Kultura
24/2018 (1196) 2018-06-13
Mają na swoim koncie setki koncertów w Polce i zagranicą, dwie płyty, kilkanaście nagród w prestiżowych międzynarodowych konkursach chóralnych. Mają też ogromną wierną publiczność, która od dekady z radością oklaskuje ich występy. Chór Miasta Garwolin obchodził jubileusz swojej działalności.

Zespół powstał dziesięć lat temu z inicjatywy dyrektora Centrum Sportu i Kultury w Garwolinie Jarosława Kargola. - W kilku głowach zrodziła się wtedy idea stworzenia w naszym mieście chóru, który da miłośnikom śpiewu możliwość realizacji swojej pasji i jednocześnie stanie się kulturalną wizytówką Garwolina. Po kilku dniach przesłuchań wyłonił się 40-osobowy zespół, a jego trzon przetrwał do dzisiaj. Po paru miesiącach prób chór dał swój pierwszy koncert, zyskując grono oddanych sympatyków - powiedział J. Kargol podczas jubileuszu, który odbył się w kolegiacie Przemienienia Pańskiego w Garwolinie.
24/2018 (1196) 2018-06-13
9 czerwca na scenie widowiskowej Włodawskiego Domu Kultury wystąpiło 17 zespołów tańca ludowego. Wojewódzki przegląd ma na celu prezentację dorobku artystycznego zespołów dziecięcych i młodzieżowych, ochronę tradycji regionu oraz promowanie twórczości muzycznej i tanecznej.

Do Włodawy przyjechało ponad 400 tancerzy, muzyków i instruktorów tańca ludowego. Z Bogucina w gminie Garbów przybył Dziecięcy Zespół Pieśni i Tańca Ludowego. Powstał on w 2011 r. z inicjatywy Moniki Pirbudagian-Fiutek i Jadwigi Flisiak. W swoim repertuarze ma polki, walczyki oraz tańce regionalne. W zespole od dwóch lat występuje dziesięcioletnia Amelka Rozwadowska, która poszła w ślady starszych sióstr. - Znam już kroki tańców lubelskich, śląskich i podlaskich. Jest dużo radości - zapewnia dziewczynka.
24/2018 (1196) 2018-06-13
Obchody 200-lecia diecezji siedleckiej zainaugurowała Msza św. celebrowana 7 czerwca w janowskiej kolegiacie pw. Trójcy Świętej, który był pierwszym kościołem biskupów podlaskich. W liturgii uczestniczył cały polski episkopat.

Uroczystości jubileuszowe były połączone z dwudniowymi obradami Konferencji Episkopatu Polski, które odbyły się w hotelu Zamek Biskupi w Janowie Podlaskim. Wieczornej Mszy św. z udziałem diecezjan przewodniczył nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio. We wstępie powiedział: „Ta diecezjajest uświęcona męczeńską krwią bł. Wincentego Lewoniuka i 12 Towarzyszy, niech wiec wydaje owoce godne swej znamienitej historii i prowadzi współczesnych ludzi po Bożych drogach”. Na początku Liturgii odczytano dokument wystosowany przez Kongregację ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, oficjalnie potwierdzający nadanie janowskiej kolegiacie tytułu i godności bazyliki mniejszej.
24/2018 (1196) 2018-06-13
Gdy w roku 1865 papież Pius IX wyraził zgodę na przeniesienie słynącej cudami ikony Matki Bożej Nieustającej Pomocy do odbudowanego przez ojców redemptorystów dawnego kościoła św. Mateusza na via Merulana nieopodal bazyliki Matki Bożej Większej, powiedział do przełożonego generalnego zakonników o. Mikołaja Maurona: „Uczyńcie ją znaną na całym świecie”. Prośba została spełniona.

W wielu świątyniach naszej diecezji istnieje kult Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Wierni każdego tygodnia, zazwyczaj w środę, uczestniczą w nowennie ku Jej czci, czytane są prośby. Ikona wrosła niejako w podlaski duchowy krajobraz, stała się jego integralnym elementem - znakiem swoiście rozumianej stabilności: skoro czuwa nad nami Ta, która jest gotowa nieustannie pomagać, nie mamy się czego bać… Niezwykła jest historia obrazu, rozwój kultu. Mało kto wie, że jest on podobny do historii wizerunku kodeńskiego: w tle kradzież, wielka miłość do Matki Jezusa i wdzięczność za uratowanie życia, potem zapomnienie i znów wywyższenie. Dzieje nakładają się na burzliwą historię naszego kontynentu, ale też wykraczają poza jego granice.
24/2018 (1196) 2018-06-13
Kilka lat temu zmarła moja wujenka (pozwól jej, Panie Boże, oglądać Twoją twarz, bo dobra kobieta była). Była to moja ostatnia wujenka, a mam powody twierdzić, że w ogóle ostatnia wujenka w okolicy. I wcale nie dlatego, że kobiet zasługujących na status wujenki we wspomnianym terenie nie ma, ale z tej przyczyny, że szacowna instytucja wujenki na amen gdzieś przepadła.

