Samorząd otrzymał blisko 200 tys. zł dofinansowania z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Pozyskane środki zostaną przeznaczone na remont drogi Łomnica - Jedlina.
Aktualności
Tegoroczna Niedziela w Terespolu, zaplanowana na 13 sierpnia, odbędzie się pod hasłem „Wielokulturowe miasto”.
Od kilku tygodni władze samorządowe powiatu organizują w różnych miejscowościach spotkania podsumowujące przeprowadzone w tej kadencji inwestycje drogowe.
Już 17 sierpnia rozpoczną się Dni Radzynia. Zainauguruje je wystawa „Uroki Radzynia Podlaskiego w fotografii Janusza Wlizło”, która będzie można oglądać w Galerii na Płocie.
Już po raz trzeci łukowanie będą mogli zdecydować, na co wydać 300 tys. zł z miejskiej kasy.
Rozmowa z Adamem Hlebowiczem, dyrektorem Biura Edukacji Narodowej Instytutu Pamięci Narodowej.
Zlecone przez Instytut Pamięci Narodowej badanie „Edukacja dla pamięci” to pierwsze na tak dużą skalę przedsięwzięcie sprawdzające świadomość historyczną Polaków. Czego się o niej dowiadujemy?
Przede wszystkim, że jeszcze wiele pracy przed nami, przed IPN, ale i innymi instytucjami zajmującymi się historią najnowszą, w tym edukacją. Co istotne - nie mamy na ten temat badań porównawczych z innych państw. W krajach europejskich nie powstają tego typu ankiety socjologiczne. Gdyby były, można by je porównać z naszymi, co dałoby pełniejszy obraz postaw młodzieży, jej świadomości historycznej i wiedzy. Mamy jednak ważny punkt odniesienia, wiemy, jakie obszary edukacji historycznej wypadają dobrze, obiecująco i które wypadają źle.
Zlecone przez Instytut Pamięci Narodowej badanie „Edukacja dla pamięci” to pierwsze na tak dużą skalę przedsięwzięcie sprawdzające świadomość historyczną Polaków. Czego się o niej dowiadujemy?
Przede wszystkim, że jeszcze wiele pracy przed nami, przed IPN, ale i innymi instytucjami zajmującymi się historią najnowszą, w tym edukacją. Co istotne - nie mamy na ten temat badań porównawczych z innych państw. W krajach europejskich nie powstają tego typu ankiety socjologiczne. Gdyby były, można by je porównać z naszymi, co dałoby pełniejszy obraz postaw młodzieży, jej świadomości historycznej i wiedzy. Mamy jednak ważny punkt odniesienia, wiemy, jakie obszary edukacji historycznej wypadają dobrze, obiecująco i które wypadają źle.
Młodym kierowcom brakuje umiejętności, wyobraźni i doświadczenia, za to mają skłonność do brawurowej jazdy.
A to składowe, które mogą doprowadzić do nieszczęść na drodze. Wypadek w centrum Krakowa, do którego doszło przed kilkoma tygodniami, wstrząsnął opinią publiczną. W jednym momencie życie straciło czterech młodych mężczyzn, którzy gnali z przerażającą prędkością przez miasto. Żaden z nich nie miał ukończonych 25 lat. Kierowca był pijany. Policyjne raporty nie pozostawiają złudzeń - wypadki drogowe z udziałem młodych kierowców nie są rzadkością, także w naszym regionie. W czerwcu w Gończycach w powiecie garwolińskim 27-letni kierowca BMW zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z jadącym z naprzeciwka fordem.
A to składowe, które mogą doprowadzić do nieszczęść na drodze. Wypadek w centrum Krakowa, do którego doszło przed kilkoma tygodniami, wstrząsnął opinią publiczną. W jednym momencie życie straciło czterech młodych mężczyzn, którzy gnali z przerażającą prędkością przez miasto. Żaden z nich nie miał ukończonych 25 lat. Kierowca był pijany. Policyjne raporty nie pozostawiają złudzeń - wypadki drogowe z udziałem młodych kierowców nie są rzadkością, także w naszym regionie. W czerwcu w Gończycach w powiecie garwolińskim 27-letni kierowca BMW zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z jadącym z naprzeciwka fordem.
Kiedy czujemy się piękne, rozkwita nasza kobiecość - potwierdza s. Małgorzata, zachęcając do odkrywania piękna w kategorii wartości ukazującej naszą wrażliwość oraz możliwości.
