Opinie
3/2021 (1329) 2021-01-20
Siedź w kącie, a znajdą cię - głosiło jeszcze niedawno powszechnie znane porzekadło. Preferowało skromność i wiarę, że połączona z umiejętnościami wiedza otwiera drzwi do kariery. Co dziś z tego hasła pozostało? Też wiara w wiedzę i umiejętności. Tyle że zupełnie inaczej rozumiane.

Nie muszę nikogo przekonywać, bo sytuacja jest oczywista i jasna. Gdyby poprosić statystycznego Polaka o przywołanie kilku powszechnie znanych nazwisk, to kogo by wymienił? Zdolnego konstruktora? Naukowca pokonującego kolejne bariery przepastnych tajemnic natury? Wybitnego pisarza? Wolne żarty. Powszechnie kojarzone nazwiska to ludzie „znani z tego, że są znani”. A żeby być znanym, niekoniecznie trzeba mieć zasługi wyższego rzędu. Wystarczy np. wziąć udział w reality show, najlepiej takim - nie owijajmy w bawełnę - wręcz stręczycielskim, pozbawionym jakiegokolwiek wartościowego przesłania, ale za to mocno rozerotyzowanym. Wszak najlepiej nam idzie podglądanie bliźnich. Więc właśnie bliźni, którzy posiedli wiedzę i umiejętność odpowiedniego dawkowania ekshibicjonizmu, mają się całkiem dobrze. A może nawet lepiej.
3/2021 (1329) 2021-01-20
Afryka i Azja zajmują niechlubne pierwsze miejsca w rankingu krajów, gdzie chrześcijanie nie mają prawa do wyznawania swojej wiary, a nawet są za to szykanowani.

Według najnowszego raportu organizacji Open Doors chrześcijanie stanowią obecnie największą grupę religijną na świecie, która jest prześladowana. W 2020 r. z 650 mln chrześcijan mieszkających w 50 krajach wymienionych w Światowym Indeksie Prześladowań ponad 260 mln cierpiało z powodu wyznawanej wiary. To, że sytuacja chrześcijan na świecie jest odmienna od tego, co znamy z rodzimego podwórka, potwierdzają misjonarze. Oni także są narażeni na prześladowania, co potwierdza ks. prałat Zbigniew Sobolewski, dyrektor Dzieła Pomocy „Ad Gentes”. - Na przykład w Pakistanie, Indonezji, Indiach nie wolno jest im wprost głosić Ewangelii - przyznaje, dodając, że czasami jedyną rzeczą, jaką mogą zrobić, jest dawanie cichego świadectwa miłości bliźniego oraz modlitwy.
3/2021 (1329) 2021-01-20
31 stycznia odbędzie się III Gminny Przegląd Kolędników i Grup Kolędniczych „W niebo głosy”. Jego organizatorami są wójt oraz Gminna Biblioteka Publiczna w Wyrykach.

Konkurs skierowany jest do dzieci, młodzieży oraz całych rodzin, a jego cel to upowszechnianie polskiej tradycji kolędowania oraz promocja śpiewu i kultury muzycznej. Organizatorzy zaznaczają, że na terenie gminy żywe są tradycje kolędnicze, a każdego roku z tzw. gwiazdą „wieś przemierzają kolędnicy, inni noszą szopkę, jeszcze inni to przebierańcy, a niemal wszyscy śpiewają «Gloria, gloria in exelcis deo»…”. - Tradycję podtrzymujemy, zapraszając do udziału w konkursie kolędniczym, którego organizacji podjęła się biblioteka we współpracy z wójtem Mirosławem Torbiczem - mówi dyrektor GBP Hanna Czelej. - Mimo pandemii w tym roku również śpiewać będziemy kolędy i pastorałki. W ubiegłych latach przegląd odbywał się 6 stycznia, w święto Trzech Króli, w tym roku zmieniamy datę i formę występów, które odbędą się online - dodaje.
3/2021 (1329) 2021-01-20
W niedzielę 17 stycznia odbył się koncert promujący tomik poezji Mariana Kwasowca pt. „Moja dusza”. Ze względu na obostrzenia wydarzenie było transmitowane na kanale youtube Telewizji Radzyń.

