Z dużej galerii handlowej wychodzi ojciec z kilkuletnim synem.
Taszczy spore pakunki. Logo firm na torbie świadczy, że byli
niedawno w sklepie z zabawkami. - I czego ty jeszcze chcesz?! -
słychać podniesiony, lekko zirytowany głos mężczyzny. - Przecież
kupiłem ci robota, kolejkę, byliśmy na lodach! - Tato… - cichutko
odpowiada chłopczyk. - Ja chciałbym tylko, żebyś mnie wziął za
rękę.
Tradycyjnie od kilku tygodni media „grzeją” temat pierwszokomunijnych prezentów. Co jest w tym roku na topie, ile wypada dać, co kupić? Maj to „high sezon” dla sklepów, później zrobi się niemrawo aż do wakacyjnych wyprzedaży, więc każdy chce ugrać jak najwięcej. Takie są prawa rynku. Inna rzecz, że coraz częściej dla wielu osób pierwszokomunijne „świętowanie” niewiele ma wspólnego z wiarą, zatem całość uwagi skupia się na imprezie i souvenirach. Problem prezentów, a co za tym idzie „zmaterializowania” naszych relacji, jest jednak znacznie szerszy. Zjawisko stanowi pochodną ogólnego procesu cywilizacyjnego, gdzie „mieć” jest ważniejsze od „być”. Narasta przekonanie, że wszystko można kupić - także miłość dziecka.
Tradycyjnie od kilku tygodni media „grzeją” temat pierwszokomunijnych prezentów. Co jest w tym roku na topie, ile wypada dać, co kupić? Maj to „high sezon” dla sklepów, później zrobi się niemrawo aż do wakacyjnych wyprzedaży, więc każdy chce ugrać jak najwięcej. Takie są prawa rynku. Inna rzecz, że coraz częściej dla wielu osób pierwszokomunijne „świętowanie” niewiele ma wspólnego z wiarą, zatem całość uwagi skupia się na imprezie i souvenirach. Problem prezentów, a co za tym idzie „zmaterializowania” naszych relacji, jest jednak znacznie szerszy. Zjawisko stanowi pochodną ogólnego procesu cywilizacyjnego, gdzie „mieć” jest ważniejsze od „być”. Narasta przekonanie, że wszystko można kupić - także miłość dziecka.