Region
2/2021 (1328) 2021-01-13
Po latach starań pojawiła się szansa na dokończenie rewitalizacji parku „Aleksandria”. Miasto Siedlce ma otrzymać na ten cel dofinansowanie ze środków unijnych.

Wsparcie wyniesie 8,4 mln zł i pochodzić będzie z Programu Operacyjnego „Infrastruktura i środowisko”. Taką informację przekazał poseł Krzysztof Tchórzewski. Jak zaznaczył, o przyznaniu środków na inwestycję poinformował go minister kultury. Wkład własny miasta to kwota 4,8 mln zł. - Chciałbym, żeby nasz zabytkowy parki miejski stał się wizytówką Siedlec i atrakcją turystyczną - przyznał K. Tchórzewski podczas konferencji prasowej zwołanej 5 stycznia. - Mam nadzieję, że inwestycja zostanie zrealizowana w jak najlepszy sposób. Jestem przekonany, że mimo trudnej sytuacji finansowej miasta, prezydent i rada sprawią, iż będą środki na wkład własny - dodał.
2/2021 (1328) 2021-01-13
Subregion siedlecki otrzyma 164 mln zł na inwestycje w szpitalach, instytucjach kultury oraz remonty dróg. Największa część tych środków zostanie jednak przeznaczona na zdrowie. - Pandemia wymusiła dostosowanie budżetu do nowych realiów - zauważył marszałek województwa mazowieckiego, Adam Struzik.

Plan inwestycyjny na najbliższy rok przedstawiono podczas konferencji zorganizowanej 11 stycznia w Siedlcach. - Budżet jest bardzo ambitny. Po stronie wydatków mamy blisko 3,8 mld zł. Duża część zostanie pokryta z dochodów własnych, ale będziemy posiłkować się również kredytami. Epidemia pokazała, że powinniśmy przemodelować funkcjonowanie wielu naszych placówek, w tym szpitali, do nowych wyzwań. Zmagania z wirusem pokazały, jak wielkie są potrzeby zarówno w kontekście sprzętu, jak i dostosowywania poszczególnych oddziałów do walki z chorobami zakaźnymi. Usprawnienia wymaga również ścieżka dostępu do specjalistycznych usług lekarskich dla tych pacjentów, którzy borykają się z innymi chorobami - podkreślił A. Struzik.
2/2021 (1328) 2021-01-13
Ofiarowują swój czas, uwagę, troskę i miłość. Babcie i dziadkowie dają wnukom poczucie bycia częścią rodziny, która trwa od wieków. Z łagodnością i cierpliwością przekazują również pewne umiejętności, na co rodzicom niekiedy brakuje czasu.

Dziadkowie oddziałują na wnuki własnym przykładem i świadectwem życia. W rodzinie państwa Niekłań z Osiecka pani Jadwiga i pan Stanisław, którzy są małżeństwem od ponad 60 lat, przekazują tradycję, kulturę, wiarę i miłość swoim pięciorgu wnukom oraz prawnukowi. Cecylia - babcia pani Jadwigi - pierwsza nauczyła ją znaku krzyża i modlitwy do Anioła Stróża. - Będąc dzieckiem, latem przebywałam u babci, która opiekowała się dwójką sierot po zmarłej na tyfus córce - opowiada kobieta. - Ona zawsze miała dla nas czas, aby przytulić, powiedzieć miłe słowo. Wrażliwa na przyrodę, prowadzała na łąkę, gdzie zbierałyśmy zioła, a w lesie jagody, grzyby i orzechy laskowe. Pani Jadwiga pamięta do dziś, jak szła z babcią i siostrą do odległego o sześć kilometrów kościoła. Ubrane były w ręcznie uszyte przez babcię i mamę stroje krakowskie.
2/2021 (1328) 2021-01-13
17 stycznia, o 19.00, na kanale youtube Miejskiego Ośrodka Kultury odbędzie się premiera spektaklu „Szkło” w wykonaniu Alternatywnego Teatru Tańca LUZ.