„Wierzące, wątpiące czy wyobcowane z przestrzeni wiary - wszystkie pragniemy tego samego: być w pełni sobą” - zauważa we wstępie do swojej książki „Boska ja” s. Małgorzata Lekan OP. Pisze o kobietach i dla kobiet. O naszej, kobiecej potrzebie piękna, ale też kolejnej - nie mniej istotnej - poczucia bezpieczeństwa. „Piękno i bezpieczeństwo - gdy te dwa elementy połączą się ze sobą, kobiecość w nas eksploduje!” - przekonuje dominikanka. Na pytanie: „czym?”, odpowiada: „niezwykłą siłą, która wynika z autentycznego «zamieszkania w sobie»”.
„Wierzące, wątpiące czy wyobcowane z przestrzeni wiary - wszystkie pragniemy tego samego: być w pełni sobą” - zauważa we wstępie do swojej książki „Boska ja” s. Małgorzata Lekan OP. Pisze o kobietach i dla kobiet. O naszej, kobiecej potrzebie piękna, ale też kolejnej - nie mniej istotnej - poczucia bezpieczeństwa. „Piękno i bezpieczeństwo - gdy te dwa elementy połączą się ze sobą, kobiecość w nas eksploduje!” - przekonuje dominikanka. Na pytanie: „czym?”, odpowiada: „niezwykłą siłą, która wynika z autentycznego «zamieszkania w sobie»”.
Czymże jest mądrość? Czy jest to suma treści wyczytanych z książek, podręczników akademickich? Treści wygooglowanych w sieci? Wiedzy zdobytej podczas studiów, „zaliczenia” kolejnych egzaminów, podyplomówek? Bez wątpienia to ważne jej elementy. Ale nie wszystkie.
Wiele lat temu podczas spotkania ze studentami KUL prof. Aleksander Krawczuk (nie pamiętam kontekstu wypowiedzi) zwrócił uwagę na nieadekwatność konstrukcji tekstu liturgicznego, który podczas Eucharystii bezpośrednio następuje po słowach modlitwy „Ojcze nasz” (w tym przypadku nie kończymy jej słowem „Amen”), a który poszerza sens Modlitwy Pańskiej. Fachowo nazywamy go embolizmem (gr. emblismos - włączenie, wstawka).
Wiele lat temu podczas spotkania ze studentami KUL prof. Aleksander Krawczuk (nie pamiętam kontekstu wypowiedzi) zwrócił uwagę na nieadekwatność konstrukcji tekstu liturgicznego, który podczas Eucharystii bezpośrednio następuje po słowach modlitwy „Ojcze nasz” (w tym przypadku nie kończymy jej słowem „Amen”), a który poszerza sens Modlitwy Pańskiej. Fachowo nazywamy go embolizmem (gr. emblismos - włączenie, wstawka).
Wyjeżdżała z Kodnia jako Wygnanka, a wracała jak prawdziwa Królowa - w czci i należnych honorach od swoich dzieci, w asyście biskupa, kapłanów i podlaskiego ludu. Na Jej powitanie wyszły dziesiątki tysięcy wiernych.
Wygnanie trwało aż 52 lata. Ku radości Podlasiaków wizerunek ich Matki nie trafił na Jasnej Górze do magazynu, ale do samej bazyliki - kaplicy Pana Jezusa. Paulini zatroszczyli się, by regularnie odprawiano przed nim Msze św. i nabożeństwa maryjne. Bardzo upodobali sobie ten obraz, bo też postarali się, aby jego naturalnych rozmiarów kopia zawisła w ich klasztorze. Wizerunek Matki Kodeńskiej, który do dziś wisi w jasnogórskim wieczerniku, jest z kolei dawną zasłoną oryginalnej ikony, wykorzystywaną w czasach, gdy obraz przebywał w częstochowskiej bazylice.
Wygnanie trwało aż 52 lata. Ku radości Podlasiaków wizerunek ich Matki nie trafił na Jasnej Górze do magazynu, ale do samej bazyliki - kaplicy Pana Jezusa. Paulini zatroszczyli się, by regularnie odprawiano przed nim Msze św. i nabożeństwa maryjne. Bardzo upodobali sobie ten obraz, bo też postarali się, aby jego naturalnych rozmiarów kopia zawisła w ich klasztorze. Wizerunek Matki Kodeńskiej, który do dziś wisi w jasnogórskim wieczerniku, jest z kolei dawną zasłoną oryginalnej ikony, wykorzystywaną w czasach, gdy obraz przebywał w częstochowskiej bazylice.