Opinie
23/2018 (1195) 2018-06-06
Hasło 38 Pieszej Pielgrzymki Podlaskiej na Jasną Górę brzmi: „Obdarowani Duchem Świętym”. Za jego wyborem - co potwierdza ks. Paweł Bielecki - nie stał przypadek.

Wskazując na motto przyświecające obchodom roku duszpasterskiego 2017/2018: „Jesteśmy napełnieni Duchem Świętym”, kierownik PPP wyjaśnia, iż celem tegorocznego pielgrzymowania stanie się przybliżenie pątnikom trzeciej Osoby Trójcy Świętej. - Mamy świadomość obecności Ducha Świętego, ale tak naprawdę niewiele wiemy o Nim i Jego sposobach działania. Tymczasem to właśnie Duch Święty prowadzi i uświęca Kościół - podkreśla, dodając, iż czas dwutygodniowych rekolekcji w drodze posłuży m.in. przyjrzeniu się konkretnym darom Ducha Świętego, jakie człowiek otrzymuje w sakramencie bierzmowania. - Te siedmiorakie dary mamy na wyciągnięcie ręki. Zostaliśmy obdarowani nimi na całe życie - przypomina.
23/2018 (1195) 2018-06-06
26 maja na terenie Nadleśnictwa Włodawa odbyło się uroczyste zakończenie tygodniowego II Międzynarodowego Pleneru Malarsko- Rzeźbiarskiego „Obrazy Historii - 100 lat Niepodległej”.

Owocem są rzeźby i obrazy przedstawiające postacie historyczne i wydarzenia związane z walką o niepodległość, a także ukazujące miejsca charakterystyczne dla ziemi włodawskiej - zabytki architektury świeckiej i sakralnej oraz okoliczną przyrodę. W imprezie wzięło udział 11 malarzy oraz ośmiu rzeźbiarzy. Przyjechali artyści nie tylko z Polski, ale i Ukrainy. Malarze - zgodnie z regulaminem - mieli za zadanie wykonać po dwie prace w technice olejnej. Rzeźbiarze byli zobowiązani do jednej dużej rzeźby. Igor Korczyński wykonał płaskorzeźbę w drewnie lipowym. Przedstawia ona wizerunek orła i symboliczną datę 1918-2018.
23/2018 (1195) 2018-06-06
Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej nie ustaje w poszukiwaniu pamiątek po nobliście. Są wśród nich prawdziwe perełki.

Po zakupie rękopisów „Potopu” i „Listów z Afryki” dyrektor placówki Maciej Cybulski próbuje pozyskać pieniądze na zakup kolejnych przedmiotów związanych z pisarzem. Tym razem chodzi o skórzaną walizkę toaletową wraz z sześcioma pojemnikami, laskę z porcelanową główką, portmonetkę, jej przybornik kosmetyczny oraz kałamarz. Wszystkie rzeczy należały do żony pisarza Marii Babskiej. - Każda z pamiątek posiada znaki własnościowe H. Sienkiewicza i jego żony - zapewnia M. Cybulski. - Zabiegamy też o książki i albumy pochodzące z biblioteki noblisty. Zawierają one pieczęcie i dedykacje potwierdzające przynależność do Sienkiewicza.
23/2018 (1195) 2018-06-06
„Szczęść Boże! Proszę księdza, wczoraj podczas Mszy św. usłyszałem zaproszenie na uroczystości jubileuszowe z racji dwustulecia naszej diecezji. Pięknie. Będzie można uzyskać specjalne odpusty. Super!” - napisał czytelnik. „Ale zastanowiła mnie jedna rzecz: mogą je otrzymać ci, którzy wezmą udział w obchodach, wierni zebrani podczas niedzielnej Mszy św. w parafiach, ale - i tu padło dopowiedzenie - także ci, którzy fizycznie nie będą obecni, a np. będą się łączyć z uczestnikami liturgii poprzez transmisję radiową czy telewizyjną. To jak to jest?”.

- Zapraszamy, a potem mówimy: jak nie będzie was, również zostaniecie obdarowani - kontynuował pytanie pan Witold. - Czy nie ma tu sprzeczności? Przy okazji chciałbym też księdza zapytać o wartość transmisji Mszy św. Moja sąsiadka, choć nie jest osobą chorą, rzadko chodzi do kościoła, twierdząc, że ogląda Mszę w telewizji i to wystarczy. Jak to jest? Z góry dziękuję za odpowiedź”.
23/2018 (1195) 2018-06-06
Są słowa, które znaczą tak wiele, że w rzeczywistości nie znaczą nic. Stają się wytrychem, przy pomocy którego wszystko chce się otworzyć, ponazywać. Dochodzą do tego matryce kulturowe, stereotypy. Sprawa jeszcze bardziej się komplikuje, gdy „sacrum” próbuje się objaśniać przy pomocy pojęć wziętych ze sfery „profanum”. Łatwo wtedy o nieporozumienie.

Niekiedy zarzuca się teologom kaznodziejom, że mówią „ponad głowami”. Złożone sformułowania, utkane mądrymi cytatami i poetyckimi strofami może i brzmią atrakcyjnie, ale nijak nie są w stanie poruszyć. Dlaczego? Bo ludzie ich nie rozumieją. Niejednokrotnie, tworząc konstrukcję logiczną kazania/homilii, zakładamy określoną wiedzę u słuchaczy, spójne rozumienie pojęć, kontekstów itp. I tu się zaczynają schody. Okazuje się, że znajomość teologii, Biblii ogranicza się do zbioru definicji „wykutych” przy okazji przygotowania do Pierwszej Komunii św. lub bierzmowania. Sprawa jeszcze bardziej się komplikuje, gdy „sacrum” próbuje się objaśniać przy pomocy pojęć wziętych ze sfery „profanum”. Łatwo wtedy o nieporozumienie.
23/2018 (1195) 2018-06-06
Niby że krowa, jaka jest, każdy widzi. Ale to nie do końca musi prawda być. Po cichu mogę wskazać takich, którzy krowę pomylą. Z czym/kim? A to już zależy od sąsiedztwa krowy. Są też tacy, którzy krowę rozpoznają. To, ma się rozumieć, głównie weterynarze i wieśniacy. Tak, zdaje się, mamy we wszystkich krajach.