Scenariusz, którego autorką jest założycielka i choreograf LUZ-u, oparty jest na wspomnieniach z życia dzieci wychowujących się w rodzinie z problemem alkoholowym. „To rozważania zranionego emocjonalnie dziecka alkoholika, opowieść o życiu z poczuciem odrzucenia, z poczuciem winy, z brakiem miłości i poczucia własnej wartości. Mocne zaakcentowanie problemu poprzez artystyczny język tańca współczesnego, mają na celu uświadomienie powszechności i problemu dorosłych dzieci alkoholików (DDA) w naszym społeczeństwie oraz wskazanie różnych dróg szukania pomocy dla dzieci oraz osób dorosłych z rodzin dysfunkcyjnych” - czytamy w informacji prasowej. Spektakl adresowany jest do młodzieży powyżej 12 roku życia oraz dorosłych. Obsadę aktorsko-taneczną stanowi grupa młodych, utytułowanych tancerzy Alternatywnego Teatru Tańca LUZ.
2/2021 (1328) 2021-01-13
Rzeka jest jak kobieta, którą się człowiek fascynuje. Choć zmienna, to występuje w niej pewna ważna stałość: jednostajny rytm jej życia - tak o rzece Bug powiedział prof. Stanisław Baj w wywiadzie udzielonym Renacie Kaczmarek, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Janowie Podlaskim, gdzie w grudniu odbył się wernisaż wystawy artysty pt. „Rzeka Bug”.

Pomysł zaprezentowania prac prof. Baja w janowskim GOK pojawił się ponad rok temu. Miało być wyjątkowo i z klimatem, jednak przede wszystkim chodziło o to, by sztukę przez duże „S” mogło zobaczyć jak najwięcej osób. Niestety, plany pokrzyżowała pandemia i z uwagi na obostrzenia sanitarne wydarzenie przeniesiono do przestrzeni wirtualnej. 11 grudnia w janowskim GOK zebrała się jedynie skromna grupa koneserów sztuki malarza, ale organizatorzy - dzięki transmisji online - zadbali o wszystkich, którzy chcieli uczestniczyć w wernisażu. - Covid zmienił formę wydarzeń kulturalnych. Z jednej strony to przykre, że nie możemy spotkać się osobiście, patrzeć na emocje, jakie wywołują obrazy.
2/2021 (1328) 2021-01-13
Uparcie w debacie publicznej na temat roli i miejsca Kościoła w społeczeństwie wytaczane są ciężkie armaty w postaci oskarżeń o to, ile rzekomo kosztuje on polskich podatników! Zupełnie zaś nie słychać argumentów ukazujących skalę, w jakiej Kościół wyręcza państwo polskie i jaką wartość ma świadczona przezeń pomoc obywatelom.

Kościół to nie tylko duchowni czy instytucje - to przede wszystkim katolicy, którzy przynależąc doń, finansują - poprzez podatki i inne daniny publiczne - funkcjonowanie państwa polskiego, jego instytucji czy np. - tak kłujące w oczy środowiska lewicowe i nie tylko (dołączył do nich niedawno niegdysiejszy świecki rekolekcjonista i ultrakatolik Szymon Hołownia) lekcje katechezy w szkołach bądź etaty kapelanów szpitali lub wojska. Mają do tego prawo. Rzecz jasna, będąc obywatelami Polski, mają i wobec niej zobowiązania. Mamy zatem do czynienia ze szczególną interakcją, regulowaną choćby przez zapisy konstytucyjne czy konkordat. 29 grudnia 2020 r. na portalu www.ekai.pl ukazał się ciekawy raport dotyczący kwestii wspierania państwa przez Kościół (J. Jakubiak, Jakie pieniądze Kościół oddaje polskiemu państwu?).
2/2021 (1328) 2021-01-13
Chyba nikogo nie dziwi już widok świeckiej osoby czytającej modlitwę wiernych czy lektora wychodzącego do czytania z ławki. Przybywa parafii, w których służbę liturgiczną - obok ministrantów czy scholanek - podejmują dorośli, pokazując w ten sposób, że są istotnymi uczestnikami Eucharystii.

