Jak podkreśla papież Franciszek, młodzi ludzie to nie tylko
przyszłość, ale Boże teraz Kościoła. Tymczasem coraz mniej z nich
chce poświęcić mu swój młodzieńczy zapał. Dlaczego?
Bo brakuje im wiarygodnych przewodników po życiu, którymi powinni być rodzice, księża, katecheci i nauczyciele. Poza tym Kościół, jakiego potrzebują młodzi i my wszyscy, to taki, który pozwoli się odnowić, słucha się wzajemnie i pozostaje uważny na znaki czasu. Wydawałoby się, że po blisko dwóch latach pandemii młodzież zatęskni za Kościołem, wspólnotowym życiem, rekolekcjami, oazami. Tymczasem w ostatnim Jerychu Młodych, sztandarowym święcie z kilkunastoletnią tradycją młodych katolików diecezji siedleckiej, wzięło udział około 500 osób. Trzeba przyznać, że nie jest to oszałamiająca liczba jak na liczącą 707,1 tys. wiernych diecezję. Statystyki te służą jedynie opisaniu rzeczywistości. Przywołanie ich absolutnie nie jest podszyte chęcią krytyki czy „dokopania” komukolwiek. Wynika z troski, a jednocześnie skłania do zadania pytania: młody Kościele, gdzie jesteś, co się z tobą dzieje?
Bo brakuje im wiarygodnych przewodników po życiu, którymi powinni być rodzice, księża, katecheci i nauczyciele. Poza tym Kościół, jakiego potrzebują młodzi i my wszyscy, to taki, który pozwoli się odnowić, słucha się wzajemnie i pozostaje uważny na znaki czasu. Wydawałoby się, że po blisko dwóch latach pandemii młodzież zatęskni za Kościołem, wspólnotowym życiem, rekolekcjami, oazami. Tymczasem w ostatnim Jerychu Młodych, sztandarowym święcie z kilkunastoletnią tradycją młodych katolików diecezji siedleckiej, wzięło udział około 500 osób. Trzeba przyznać, że nie jest to oszałamiająca liczba jak na liczącą 707,1 tys. wiernych diecezję. Statystyki te służą jedynie opisaniu rzeczywistości. Przywołanie ich absolutnie nie jest podszyte chęcią krytyki czy „dokopania” komukolwiek. Wynika z troski, a jednocześnie skłania do zadania pytania: młody Kościele, gdzie jesteś, co się z tobą dzieje?