Pani Jadwiga od prawie 30 lat choruje na cukrzycę. W ubiegłym roku przeszła też udar. Koszty leczenia znacznie przekraczają możliwości finansowe kobiety. Stąd apel o wsparcie!
Kiedy o umówionej godzinie stawiam się w mieszkaniu pani Jadwigi, na dzień dobry przeprasza mnie, że zastałam ją przy posiłku. Powód? Nagły spadek poziomu cukru we krwi. - Raz jest spadek, a raz skok. Insulinę przyjmuję cztery razy dziennie. Leczyłam się i w Siedlcach, i Warszawie. Lekarze bezradnie rozkładają ręce… - wyznaje.
Kiedy o umówionej godzinie stawiam się w mieszkaniu pani Jadwigi, na dzień dobry przeprasza mnie, że zastałam ją przy posiłku. Powód? Nagły spadek poziomu cukru we krwi. - Raz jest spadek, a raz skok. Insulinę przyjmuję cztery razy dziennie. Leczyłam się i w Siedlcach, i Warszawie. Lekarze bezradnie rozkładają ręce… - wyznaje.