Kościół
26/2022 (1403) 2022-06-29
Jak podkreśla papież Franciszek, młodzi ludzie to nie tylko przyszłość, ale Boże teraz Kościoła. Tymczasem coraz mniej z nich chce poświęcić mu swój młodzieńczy zapał. Dlaczego?

Bo brakuje im wiarygodnych przewodników po życiu, którymi powinni być rodzice, księża, katecheci i nauczyciele. Poza tym Kościół, jakiego potrzebują młodzi i my wszyscy, to taki, który pozwoli się odnowić, słucha się wzajemnie i pozostaje uważny na znaki czasu. Wydawałoby się, że po blisko dwóch latach pandemii młodzież zatęskni za Kościołem, wspólnotowym życiem, rekolekcjami, oazami. Tymczasem w ostatnim Jerychu Młodych, sztandarowym święcie z kilkunastoletnią tradycją młodych katolików diecezji siedleckiej, wzięło udział około 500 osób. Trzeba przyznać, że nie jest to oszałamiająca liczba jak na liczącą 707,1 tys. wiernych diecezję. Statystyki te służą jedynie opisaniu rzeczywistości. Przywołanie ich absolutnie nie jest podszyte chęcią krytyki czy „dokopania” komukolwiek. Wynika z troski, a jednocześnie skłania do zadania pytania: młody Kościele, gdzie jesteś, co się z tobą dzieje?
26/2022 (1403) 2022-06-29
Kilka dni temu w jednym z miast doszło do niewyobrażalnej tragedii. Młoda kobieta, jak co dzień rano, wsadziła do samochodu swoich dwóch synów, aby odwieźć ich do żłobka i przedszkola.

Zostawiwszy starszego z chłopaków pod opieką przedszkolanek, pospiesznie wsiadła do auta i… zamiast do żłobka pojechała do pracy. Gdy późnym popołudniem zjawiła się w placówce, by odebrać najpierw młodsze z dzieci, od zaskoczonej jej widokiem opiekunki usłyszała przerażające słowa: „Przecież pani syna nie było dziś w żłobku”. Zdezorientowana kobieta, wsiadając do samochodu, kątem oka zauważyła, że w zainstalowanym na tylnej kanapie foteliku znajduje się niedający oznak życia półtoraroczny chłopczyk. Nieprawdopodobne? A jednak… Takie rzeczy się zdarzają. Na szczęście bardzo rzadko. Zapewne każdy z nas był kiedyś świadkiem, a może i uczestnikiem, niecodziennej, zaskakującej i dziwnej sytuacji.
26/2022 (1403) 2022-06-29
Był sobie tzw. dziennikarz. Wielce uzdolniony, bo zarówno w prasie, jak i w telewizji, a nawet i w radiu wiódł prym co się zowie.

A i zasłużony okrutnie, a nawet doceniony, bo po wielekroć najróżniejszymi prestiżowymi nagrodami - z najważniejszą: Hieną roku - za wyjątkowo słuszną i konsekwentną realizację swojej dziennikarskiej powinności odznaczany. Głęboka myśl jego wokół zagadnienia „co z tą Polską” bezustannie krążyła. „Znawcy przedmiotu” za człowieka, który „reprezentuje dziennikarstwo odważne, zaangażowane i nonkonformistyczne”, go uznali. I że arystokratą dziennikarstwa jest. W związku z powyższym nad całkiem pokaźną gromadką swoich wielbicieli rząd dusz w klasycznym tego słowa znaczeniu sprawował. Kochali go też chlebodawcy, powierzając mu bardzo ważne, dające możliwości zarówno realizowania się, jak i popisywania, dziennikarskie funkcje.
26/2022 (1403) 2022-06-29
Pratulin jest znany przede wszystkim jako miejsce męczeńskiej śmierci błogosławionych unitów podlaskim. Jest także Pratulin miejscem, gdzie przyszedł na świat ks. Leon Korolec.