Okazuje się jednak, że miłośników krów mamy znacznie więcej niż by to z policzenia weterynarzy i wieśniaków wynikało. I to wśród piśmiennych i skomputeryzowanych. Ale do rzeczy, czyli ad rem. A rzecz jest taka, że pewna krowa o wdzięcznym imieniu Penka złamała unijne prawo. Otóż to miłe, bliskie człowiekowi i pożyteczne zwierzę naruszyło unijną granicę. Z przygranicznej wioski Kopiłowci na zachodzie Bułgarii przedostało się do sąsiadującej z nią Serbii. Serbscy wieśniacy przywieźli ją po kilku dniach na serbsko- bułgarską granicę i Penka została przekazana właścicielowi.
23/2018 (1195) 2018-06-06
Trochę niepostrzeżenie minęła kolejna rocznica wyborów parlamentarnych, które miały miejsce 4 czerwca 1989 r., po których jedna ze znanych aktorek obwieściła na antenie Telewizji Polskiej, iż tego właśnie dnia w Polsce skończył się komunizm (choć czy się skończył w rzeczywistości, to zupełnie inna sprawa).

Dziennikarze w Polsce (niezależni i obiektywni) też zmieniają w tej kwestii zdanie - bo w tej samej stacji telewizyjnej dziś paski w programach informacyjnych komentują to wydarzenie zupełnie inaczej niż pięć lat temu (no ale przecież tylko krowa na miedzy nie zmienia poglądów). Faktem jest, że rok 1989 był rokiem formalnej zmiany ustroju, że do władzy dopuszczono dotychczasową opozycję, a „siła przewodnia” odeszła w cień; ba - nawet formalnie przestała istnieć.
23/2018 (1195) 2018-06-06
Po wyprawie do Droblina sztab Ober-Ostu postanowił odzyskać Międzyrzec Podlaski. Sprawa nie była trudna do realizacji, gdyż w mieście zdolnych było do walki tylko ok. 30 peowiaków przybyłych z okolic Garwolina i kilku zaprzysiężonych w tzw. Samopomocy (Samoobronie).

Istniała jednak - mówiąc późniejszym terminem - tzw. piąta kolumna w postaci rozbrojonych przed kilku dniami Niemców, nieodesłanych do Łukowa. Potajemnie byli oni poinformowani o mającym nastąpić napadzie. Na Międzyrzec rzucono z Białej Podlaskiej część 2 pułku huzarów gwardii zwanych „huzarami śmierci”. Ponieważ istniało ustne zapewnienie w Białej, że tamtejsza Rada Żołnierska nie będzie interweniować w Międzyrzecu, miasto nie było przygotowane do obrony. Nie wiedziano, że władzę w Białej przejął sztab Ober-Ostu z Brześcia ze swym zbrojnym ramieniem - „huzarami śmierci”.
23/2018 (1195) 2018-06-06
Obchody 20 rocznicy powstania Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Internowanych i Represjonowanych były nie tylko okazją do spotkania po latach dawnych działaczy opozycji antykomunistycznej. Jubileusz ten pozwolił przypomnieć największy w naszej powojennej historii przełom, którym było powstanie niezależnego ruchu związkowego.

W konsekwencji doprowadziło to do upadku systemu komunistycznego w Polsce, co z kolei pociągnęło za sobą przemiany demokratyczne w innych państwach Europy Środkowej i rozpad bloku wschodniego. Wielu opozycjonistów za swój sprzeciw wobec ówczesnej rzeczywistości politycznej zapłaciło utratą wolności, zdrowia lub pracy. Wielu z nich, przywiązanych do ideałów Solidarności, nie odnalazło się w nowych realiach, popadając często w biedę. Nadal jednak zabierają głos w sprawach publicznych, przypominając o wartościach, które przyświecały temu ruchowi.
23/2018 (1195) 2018-06-06
Prawie tysiąc osób - dzieci, młodzieży, opiekunów i asystentów kościelnych - przybyło 29 maja do sanktuarium bł. Męczenników Podlaskich w Pratulinie celem wzięcia udziału w III Diecezjalnym Zjeździe Szkolnych Kół Caritas.

Pogoda dopisywała. Żar lał się z nieba. O 10.00 w specjalnym namiocie na placu przy plebanii rozpoczęła się rejestracja kolejnych grup młodych ludzi. Na diecezjalny zjazd przybyło 41 SKC, czyli prawie połowa z istniejących w diecezji. Uczestników spotkania powitali ze sceny ks. Marek Bieńkowski - dyrektor Caritas Diecezji Siedleckiej, ks. Andrzej Kubalski - moderator odpowiedzialny za SKC i ks. Jacek Guz - kustosz sanktuarium. Kolejnym punktem programu stały się występy muzyczne w ramach tzw. poranku talentów. Młodzi śpiewali współczesne pieśni religijne, jak też własnego autorstwa, grali na różnych instrumentach. Był również czas na skupienie i modlitwę.