Do końca czerwca przyjmowane są prace do konkursu fotograficznego
organizowanego przez samorząd województwa mazowieckiego pn.
„Mazowsze bliskie sercu”.
Aktualności
Beata Lecińska z twardziną dzielnie walczy od lat. Nie poddaje
się, a swoimi doświadczeniami dzieli się, działając w Grupie
Wsparcia Chorych na Twardzinę. Oto jej historia.
Moja przygoda z chorobą rozpoczęła się tak dawno, że czasami wydaje mi się, że choruję stale. Dziesięć lat temu cieszyłam się życiem, zdobywałam wszystko, co mogłam, aż tego pamiętnego dnia po wakacjach, kiedy to coś zaczęło się psuć. Złe samopoczucie, chudnięcie, uczucie zmęczenia, aż do dziwnego sinienia palców u dłoni. Nie przejmowałam się tym zbytnio, sądząc, że przejdzie. Koniec roku i pierwszy pobyt w szpitalu. Badania, badania i tylko podejrzenie reumatoidalnego zapalenia stawów. Ucieszyłam się, bo z tym można żyć i leczyć. Początek roku to kolejne osłabienie, sinienie palców teraz już i u nóg, wizyta u reumatologa, pierwsze leki, które mają pomóc.
Moja przygoda z chorobą rozpoczęła się tak dawno, że czasami wydaje mi się, że choruję stale. Dziesięć lat temu cieszyłam się życiem, zdobywałam wszystko, co mogłam, aż tego pamiętnego dnia po wakacjach, kiedy to coś zaczęło się psuć. Złe samopoczucie, chudnięcie, uczucie zmęczenia, aż do dziwnego sinienia palców u dłoni. Nie przejmowałam się tym zbytnio, sądząc, że przejdzie. Koniec roku i pierwszy pobyt w szpitalu. Badania, badania i tylko podejrzenie reumatoidalnego zapalenia stawów. Ucieszyłam się, bo z tym można żyć i leczyć. Początek roku to kolejne osłabienie, sinienie palców teraz już i u nóg, wizyta u reumatologa, pierwsze leki, które mają pomóc.
Miejska Biblioteka Publiczna, wpisując się w obchody jubileuszu 100-
lecia odzyskania niepodległości przez Polskę, zorganizowała
wydarzenie artystyczne ph. „Czytaj o Niepodległej”.
Proboszcz parafii św. Stanisława BM serdecznie zaprasza do udziału w
uroczystościach mających na celu upamiętnienie 600-lecia parafii i
wsi Zbuczyn. Zaplanowane one zostały na 2 lipca.
Rozmowa z ks. dr. Markiem Kotyńskim CSSR, teologiem, wieloletnim
kustoszem sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Rzymie
Przedziwne, jak Pan Bóg układa ludzkie życie, jak krzyżuje ścieżki. Dopiero po pewnym czasie człowiek to dostrzega. Tak było także w moim przypadku. Moja mama pochodzi z Lubelszczyzny, gdzie w latach wczesnego komunizmu doszło do niezwykłych wydarzeń. Znajdujące się w domach, m.in. u moich dziadków, oleodruki z wizerunkiem MBNP zaczęły się „odnawiać”. Polegało to na tym, że zaczęły świecić jakby nowym blaskiem. Komunistom było to, oczywiście, nie na rękę. Za rozpowszechnianie zabobonów mój dziadek trafił na dwa miesiące do więzienia na zamku w Lublinie. Babcia także została aresztowana. Historię tę poznałem dopiero, kiedy trafiłem do seminarium. Tam z kolei zobaczyłem obraz MBNP i od razu bardzo mi się spodobał. Zacząłem też interesować się ikonami.
Przedziwne, jak Pan Bóg układa ludzkie życie, jak krzyżuje ścieżki. Dopiero po pewnym czasie człowiek to dostrzega. Tak było także w moim przypadku. Moja mama pochodzi z Lubelszczyzny, gdzie w latach wczesnego komunizmu doszło do niezwykłych wydarzeń. Znajdujące się w domach, m.in. u moich dziadków, oleodruki z wizerunkiem MBNP zaczęły się „odnawiać”. Polegało to na tym, że zaczęły świecić jakby nowym blaskiem. Komunistom było to, oczywiście, nie na rękę. Za rozpowszechnianie zabobonów mój dziadek trafił na dwa miesiące do więzienia na zamku w Lublinie. Babcia także została aresztowana. Historię tę poznałem dopiero, kiedy trafiłem do seminarium. Tam z kolei zobaczyłem obraz MBNP i od razu bardzo mi się spodobał. Zacząłem też interesować się ikonami.