18 czerwca minęła kolejna rocznica urodzin tego wielkiego patrioty, jednej z najważniejszych postaci powstania styczniowego i emigracji popowstaniowej. Leon Feliks Korolec urodził się 18 czerwca 1829 r. w Pratulinie, który wówczas był spokojną podlaską wsią (czasy unickiej krwi i chwały miały przyjść dopiero za kilkadziesiąt lat). Był synem ogrodnika Macieja i Zofii z Cześniewskich. W 1847 r. wstąpił do seminarium duchownego w Janowie, które ukończył w 1852 r., uzyskując święcenia kapłańskie Po ukończeniu seminarium ks. Korolec pracował jako wikary w Sarnakach, Prostyni, Zbuczynie, Parczewie i Międzyrzecu. W 1861 r. został proboszczem parafii pw. św. Anny w Zwoli.
26/2022 (1403) 2022-06-29
Rozmowa z Dominiką Leszczyńską, radzynianką, autorką książki „Kolejarze z Wileńszczyzny”.

Kiedy zaczynałam pracę nad pierwszym wydaniem „Kolejarzy z Wileńszczyzny”, okazało się, że informacje na temat życia codziennego kolejarzy w tej części Kresów są w zasadzie szczątkowe. Dlatego właśnie postanowiłam sięgnąć do rodzinnych archiwów. Uważam bowiem, iż makrohistoria opowiedziana za pomocą losów jednostek, w tym wypadku rodzin kolejarzy, jest ciekawsza, bliższa czytelnikowi. Podczas zbierania materiałów w zbiorach Stacji Muzeum zidentyfikowałam niezwykły sztandar Związku Drużyn Konduktorskich Rzeczpospolitej Polskiej Koło Wilno z 1929 r. Znajduje się na nim przepiękny wizerunek Matki Bożej Ostrobramskiej. Twarz i ręce Maryi są namalowane na płótnie, sztandar zdobiony jest aplikacjami, haftowany barwnymi, również srebrnymi i złotymi nićmi.
26/2022 (1403) 2022-06-29
Łukowska parafia św. Alberta rozwija kult Miłosierdzia Bożego. W niedzielę 26 czerwca uroczyście wprowadzono do kościoła relikwie św. s. Faustyny Kowalskiej.

Proboszcz parafii ks. Leszek Przybyłowicz zaznacza, że trwający rok jest rokiem jubileuszowym dla wspólnoty parafialnej, na czele której stoi - mija 30 lat od erygowania parafii św. Brata Alberta. - Główne uroczystości rocznicowe odbyły się 19 czerwca, w liturgiczne wspomnienia patrona parafii. Przygotowywaliśmy się do nich m.in. przez peregrynację figury św. Michała Archanioła z Gargano, która miała miejsce w dniach 9-10 maja. Parafianie uczestniczyli również w rekolekcjach maryjnych zakończonych poświęceniem figury Matki Bożej i umieszczeniem jej w kościele - tłumaczy proboszcz. - Obraz Chrystusa Miłosiernego jest u nas od dawna; potocznie mówi się o tej części kościoła kaplica Miłosierdzia Bożego. W ramach obchodów 30-lecia parafii zaistniała potrzeba, by w naszej świątyni oprócz relikwii św. Brata Alberta na stałe znalazły się również relikwie św. s. Faustyny - mówi ks. L. Przybyłowicz.
26/2022 (1403) 2022-06-28
9 lipca, o 10.00, w Wyższym Seminarium Duchownym rozpocznie się pierwsza tura rozmów kwalifikacyjnych dla kandydatów do seminarium. Kolejną zaplanowano na 27 sierpnia.
26/2022 (1403) 2022-06-28
W nocy z 27 na 28 czerwca po długiej i ciężkiej chorobie w szpitalu w Lublinie zmarł ks. Janusz Mazurek, proboszcz parafii Przemienienia Pańskiego w Grabowie Szlacheckim.