Przysłowie „ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka” można dziś
przekształcić na „korek do korka i mamy pół worka”. Plastikowe
nakrętki są obecnie towarem na miarę dawnej makulatury i szklanych
butelek. Jedna nie znaczy nic, pomnożona przez tysiące przynosi sporo
zysku.
Przeciętny Kowalski patrzy na nią jak na odpad. Wydaje mu się, że taki niepozorny korek nie ma wartości, ale to nieprawda. - Tak, nakrętki do butelek to śmieci, ale trzeba wiedzieć, że te elementy są wykonane z bardzo dobrej jakości plastiku, który z powodzeniem można poddać powtórnej obróbce - tłumaczy Tomasz Skóra, koordynator akcji zbierania nakrętek dla Fundacji Siedleckie Hospicjum Domowe dla Dzieci. - Są one skupowane przez firmy zajmujące się przetwarzaniem tworzyw wtórnych. Zwracajmy uwagę, czy oznaczono je skrótem HDPE. Wskazuje on na fakt, że ów korek został wykonany z polietylenu o dużej gęstości - precyzuje, dopowiadając, że plastikowe nakrętki rozkładają się dłużej niż wykonane z tego tworzywa butelki.
Przeciętny Kowalski patrzy na nią jak na odpad. Wydaje mu się, że taki niepozorny korek nie ma wartości, ale to nieprawda. - Tak, nakrętki do butelek to śmieci, ale trzeba wiedzieć, że te elementy są wykonane z bardzo dobrej jakości plastiku, który z powodzeniem można poddać powtórnej obróbce - tłumaczy Tomasz Skóra, koordynator akcji zbierania nakrętek dla Fundacji Siedleckie Hospicjum Domowe dla Dzieci. - Są one skupowane przez firmy zajmujące się przetwarzaniem tworzyw wtórnych. Zwracajmy uwagę, czy oznaczono je skrótem HDPE. Wskazuje on na fakt, że ów korek został wykonany z polietylenu o dużej gęstości - precyzuje, dopowiadając, że plastikowe nakrętki rozkładają się dłużej niż wykonane z tego tworzywa butelki.