Wydawcą publikacji, która ukazała się w ramach dziesiątej edycji „Radzyńskich Wędrówek Literackich”, jest Radzyńskie Stowarzyszenie „Podróżnik” działające przy Radzyńskim Ośrodku Kultury. Tomik stanowi zapis koncertu radzynianina M. Kwasowca, jaki odbył się 25 sierpnia 2019 r. w ramach Letniej Sceny Radzyńskiego Ośrodka Kultury. Muzyk - w towarzystwie Wojciecha Gila (gitara), Roberta Boski (gitara basowa) i Marcina Melchiora (perkusja) - wykonał wówczas 12 utworów. - Ich teksty zainspirowały nas do powstania tego wydawnictwa i udostępnienia szerszej publiczności. Postanowiliśmy też wzbogacić je zdjęciami, zapisem nutowym, a także odnośnikami (kody QR) do powstałych podczas wspomnianego koncertu nagrań - powiedział Robert Mazurek, dyrektor ROK.
3/2021 (1329) 2021-01-20
Choć męczennicy z Pratulina zostali wyniesieni na ołtarze dopiero 25 lat temu, ich kult istniał niemal od początku, czyli od dnia śmierci 24 stycznia 1874 r. Już wtedy miejscowi mówili: „Jeśli jesteś chory, idź na miejsce, gdzie byli pochowani męczennicy, pomódl się tam, weź ziemię i przyłóż w miejsce choroby”. Od tamtej pory są wyjątkowo skutecznymi orędownikami ludzkich spraw.

Początek roku to w pratulińskim sanktuarium wyjątkowy czas. Od 14 do 22 stycznia odprawiana jest tam Nowenna do bł. Męczenników Podlaskich, która zawsze gromadziła rzesze wiernych. Przyjeżdżali z najdalszych zakątków diecezji, by prosić unitów, którzy oddali swe życie za wiarę, o wstawiennictwo. W tym roku, ze względu na pandemię, było inaczej. - Niestety, wielu pielgrzymów fizycznie nie mogło uczestniczyć w nabożeństwie. Odebrałem mnóstwo telefonów i maili, w których pisali, jak bardzo jest im przykro, że nie mogą przyjechać do Pratulina. To trudna sytuacja dla nas wszystkich, ale dzięki transmisjom radiowym wiele osób łączyło się z nami duchowo - mówi kustosz sanktuarium bł. Męczenników Podlaskich w Pratulinie ks. kan. Jacek Guz.
3/2021 (1329) 2021-01-20
„Na początku było Słowo...” - napisał św. Jan w pierwszym zdaniu swojej Ewangelii, a my poprzestawialiśmy wszystko po swojemu. Zagubiliśmy słowo Boże i uchwyciliśmy się tego, co ludzkie.

Na pierwszym miejscu (na początku) postawiliśmy siebie, swoje sprawy, dążenia i własne zdanie. Rytm życia wyznaczają nam obowiązki i praca. Jesteśmy zasłuchani w to, co płynie z telewizji, internetu i od innych ludzi. Zalewa nas potok różnych słów i przekazów. Trudno się dziwić, że w tym pędzie i hałasie zagubiliśmy słowo Boga. Zapomnieliśmy, że wiara rodzi się ze słuchania. Do dziś wspominam słowa ks. Krzysztofa Wonsa, który na jednych z rekolekcji tłumaczył: „Czytanie słowa Bożego to nie luksus! To konieczność! Jeśli nie będziesz sięgać po Pismo Święte - zginiesz. Bierz je do ręki codziennie, a z czasem stanie się to twoją pasją”. Ten znany biblista ciągle zachęca do życia w rytmie słowa Bożego. Podpowiada, by każdy dzień zaczynać od... wieczora. Zaleca, by przed snem przeczytać Ewangelię przypadającą na kolejny dzień, a rano dać sobie czas na medytację tego fragmentu.
3/2021 (1329) 2021-01-20
Mógłby sobie ktoś pomyśleć, że czas epidemii, kwarantanny i lockdownu to generalnie czas ciszy i spokoju. No bo co się może dziać, skoro nic specjalnie dziać się nie może? A jednak dzieje się całkiem sporo i to nie tylko w obszarze pandemiczno-szczepionkowym.