Teraz są tylko ciocie, ciocie i jeszcze raz ciocie. Wujenki powymierały. Ma się rozumieć, nie tak całkiem dosłownie, tylko w przenośnym sensie. Kto z młodzieży do 35 roku życia (do tego czasu podobno jest się młodzieżą) ma wujenkę, łapka w górę. No jakoś na las rąk to mi to nie wygląda. Jeszcze gorzej rzecz ma się ze stryjem i stryjenką. Tych to już chyba i z pochodnią nie uwidzisz. Choćbyś nie wiem jak szukał.
24/2018 (1196) 2018-06-13
Kancelaria Prezydenta RP opublikowała propozycję 15 (!) pytań referendalnych. Jak każdy pamięta, sprawa dotyczy nowej konstytucji, która miałaby zastąpić obecnie obowiązującą, a co do której większość zarówno polityków, jak i obywateli ma wiele zasadniczych wątpliwości.

Pominąć trzeba - choć korci, by zająć się takim fenomenem - fakt całkowitej nieznajomości obecnej ustawy zasadniczej nawet wśród tych, którzy na rozlicznych wiecach wymachują jej egzemplarzami i wzywają do zaniechania łamania jej ustaleń. Inicjatywa prezydenta idzie w kierunku zainteresowania obywateli tym, co stanowi podstawę ładu prawnego i ustrojowego w naszym państwie. To zapewne jest chlubny element jego inicjatywy. Jednakże ilość stawianych narodowi pytań jest już symptomem dość niebezpiecznej gry. Zaangażowanie polityczne może bowiem z faktu wzięcia odpowiedzialności za kształt Rzeczpospolitej uczynić raczej festiwal partyjniackiej retoryki i bitewkę o stołki w ramach władzy wykonawczej.
24/2018 (1196) 2018-06-13
Dopiero po kilkudziesięciu latach udało się ustalić, że z oddziału sierż. Zowczaka ocalało 11 osób. Władysław Pudło w 1968 r. pisał do magistratu miasta Międzyrzec: „Z palącego się gmachu zdołało nas kilku wycofać się do parku. Kto wyskoczył na dziedziniec, zginął. Ja wraz z trzema kolegami, z których jeden był ranny w nogę, przedarliśmy się przez pierścień otaczających pałac Niemców i wycofaliśmy się przez rzekę (…)”.

W tym czasie inni Niemcy szukali przywódców w domu. Ojciec Markiewicza wspominał: „Nagle łomot, trzask wywalonego okna. Do pokoju, gdzie sypiał syn, pada granat i wybucha. Sufit się podniósł, ściany trzeszczą, szyby w mieszkaniu wypadły. Słyszymy, jak ktoś dobija się do drzwi. Za chwilę padają wyłamane, do domu wchodzą Niemcy (...). Niech pan odda broń. Zaczynają rewizję. Tymczasem koło pałacu kanonada coraz gęstsza”.
24/2018 (1196) 2018-06-13
Wystarczy pasja, szacunek do historii, posiadanie w sobie żyłki odkrywcy, poszukiwacza i kolekcjonera - charakteryzuje swoją drogę do muzealnictwa Jan Janusz Jastrzębski, dyrektor i kustosz Muzeum Oręża i Techniki Użytkowej im. ks. gen. Stanisława Brzóski w Łukowie.

Muzeum powstało w październiku 2015 r. Znajduje się na posesji J.J. Jastrzębskiego, a rolę sal pełnią nadbudowy wojskowe. - Idea utworzenia placówki, która służyłaby swoimi zbiorami mieszkańcom ziemi łukowskiej, Lubelszczyzny, Podlasia czy Mazowsza, zrodziła się wiele lat temu, na samym początku mojej przygody z odkrywaniem przeszłości, czyli 30 lat temu. Przez ten czas wydarzyło się bardzo dużo. Pozyskiwanie poszczególnych muzealiów- artefaktów wiązało się z mnóstwem wyrzeczeń, samozaparcia, a także ciężką pracą - opowiada o pierwszych krokach w muzealnictwie Jan Janusz Jastrzębski.
24/2018 (1196) 2018-06-13
Relikwie krwi bł. ks. Jerzego Popiełuszki zostały 5 czerwca uroczyście wprowadzone do parafii Przemienienia Pańskiego w Garwolinie. Także tego dnia 11 księży obchodziło jubileusz dziesięciolecia kapłaństwa.

W uroczystej procesji relikwie wnieśli do kolegiaty: bp Piotr Sawczuk, prepozyt kolegiaty ks. prałat Ryszard Andruszczak, dziekan dekanatu łakarzewskiego ks. kan. Edmund Szarek i 15 księży, w tym 11 obchodzących jubileusz świeceń kapłańskich. - W imieniu Kapituły Ogólnopolskiego Komitetu Pamięci ks. Jerzego Popiełuszki z radością serca pragnę przekazać relikwie. Niech obecność bł. ks. Jerzego wyprasza łaski, których tak potrzeba naszej ojczyźnie, naszej wspólnocie parafialnej, jak również całej naszej diecezji - mówił ks. E. Szarek. - Strzeżcie tych relikwii, daru szczególnej łaski, która spływa przez posługę bł. ks. J. Popiełuszkę - dodał.