Region
26/2020 (1300) 2020-06-24
Bialski szpital zakończył poprzedni rok z dodatnim wynikiem finansowym. Teraz przygotowuje się do otwarcia nowego pawilonu onkologii.

Społeczna rada szpitala jednogłośnie przyjęła sprawozdanie z działalności placówki za 2019 r. Warto dodać, że w tamtym okresie Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Białej Podlaskiej był kierowany przez dwóch dyrektorów. Do września przez wiele lat szefował mu Dariusz Oleński, potem jego obowiązki przejął Adam Chodziński. - Obecnie szpital ma 20 specjalistycznych oddziałów i prowadzi 26 poradni. Posiada 679 łóżek. W ubiegłym roku odnotowaliśmy 352 tys. hospitalizacji. Udzielono ponad 137 tys. porad. Dzisiaj mamy 1 tys. 413 etatów. Zysk, jaki wypracowaliśmy za 2019 r., wynosi 209 tys. zł - wylicza dyrektor szpitala. Dodaje, że dziś wielu szefów placówek medycznych narzeka na to, że rząd daje za mało pieniędzy na służbę zdrowia, ale okazuje się, iż można tak organizować jej pracę, by otrzymać wynik „na plusie”. Dyrektor A. Chodziński podkreśla, że kontrakt bialskiego szpitala z NFZ z roku na rok jest wyższy, rośnie też liczba przyjmowanych pacjentów i świadczonych usług. Obecnie placówka zatrudnia 807 lekarzy i pielęgniarek. W ubiegłym roku na same pensje wydała ponad 90 mln zł.
26/2020 (1300) 2020-06-24
Śpiewają, tańczą, wyplatają palmy i wieńce, gotują, haftują, a zrzeszając lokalną społeczność - łączą pokolenia i kultywują tradycję. Koła Gospodyń Wiejskich ze swoją bogatą, ponad 150-letnią tradycją, mają się czym pochwalić.

KGW ze wsi Tłuściec w gminie Międzyrzec Podlaski ma ponad 56-letnią historię. Koło - którym początkowo kierowała nauczycielka Halina Makaruk, a w latach 1978-2018 Maria Bogucka - od zawsze aktywnie działało na rzecz lokalnej społeczności. Panie uczestniczyły też w wycieczkach - do Kodnia, Lichenia, Częstochowy, Leśnej Podlaski, szkoleniach oraz warsztatach kulinarnych i rękodzielniczych. - Staramy się być aktywne - podkreśla M. Bogucka. - Kiedy zaczynałyśmy naszą działalność, trzeba było radzić sobie bez dodatkowych dofinansowań, dlatego pozyskiwałyśmy fundusze z organizowania zabaw i występów z wystawianymi przedstawieniami. Teraz są nowe możliwości. Przeprowadzamy spotkania, warsztaty, tworzymy w wielu technikach. Panie korzystają z szydełek, drutów, wykonują hafty krzyżykowe, decoupage, a także choinki z szyszek, anioły i bombki choinkowe, pisanki wielkanocne oraz kwiaty. Wiją również palmy wielkanocne i wieńce dożynkowe z charakterystycznym dla Tłuśćca orłem. Ich wieńce zostały zauważone m.in. na dożynkach wojewódzkich, gdzie zdobyły nagrodę główną.
26/2020 (1300) 2020-06-24
Ośrodki doradztwa rolniczego pomagają lokalnym producentom, tworząc na swoich stronach internetowych specjalne platformy. Rolnicy mogą tam zamieszczać ogłoszenia o produktach, które mają do sprzedania.

Dla wielu osób targowiska to miejsca, w których zaopatrują się w najważniejsze produkty spożywcze. Swojskie jajka, wędliny z lokalnych wędzarni czy mięso od sprawdzonego i zaufanego hodowcy - te towary trudno znaleźć w marketach. Niestety, w dobie koronawirusa wiele bazarów i rynków nie funkcjonuje. Tracą na tym nie tylko konsumenci, ale przede wszystkim rolnicy, którzy mają kłopot ze sprzedażą swoich produktów. Dlatego muszą szukać nowych sposobów dotarcia do klientów. Epidemia również znacznie ograniczyła eksport, co skomplikowało sytuację również na krajowych rynkach. Ośrodki doradztwa rolniczego dostrzegły ten problem i postanowiły pomóc gospodarzom w trudnych czasach. Na swoich stronach utworzyły internetowe narzędzia, które mają rolnikom ułatwić sprzedaż ich produktów. Lubelski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Końskowoli uruchomił platformę pn. e-spiżarnia, na której można znaleźć zdjęcia, opisy produktów i kontakt do producenta.
26/2020 (1300) 2020-06-24
Rozmowa z Agnieszką Panasiuk, bialczanką, autorka książki „Podróże serc”.

Czytając powieści innych polskich autorów, czułam pewien niedosyt. Akcja działa się daleko, w wielkim mieście albo w ciekawszym turystycznie regionie, a przecież na Podlasiu też „coś powieściowego” mogło się wydarzyć. Dlatego jednym z głównych powodów napisania „Podróży serc” była świadomość, że nic podobnego o Białej Podlaskiej i regionie bialskim do tej pory nie powstało. Postanowiłam to zmienić. Dodatkowo chciałam spojrzeć na podlaską codzienność drugiej połowy XIX w. oczami dziecka, gdyż moje poprzednie książki, które zostaną wydane jako trylogia, opisywały miniony świat z perspektywy osób dorosłych. „Podróże serc” są moją trzecią w kolejności napisaną książką, ale pierwszą wydaną. Znalezienie wydawcy zajęło mi sześć lat, pisanie około dwóch. Pracą nad książką zajmowałam się zazwyczaj w weekendy albo wieczorami. Czasami przerywałam na tydzień lub dłużej, aby głębiej przemyśleć dalszy bieg zdarzeń. Zaczęło się od ogólnego pomysłu, określenia ram czasowych, wyboru miejsc akcji, określenia charakteru bohaterów. Przed rozpoczęciem pisania wiedziałam tylko, jak będzie wyglądał początek i koniec powieści.