznawane za zaburzenia modelu ludzkiego”. Co ni mniej, ni więcej, tylko oznacza, że transseksualiści to żaden dowód na istnienie trzeciej płci. Tej „społeczno-kulturowej”. Mało tego, wspomniani na wstępnie biolodzy dowodzą, że płeć to nie jest „konstrukt społeczny”, gender zaś uznają za „niebezpieczny i antynaukowy trend w kierunku całkowitego zakwestionowania płci biologicznej”. Skierowany przez nich apel o obronę prawdy na temat płci człowieka spotkał się z wieloma pozytywnymi komentarzami, potwierdzającymi, że uznanie i forsowanie „trzeciej płci” to niebezpieczny eksperyment społeczny.
10/2020 (1284) 2020-03-04
Działaj zawsze na korzyść bliźniego. Czyń dobrze każdemu, jakbyś pragnął, aby tobie tak czyniono. Nie myśl o tym, co tobie jest kto winien, ale co Ty jesteś winien innym (Prymas Tysiąclecia).

Kard. Stefan Wyszyński bardzo często przypominał o nakazie miłości względem drugiego człowieka. Uczulał na to, by jeden drugiemu nie szkodził, ale zawsze działał dla dobra bliźniego. Mówił, że „Miłość świadczona innym jest największym dobrodziejstwem dla nas samych, którzy zdobywamy się na okazywanie miłości”. Miłość jest wyznacznikiem naszego człowieczeństwa. Zdolność do kochania przyjęliśmy od naszego Stwórcy, który uczynił nas na swój obraz i podobieństwo. Pytanie, co z tym potencjałem zrobiliśmy? Działać na korzyść drugiego to dawać mu szansę na rozwój lub poprawę, nawet jeśli na to nie zasłużył. To znaczy nie szkodzić drugiemu, ale też nie być względem niego obojętnym. Co mogę zrobić, aby kogoś podbudować czy umocnić? Czasem potrzeba niewiele: wystarczy pochwalić za to, co dobrego zrobił, powierzyć mu jakieś zadanie, podziękować za wspólnie spędzony czas, nie krytykować i nie wyśmiewać, gdy czegoś nie umie, dobrze poradzić, czegoś nauczyć, coś pokazać… Takich gestów potrzebują zarówno dzieci, jak i dorośli.
10/2020 (1284) 2020-03-04
Rozmowa z Anną Rastawicką, bliską współpracownicą prymasa Stefana Wyszyńskiego i byłą przełożoną generalną Instytutu Prymasowskiego

Prymas Tysiąclecia był przede wszystkim bardzo bezpośrednim człowiekiem. Z jednej strony miał w sobie ogromne dostojeństwo, a z drugiej zwyczajność, serdeczność, dobroć. Do każdego odnosił się z ogromnym szacunkiem. Nie był tylko takim, jakiego widzieliśmy na ambonie czy w czasie wielkich nabożeństw. Kiedyś podczas wizytacji w jednej z parafii mała dziewczynka zawołała: „A ja będę miała nową sukieneczkę!”. Gdy ksiądz prymas to usłyszał, zatrzymał się i z uśmiechem powiedział: „To jak już będziesz ją miała, przyjdź i się pokaż”. Jakiś czas później dziecko przyszło na ul. Miodową, mówiąc przy furcie do brata, że prosi o spotkanie z księdzem kardynałem. Zaskoczony zakonnik zadzwonił po kard. Wyszyńskiego, który zszedł na dół i pochwalił piękną sukienkę dziewczynki, pytając jednocześnie: „A ty sama przyszłaś?”. W odpowiedzi usłyszał: „Nie, z babcią, ale babcia się wstydzi”. Ksiądz prymas poprosił też babcię i pobłogosławił, a dziecku dał cukierka, które zazwyczaj miał przy sobie. Taki właśnie był kard. Wyszyński. Zwykły w swej niezwykłości.