Rozmowa z ojcem duchownym w Wyższym Seminarium Duchownym
Diecezji Siedleckiej im. Jana Pawła II ks. Maciejem Majkiem.
Seminarium duchowne ma za zadanie stworzyć jak najdogodniejsze warunki - określone prawem kanonicznym - do rozpoznania swego życiowego powołania. Kościół zawsze zachęcał do wielkodusznego i odpowiedzialnego sięgania po sakramenty święte. Kapłaństwo jest jednym z nich. Im bardziej dojrzała decyzja motywuje do wstąpienia do seminarium, tym lepiej. Nie oznacza to bynajmniej, że kandydaci już studiujący bądź pracujący są lepsi czy gorsi od tegorocznych maturzystów. Moment podjęcia życiowej decyzji jest bardzo istotny - to nie wiek jest najważniejszy, lecz dojrzałość decyzji.
Seminarium duchowne ma za zadanie stworzyć jak najdogodniejsze warunki - określone prawem kanonicznym - do rozpoznania swego życiowego powołania. Kościół zawsze zachęcał do wielkodusznego i odpowiedzialnego sięgania po sakramenty święte. Kapłaństwo jest jednym z nich. Im bardziej dojrzała decyzja motywuje do wstąpienia do seminarium, tym lepiej. Nie oznacza to bynajmniej, że kandydaci już studiujący bądź pracujący są lepsi czy gorsi od tegorocznych maturzystów. Moment podjęcia życiowej decyzji jest bardzo istotny - to nie wiek jest najważniejszy, lecz dojrzałość decyzji.
Święto Lasu od zawsze było nie tylko świętem leśników, lecz
wszystkich Polaków kochających ojczystą przyrodę - podkreślał
Andrzej Koniczny, dyrektor generalny Lasów Państwowych, podczas
obchodów tak ważnego dla leśnej społeczności dnia. Tegoroczne
uroczystości z udziałem leśników z całego kraju odbyły się 8
czerwca w Nadleśnictwie Janów Lubelski.
Obchody Święta Lasu w 100 rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości przebiegały pod patronatem narodowym Prezydenta RP. W spotkaniu udział wzięli reprezentanci najwyższych władz kraju - prezydenta i premiera: Adam Kwiatkowski - sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP, Małgorzata Golińska - wiceminister środowiska, Przemysław Czarnek - wojewoda lubelski, liczni parlamentarzyści, samorządowcy oraz przedstawiciele służb mundurowych - wojska i policji.
Obchody Święta Lasu w 100 rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości przebiegały pod patronatem narodowym Prezydenta RP. W spotkaniu udział wzięli reprezentanci najwyższych władz kraju - prezydenta i premiera: Adam Kwiatkowski - sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP, Małgorzata Golińska - wiceminister środowiska, Przemysław Czarnek - wojewoda lubelski, liczni parlamentarzyści, samorządowcy oraz przedstawiciele służb mundurowych - wojska i policji.
15 czerwca do miejscowego zespołu szkół ponadgimnazjalnych
zjechały delegacje szkół noszących imię św. Jana Pawła II. Wszystko
za sprawą organizowanego już po raz 31 Ogólnopolskiego Zjazdu
Rodzin Szkół noszących imię naszego świętego rodaka.
Spotkanie rozpoczęło się uroczystą Mszą św., w której wzięli udział licznie przybyli księża oraz zaproszeni goście. Współorganizator zjazdu, kustosz sanktuarium Matki Boskiej Nieustającej Pomocy ks. Roman Wiszniewski, powitał sprawujących eucharystię biskupów w osobach: bp. radomskiego Henryka Tomasika, bp. siedleckiego Kazimierza Gurdę oraz gościa specjalnego - kardynała Stanisława Dziwisza, osobistego sekretarza św. Jana Pawła II. - Wyrażam ogromną radość ze wszystkich zgromadzonych w tej świątyni. Tobie patronko naszej parafii, Matko Najświętsza powierzam to wydarzenie i wszystkich, którzy w przyszłość pragną iść z nadzieją - mówił na wstępie ks. Wiszniewski.