Nie tak dawno mogliśmy się przekonać, że od Ameryki i Amerykanów wcale nie jesteśmy wiele gorsi, a nawet w pewnych obszarach udało nam się ich wyprzedzić. W mało chlubnej wprawdzie dyscyplinie, jaką jest zdobywanie siłą siedziby własnej, państwowej władzy, ale jednak byliśmy pierwsi. Na szczęście jednocześnie mniej skuteczni. To, czego niezadowolonej polskiej opozycji nie udało się dokonać w grudniu 2016 r., niezadowoleni Amerykanie zrealizowali w tegoroczne Święto Trzech Króli. Nasi sejmu nie zdobyli, chociaż oczami marzeń widzieli już niektórych posłów skaczących w przerażeniu z okien. Amerykanie do Kapitolu wtargnęli, więc jednak są lepsi, chociaż gorsi. Taki paradoks, a jego rozwinięcie jest paradoksalną potęgą.
3/2021 (1329) 2021-01-20
Czy dzisiejszy świat nas dziwi? Platon twierdził, że zadziwienie stanowi początek wszelkiego rozumowania oraz poznawania tego, co wyrywa nas swoim istnieniem ze stanu letargu poznawczego i apatycznego niezaciekawienia światem.

Wyruszenie w dal poznawczej przygody dawało nie tylko wolność od pęt jaskini i rachitycznych cieni migających na skalnej ścianie, lecz nade wszystko rozwój własnego człowieczeństwa olśnionego nagłym błyskiem prawdziwego słońca. Czy taki stan jest dzisiaj możliwy? Nie. Mówię to z całkowitą pewnością. Postoświeceniowa edukacja społeczna stawiała i stawia nadal na wątpliwej jakości poszukiwania światła oświecającego człowieczy intelekt w nim samym. Ekspresja przed informacją, kreacja przed odczytaniem, pycha przed pokorą, oświecona głupota przed zgrzebną prawdą. Tak kształtujemy dzisiejsze społeczeństwo i wydaje się, że tego trendu już odwrócić nie można. Być może. Z koniem trudno się kopać i z niedźwiedziem iść w zawody w drapaniu pazurami. Żyjemy w świecie dokładnie ustawionym przez wielkie korporacje ideologiczno-ekonomiczne. Kupujemy towary, o których tyle wiemy, co mieści w sobie etykietka wykonana przez producenta.
3/2021 (1329) 2021-01-20
Wiejska architektura drewniana, dawne narzędzia rolnicze, sprzęty używane w domach, pokaz gospodarskich prac - to wszystko będzie można oglądać w etnozagrodzie, która planowana jest w najbardziej na wschód wysuniętym skrawku gminy Łuków.

Z polskich wsi systematycznie znikają stare zabytkowe domy i dawne budynki gospodarcze. Na ich miejscu wyrastają nowe, bardzo nowoczesne budynki, które - owszem - świadczą o dobrobycie właścicieli, jednocześnie wypierając z wiejskiego krajobrazu charakterystyczne i wymowne pamiątki przeszłości. - Jeśli gmina intensywnie się rozwija, przybywa mieszkańców, którzy chcą budować nowoczesne domy. A jeśli dysponują działką, na której np. stoi stary budynek, decydują się na rozbiórkę obiektów obejścia gospodarskiego, które giną bezpowrotnie. Chcąc ocalić to ginące dziedzictwo kulturowe naszych wiosek, doszliśmy do wniosku, że trzeba próbować stworzyć miejsce, w którym będziemy mogli w przyszłości zachować od zapomnienia najciekawsze elementy architektury wiejskiej - mówi wójt gminy Łuków Mariusz Osiak, wyjaśniając, jak zrodził się pomysł utworzenia wiejskiej zagrody (etnozagrody) w Kownatkach.
3/2021 (1329) 2021-01-20
W historii Siedlec zapisał się jako niezłomny obrońca godności człowieka i wolności wiary. Ks. prałat Mieczysław Łuszczyński, zmarły w listopadzie ubiegłego roku wieloletni proboszcz parafii pw. św. Stanisława BM, pomimo wielu szykan i gróźb stał na czele siedleckiej opozycji antykomunistycznej, pielęgnując wśród wiernych miłość do Boga i ojczyzny.

We wrześniu 1980 r. zaczął tworzyć się w Siedlcach niezależny związek zawodowy. - Moja śp. mama udzielała się wówczas w parafii św. Stanisława. Wspomniała mi kilkakrotnie, że ks. Mieczysław wyrażał chęć spotkania się z przedstawicielami Solidarności - wspomina Janusz Olewiński, były działacz „S”, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Internowanych i Represjonowanych. - Spotkanie odbyło się na plebani, w mieszkaniu księdza proboszcza i było niezwykle owocne - podkreśla J. Olewiński. Od tamtego dnia trwała ścisła współpraca pomiędzy lokalnym Kościołem a Solidarnością.