Komentarze
Anna Wolańska

Strach się bać?

Sztuczna inteligencja - z angielskiego AI, po naszemu SI - to gorący temat. Co prawda od paru już lat, ale ostatnio zdecydowanie przybrał na sile, czyli temperaturze.

Nic więc dziwnego, że w dyskusji o niej są tacy, którzy mówią, że świat się na niej sparzy. Ludzie najpierw stracą pracę (najdłużej pozostaną osobnicy pracujący rękami i nogami), a potem wyginą. Bo jak już te maszyny wykażą się - tak jak im prorokują - ludzkimi umiejętnościami: rozumowaniem, uczeniem się, planowaniem i kreatywnością, no to nie wiadomo, co do tego rozumu im przyjdzie. Wtajemniczeni szepczą, że gorzej ta AI/SI zatrzęsie naszym światem, niż kiedyś wynalezienie druku. Optymiści sprawę bagatelizują i przekonują, że każdą nową technologię ludzkość odbierała jako zagrożenie. I że dużo wody w rzekach (pod warunkiem, że nie wyschną) upłynie, zanim AI/SI zacznie na naszą rzeczywistość wpływać.