Kwestię posługi przy ołtarzu osób duchownych i świeckich reguluje „Konstytucja o Liturgii” Soboru Watykańskiego II. „Czynności liturgiczne należą do całego Ciała Kościoła” - zapisano w niej, co oznacza, że święta liturgia, w tym Eucharystia, nie powinna być sprawowana jedynie przez samego kapłana, lecz zawsze obok niego winni odnaleźć swoje miejsce wierni świeccy. Ks. Sylwester Gałach, obejmując parafię św. Józefa w Trąbkach w lipcu ub. roku, zastał tutaj zarówno dobrze zorganizowaną służbę liturgiczną ołtarza, jak też liczące ok. 15 osób grono dorosłych osób gotowych do podejmowania posługi słowa. - Fakt, że osoby świeckie są tak otwarte, to zdrowy duch Kościoła, powiew Ducha Świętego. Udział świeckich jest bardzo ważny, ponieważ Eucharystia to ofiara, którą celebrujemy wspólnie. I tym cenniejszy, jeśli robią to z potrzeby serca - mówi.
2/2021 (1328) 2021-01-13
Adam Nergal Darski, znany niektórym ze swoich ekscesów, a jeszcze mniej licznym ze swojej estradowej twórczości, najzwyczajniej w świecie postanowił o sobie przypomnieć.

W tym celu koledze po fachu Andrzejowi Piasecznemu wyprawił w swoim lokum (podobno) huczne 50 urodziny. Pół wieku to - z jakiej by perspektywy nie patrzeć - okrutny szmat czasu, a że na dokładkę Piasek zasadniczo zacnym człowiekiem się jawił (mamę swoją na wizji hołubił, w telewizyjnym talent show jako juror obrączkę z palca własnego zdjął i zakochanej parze podarował, grzecznie się zawsze uśmiechał i podobnie odzywał), taka impreza jak najbardziej słusznie mu się należała. Póki co nie poinformowano, czy podlana alkoholem uroczystość wymknęła się imprezowiczom spod kontroli, czy też na co dzień tacy charakterni są, a tylko na oficjalne okoliczności oficjalne maski zakładają, faktem natomiast jest, że do sieci trafiło nagranie stawiające ich w mocno przymulonym świetle.
2/2021 (1328) 2021-01-13
Zanim pojawią się następne słowa tekstu, czytelnikom należy się pewne wyjaśnienie. Słowa tytułu pochodzą z jednej z książek Sołżenicyna, a w całości brzmią: „Chociaż kłamstwa ukrywają wszystko, chociaż kłamstwa obejmują wszystko, ale nie z moją pomocą”.

Tak pokrótce mógłbym określić swoje nastawienie wobec tego, co dokonuje się na naszych oczach w przestrzeni publicznej nie tylko naszego kraju, ale w całej szeroko rozumianej przestrzeni przed wiekami zagospodarowanej przez cywilizację zachodnią. Piszę z pełną odpowiedzialnością „przed wiekami”, gdyż to, co obecnie jest naszym udziałem, z cywilizacją zachodnią ma mało wspólnego. Być może niektórzy z czytelników zauważą, iż przez ostatnie dekady byliśmy epatowani terminem „doganiania cywilizacji zachodniej”, lecz twórcy tego sloganu mieli na myśli co najwyżej nasze zapóźnienia technologiczne i nic więcej. Tymczasem technologiczny boom mógł dokonać się tylko dlatego, że powstała konkretna przestrzeń kulturowa związana z rozumieniem człowieka i jego miejsca w rzeczywistości oraz jego zdolności i mocy.
2/2021 (1328) 2021-01-13
Podczas wojny odznaczał się męstwem. W jesieni życia stał się drogowskazem dla młodego pokolenia. 29 grudnia rodzina, przyjaciele i znajomi pożegnali kombatanta Armii Krajowej kpt. Romana Maniaka.

Chociaż ciało bohatera spoczęło na jednym z podwarszawskich cmentarzy, pamięć o nim wciąż jest obecna w dęblińskim środowisku AK. Z „Miastem Orląt” łączyły go nie tylko więzy żołnierskie, ale i szczera przyjaźń. To w tym rejonie R. Maniak przez kilka lat walczył z bronią w ręku, zaś później odwiedzał dawne miejsca, spotykając się z młodzieżą i władzami miasta. Ci nie pozostali dłużni i w geście wdzięczności uczestniczyli w ceremonii pogrzebowej. Los połączył R. Maniaka z Dęblinem w 1939 r. Już wtedy jako młody chłopiec został zaprzysiężony w „Mieście Orląt” w konspiracyjnej drużynie harcerskiej pod pseudonimem „Sokrates”. Niespełna cztery lata później zaczął się dla niego okres wzmożonej działalności przeciwko okupantowi. Od maja 1943 r. jako żołnierz Armii Krajowej w stopniu strzelca R. Maniak zaczął brać udział w akcjach zbrojnych.