19 czerwca w Tworkach koło Siedlec miało miejsce wyjątkowe
wydarzenie. Po ponad 70 latach uhonorowano pamięć o Zofii i Feliksie
Bogusławie Krasuskich zamordowanych w czasie II wojny światowej
przez niemieckich okupantów za pomoc okazaną Żydom.
Uroczystość rozpoczęła się Mszą św. w kościele Najświętszego Serca Jezusowego w Wiśniewie, następnie odsłonięto tablicę upamiętniającą Zofię i Feliksa Bogusława Krasuskich przy świetlicy w Tworkach. Zofia i Leon Krasuscy, gospodarze z Tworek koło Siedlec, mieli małego synka - Feliksa Bogusława. - Chłopca na co dzień nazywano Bogusiem. W 1942 r. do Krasuskich zaczęli przychodzić po pomoc Żydzi, którzy ukrywali się w pobliskim lesie. Rodzina dzieliła się z nimi żywnością. Jesienią, kiedy noce stawały się coraz chłodniejsze, Leon przygotował dla nich kryjówkę w wolnostojącej piwnicy na ziemniaki. Schronienie znalazło tam sześciu lub siedmiu nieznanych z imienia i nazwiska mężczyzn. W dzień nie wychodzili na zewnątrz, więc nikt z dalszej rodziny i sąsiadów nie wiedział o udzielanej pomocy - opowiada Agnieszka Dąbek, koordynatorka naukowa projektu z Instytutu Pileckiego. 13 lutego 1943 r. do gospodarstwa Krasuskich przyjechali Niemcy z pobliskiego Łukowa. W poszukiwaniu ukrywających się Żydów przeprowadzili rewizję domu i zabudowań gospodarczych.
Uroczystość rozpoczęła się Mszą św. w kościele Najświętszego Serca Jezusowego w Wiśniewie, następnie odsłonięto tablicę upamiętniającą Zofię i Feliksa Bogusława Krasuskich przy świetlicy w Tworkach. Zofia i Leon Krasuscy, gospodarze z Tworek koło Siedlec, mieli małego synka - Feliksa Bogusława. - Chłopca na co dzień nazywano Bogusiem. W 1942 r. do Krasuskich zaczęli przychodzić po pomoc Żydzi, którzy ukrywali się w pobliskim lesie. Rodzina dzieliła się z nimi żywnością. Jesienią, kiedy noce stawały się coraz chłodniejsze, Leon przygotował dla nich kryjówkę w wolnostojącej piwnicy na ziemniaki. Schronienie znalazło tam sześciu lub siedmiu nieznanych z imienia i nazwiska mężczyzn. W dzień nie wychodzili na zewnątrz, więc nikt z dalszej rodziny i sąsiadów nie wiedział o udzielanej pomocy - opowiada Agnieszka Dąbek, koordynatorka naukowa projektu z Instytutu Pileckiego. 13 lutego 1943 r. do gospodarstwa Krasuskich przyjechali Niemcy z pobliskiego Łukowa. W poszukiwaniu ukrywających się Żydów przeprowadzili rewizję domu i zabudowań gospodarczych.