Spotkanie rozpoczęło się uroczystą Mszą św., w której wzięli udział licznie przybyli księża oraz zaproszeni goście. Współorganizator zjazdu, kustosz sanktuarium Matki Boskiej Nieustającej Pomocy ks. Roman Wiszniewski, powitał sprawujących eucharystię biskupów w osobach: bp. radomskiego Henryka Tomasika, bp. siedleckiego Kazimierza Gurdę oraz gościa specjalnego - kardynała Stanisława Dziwisza, osobistego sekretarza św. Jana Pawła II. - Wyrażam ogromną radość ze wszystkich zgromadzonych w tej świątyni. Tobie patronko naszej parafii, Matko Najświętsza powierzam to wydarzenie i wszystkich, którzy w przyszłość pragną iść z nadzieją - mówił na wstępie ks. Wiszniewski.
Kulminacyjne obchody jubileuszu 550-lecia Radzynia Podlaskiego
rozpoczęły się w niedzielę, 17 czerwca, od uroczystej Mszy św.
sprawowanej pod przewodnictwem bp. Kazimierza Gurdy w historycznym
kościele pw. Świętej Trójcy.
W koncelebrze uczestniczyli również: gospodarz miejsca - proboszcz parafii Świętej Trójcy ks. kan. Andrzej Kieliszek, proboszcz parafii św. Anny ks. kan. Henryk Och, księża pochodzący z Radzynia: ks. Mirosław Niewęgłowski, ks. Janusz Sałaj, a także pracujący na terenie parafii radzyńskich: ks. prał. Henryk Hołoweńko oraz ks. prał. Henryk Prządka. - W tej Eucharystii pragniemy ogarnąć modlitwą wdzięczności tych wszystkich, którzy swe losy związali z tą ziemią, tworzyli jej dzieje, wznosili budowle, które do dziś są naszą dumą i budzą zachwyt przybywających do nas gości - mówił burmistrz Radzynia Jerzy Rębek.
W koncelebrze uczestniczyli również: gospodarz miejsca - proboszcz parafii Świętej Trójcy ks. kan. Andrzej Kieliszek, proboszcz parafii św. Anny ks. kan. Henryk Och, księża pochodzący z Radzynia: ks. Mirosław Niewęgłowski, ks. Janusz Sałaj, a także pracujący na terenie parafii radzyńskich: ks. prał. Henryk Hołoweńko oraz ks. prał. Henryk Prządka. - W tej Eucharystii pragniemy ogarnąć modlitwą wdzięczności tych wszystkich, którzy swe losy związali z tą ziemią, tworzyli jej dzieje, wznosili budowle, które do dziś są naszą dumą i budzą zachwyt przybywających do nas gości - mówił burmistrz Radzynia Jerzy Rębek.
24 czerwca rozpoczynają się XV Wakacyjne Warsztaty Musicalowe
„Miętne 2018” pod opieką artystyczną Janusza Józefowicza i Janusza
Stokłosy.
Studio Artystyczne Metro działające przy Teatrze Studio Buffo w Warszawie po raz 15 zawitało do Miętnego. W Zespole Szkół im. Stanisława Staszyca oraz Powiatowym Ośrodku Sportu i Zarządzania Lokalami rozpoczynają się warsztaty artystyczne dla dzieci i młodzieży. - Przy okazji realizacji musicalu „Metro” zdobyliśmy doświadczenie w pracy z młodymi uzdolnionymi ludźmi. Ukształtowała się przy tym kadra wspaniałych artystów pedagogów. Trzeba było to wykorzystać - mówi Janusz Józefowicz, twórca Letnich Warsztatów Artystycznych. Tak powstał pomysł utworzenia Studia Artystycznego Metro. Program kształcenia nie zmienia się od lat.
Studio Artystyczne Metro działające przy Teatrze Studio Buffo w Warszawie po raz 15 zawitało do Miętnego. W Zespole Szkół im. Stanisława Staszyca oraz Powiatowym Ośrodku Sportu i Zarządzania Lokalami rozpoczynają się warsztaty artystyczne dla dzieci i młodzieży. - Przy okazji realizacji musicalu „Metro” zdobyliśmy doświadczenie w pracy z młodymi uzdolnionymi ludźmi. Ukształtowała się przy tym kadra wspaniałych artystów pedagogów. Trzeba było to wykorzystać - mówi Janusz Józefowicz, twórca Letnich Warsztatów Artystycznych. Tak powstał pomysł utworzenia Studia Artystycznego Metro. Program kształcenia nie zmienia się od lat.